Jaki telefon warto teraz kupić? Oto najlepsze smartfony dla oszczędnych w 2024 roku, polecane przez gsmManiaK.pl i wybrane przeze mnie, Redaktora Prowadzącego tego portalu. Są to urządzenia tak opłacalne, że sam mógłbym sobie kupić któregoś z nich. Poznaj nasz ranking polecanych smartfonów w dobrych cenach.
Każdego dnia wielu ManiaKów w Polsce zadaje sobie pytanie: który smartfon kupić? Na rynku ciągle pojawiają się nowe modele, a użytkownicy mogą przebierać w przeróżnych propozycjach – można się o tym przekonać, zerkając choćby na nasz ranking telefonów.
Jako osoba pełniąca na gsmManiaKu stanowisko Redaktora Prowadzącego, postanowiłem pomóc wszystkim naszym Czytelnikom w wybraniu idealnego smartfona. Kierowałem się przede wszystkim ich opłacalnością, czyli jak najlepszą specyfikacją w jak najniższej cenie. Wybrałem kilka telefonów z różych półek cenowych, by każdy miał szansę wybrać coś dla siebie.
Ważna uwaga: wybór nowego telefonu to bardzo indywidualna sprawa – każdy z nas od takiego urządzenia wymaga czegoś innego i na inne rzeczy zwraca uwagę. Dlatego w moim zestawieniu znajdziecie przeróżne modele. Ich wspólną cechą jest to, że polecane przeze mnie smartfony łączy wybitna opłacalność.
Jeszcze jedna sprawa. We wpisie znajdują się linki afiliacyjne, które często nie dogadują się z blokerami reklam, przez co mogą pojawić się problemy z niewidocznymi obrazkami lub dziwnymi lukami. Jeśli chcesz tego uniknąć, prosimy o przynajmniej tymczasowe wyłączenie adblocków.
Przejdźmy do sedna – który telefon wybrać? Odpowiedź na to pytanie znajdziesz w rankingu opłacalnych telefonów. Poniżej przedstawiam główne uzasadnienie wyboru danego modelu. Klikając na link, od razu zostaniesz przeniesiony do interesującego Cię smartfona.
Nigdy nie ukrywałem, że OnePlus Nord 3 jest jednym z moich ulubionych średniaków. Nie mogło być inaczej, skoro pod względem stosunku ceny do specyfikacji jest to telefon wręcz wybitny.
Wśród flagowych cech w średniopółkowym OnePlus Nord 3 znajdziemy choćby procesor. Mediatek Dimensity 9000 przebija w AnTuTu barierę 900 tys. punktów. Ważniejsze jest to, że działa jak złoto: szybko i sprawnie. Bez wątpienia pomagają w tym 16 GB RAM i 256 GB pamięci typu UFS 3.1. Delikatesy.
Kolejne mocne punkty w specyfikacji omawianego telefonu to: ekran Fluid AMOLED o odświeżaniu 120 Hz, aparat główny 50 MP z OIS oraz akumulator 5000 mAh z ładowaniem 80W. Musisz przyznać, że jest tu wiele dobrego.
Do tego wszystkiego OnePlus Nord 3 da Ci także głośniki stereo, dual SIM, Wi-Fi 6, NFC oraz klasyczny dla tego producenta slider do zmiany profilu dźwięku. Całość zamknięto w obudowie odpornej na zachlapania. Dodam jeszcze, że wyświetlacz zajmuje front w ponad 90%, co jest wybitnym wynikiem.
Co prawda OnePlus Nord 3 jest dostępny w Polsce w dwóch wariantach, lecz tylko jeden warto kupić. Oczywiście ten lepszy, 16/256 GB. Jego cena to jedyne 1699 złotych. Nic, tylko brać, albo polować na jeszcze lepsze oferty (a takie już bywały i po premierze następcy pewnie ponownie się pojawią).
OnePlus Nord 2T 5G to jeden z najlepszych telefonów ze średniej półki, ale wśród tych tańszych od jego następcy. Mimo swojego stażu na rynku ciągle jest to opcja godna Twojego zainteresowania.
Jedną z najmocniejszych stron wyposażenia tego telefonu jest, dosłownie i w przenośni, ładowanie. Ma ono moc 80W, dzięki czemu bateria o pojemności 4500 mAh odzyskuje 100% w kilkanaście minut.
Wyróżnić należy podzespoły. Dostajemy naprawdę wydajny układ MediaTek, a do tego nawet 12 GB RAM i do 256 GB pamięci. Dodatkowo płynność działania podkreśla ekran Fluid AMOLED o odświeżaniu 90 Hz.
Kupując OnePlus Nord 2T, możesz też liczyć na dobry aparat z optyczną stabilizacją obrazu, zadowalającą baterię z szybkim ładowaniem przewodowym (zasilacz w zestawie) czy głośniki stereo.
OnePlus Nord 2T w wersji 8/128 GB jest teraz od ręki dostępny w cenie 1149 złotych. To znakomita cena za sprzęt o takich parametrach.
Niestety, aktualna cena wariantu 12/256 GB jest już absurdalna i nie warto aż tyle dopłacać.
Rzadko w takich rankingach mojego autorstwa widujesz smartfony Samsung, prawda? Jeśli już jakiś się pojawi, to na pewno w pełni na to zasługuje. Dokładnie taki jest Samsung Galaxy M34 5G: najbardziej opłacalny telefon tej marki w Polsce.
Główną zaletą Galaxy M34 jest akumulator. Ogniwo o pojemności aż 6000 mAh gwarantuje znakomity czas pracy i zastosowany procesor Exynos nie okazuje się ku temu przeszkodą. Potwierdził to Konrad w swoim teście.
Oczywiście Galaxy M34 5G ma także inne aspekty, które fani marki uwielbiają. Mam tu na myśli choćby ekran Super AMOLED. Ma on przekątną 6,5 cala, dobrą rozdzielczość Full HD+ i odświeżanie podkręcone do 120 Hz. Jest też aparat z OIS.
Równie dobre zostawiłem na koniec: Samsung Galaxy M34 ma otrzymać do 4 kolejnych wersji systemu Android oraz 5 lat nowych łatek zabezpieczeń.
Gdy Samsung Galaxy M34 5G kosztuje do 1000 złotych, tak jak teraz, to jego zakup jest świetnym pomysłem. Jeśli kosztuje więcej, to czekaj na promocje.
Jeśli myślisz, że nie kupisz taniego telefonu z ładowaniem bezprzewodowym, to źle myślisz. Jednym z nich jest Infinix Note 40, którego zakup mogę Ci gorąco polecić. Dlaczego? Już wyjaśniam. Alternatywnie może to zrobić Patryk w swojej recenzji.
Jak już wspomniałem, Infinix Note 40 obsługuje ładowanie bezprzewodowe o nienajgorszej mocy 20W. W pudełku z telefonem znajdziesz specjalne etui z MagCharge, które dodatkowo ułatwia ten proces. To zwykłe ładowanie, przewodowe, ma dobre 45W. Pojemność akumulatora to solidne 5000 mAh.
Dobrym elementem w specyfikacji tego telefonu jest też ekran. Wypełniający blisko 90% AMOLED ma przekątną 6,78 cala, dobrą rozdzielczość Full HD+ i odświeżanie 120 Hz. Pochwalę też całkiem niezły procesor Mediatek Helio G99 Ultimate, a konfiguracja 8/256 GB jest bardzo przyjemna w telefonie za taką kasę.
Note 40 od Infinix da Ci także aparat 108 MP, głośniki stereo podkręcone przez JBL, NFC do płatności zbliżeniowych, czytnik linii papilarnych w ekranie czy odporność na zachlapania (I54). Jest wszystko, czego możemy oczekiwać od telefonu tej klasy.
Po zapoznaniu się ze specyfikacją Infinix Note 40, wiele osób mogłoby go uznać za droższego niż w rzeczywistości. Tymczasem zapłacisz za niego w Polsce tylko 1096 złotych. Prawda, że to uczciwa kwota?
Samsung Galaxy A55 to najlepszy Samsung z rodziny A od pamiętnego A52s. Żadnego innego modelu z tej serii nie polecałem tak bardzo. Dostarcza on to, co fani marki Samsung lubią najbardziej.
Największą pozytywną niespodzianką w Galaxy A55 jest dobrze spisujący się procesor Samsung Exynos 1480. Ani się nie przegrzewa, ani nie nagrzewa w sposób przesadny, z czym mieli problemy jego poprzednicy. Stabilność CPU i GPU jest na stałym, w odpowiednim w tej cenie poziomie. 8 GB RAM to sporo, jak na Samsunga.
Dzięki dobremu procesorowi bateria 5000 mAh zapewnia zadowalający czas pracy. Nie sądzę, by ktokolwiek szukał kontaktu w połowie dnia, zwłaszcza przy standardowym użytkowaniu.
Galaxy A55 ma w sobie także rozwiązania kojarzące się z flagowcami, które są lubiane przez klientów. Mam tu oczywiście na myśli ekran AMOLED 120 Hz, aparat z OIS oraz IP67. Wybitnie dobre jest też wsparcie: model ten ma łącznie dostać 4 kolejne wersje Androida, a przez 5 lat będą na niego trafiały nowe łatki zabezpieczeń.
Samsung Galaxy A55 jest dobrym wyborem, ale w odpowiedniej cenie. Tak jest teraz, gdy da się go kupić za mniej niż 1500 zł m.in. na Amazonie. To adekwatna kwota do specyfikacji tego telefonu.
Tzw. tanie flagowce zawsze były na celowniku oszczędnych ManiaKów. Nic w tym dziwnego, gdyż oferują one wiele topowych rozwiązań w rozsądnych cenach. W 2024 roku największą gwiazdą tej kategorii jest Xiaomi POCO F6 Pro.
Sercem POCO F6 Pro jest Qualcomm Snapdragon 8 Gen 2. Tak, to już ex-flagowy układ, lecz ciągle gwarantujący fantastyczną wydajność. Sam na co dzień korzystam z telefonu z dokładnie tym samym SoC i śmiga on jak złoto. Produkt Xiaomi podobnie. 12 GB RAM LPDDR5x oraz 512 GB UFS 4.0 tylko uzupełniają tej bajkowy obraz.
Na pewno spodoba Ci się także 6,67-calowy ekran OLED o wysokiej rozdzielczości WQHD+ (3200 × 1440, 526 PPI) i odświeżaniu sięgajacym 120 Hz. Na uznanie zasługuje także akumulator 5000 mAh z szybkim ładowaniem 120W. Po stronie zalet zapisałbym też głośniki stereo, port podczerwieni czy Wi-Fi 6/7.
Co prawda Xiaomi POCO F6 Pro nawet nie próbuje walczyć o tytuł najlepszego telefonu do zdjęć na świecie, lecz jednostka główna 50 MP o rozmiarze 1/1.55″ ze światłem f/1.6 i OIS nie powinna nikogo rozczarować swoimi osiągami.
Startowa cena Xiaomi POCO F6 Pro była po prostu w porządku. Teraz jest ona jeszcze niższa, gdyż wynosi tylko 2399 złotych za wariant 12/512 GB. Taka kwota za taką specyfikację? Ja jestem na tak!
Jeśli chcesz mieć telefon z dobrym aparatem, ale nie chcesz płacić fortuny, to polecam Ci realme 12 Pro+ (podobnie jak Paweł w swojej recenzji). To średniak, który robi jedne z najlepszych zdjęć w swojej klasie, o ile nie najlepsze.
Jak wykazał nasz test realme 12 Pro+, jest to więcej niż udany telefon. Wiele rzeczy go wyróżnia, a zwłaszcza wzornictwo. Zawsze byłem fanem skóry w smartfonach i ta sztuczna też się do tego zalicza. Obudowa nie tylko świetnie wygląda, ale także spełnia normę IP65.
Kolejną mocną stroną realme 12 Pro+ jest wyposażenie fotograficzne, ponadprzeciętne jak na średniaka. Główny aparat ma 50 MP, rozmiar 1/1.56″ i może się pochwalić optyczną stabilizacją obrazu. Na dodatek ma on wsparcie ze strony peryskopowego teleobiektywu 64 MP, zapewniającego 3-krotne przybliżenie optyczne. Robi wrażenie, prawda? Na mnie tak.
realme 12 Pro+ to także procesor Qualcomm Snapdragon 7s Gen 2 z 12 GB RAM i 512 GB pamięci na dane, bateria 5000 mAh z szybkim ładowaniem 67W czy 6,7-calowy ekran AMOLED 120 Hz. Więcej informacji znajdziesz w teście realme 12 Pro+ od Pawła.
Atrakcyjność wyboru realme 12 Pro+ zależy od ceny. Aktualna wynosi 2199 złotych i jest jak najbardziej okej. Warto jednak polować na ciekawe promocje. Każda stówka mniej tylko podniesie atrakcyjność tego modelu.
Jeśli szukasz alternatywy dla dominujących w świecie smartfonów chińskich producentów, a do tego ciągle miło wspominasz markę HTC, to koniecznie rozważ zakup HTC U23 Pro. Ten telefon sprawdzał dla Ciebie Paweł.
Na papierze HTC U23 Pro wygląda na przemyślanego średniaka. W jego specyfikacji znajdziemy niejedną cechę, na której zależy wielu ManiaKom.
Co mam na myśli? Choćby 12 GB RAM i 256 GB pamięci UFS 2.2, współpracujące z procesorem Qualcomm Snapdragon 7 Gen 1. Mamy tutaj także 6,7-calowy ekranu] OLED o odświeżaniu 120 Hz, aparatu główny108 MP z OIS, USB-C 3.0 i baterię 4600 mAh.
To, co wyróżnia HTC U23 Pro na tle niejednego bezpośrednia konkurencja to: wodoszczelność, zgodna z normą IP67 oraz wsparcie dla ładowania bezprzewodowego. Warto też wspomnieć o obecności slotu na karty pamięci oraz złącza jack 3,5 mm.
Jak się łatwo domyśleć, początkowa cena HTC U23 Pro mogła uchodzić za kontrowersyjną. Po jej mocniej obniżce wiele się jednak zmieniło. Teraz za smartfon trzeba zapłacić 1099 złotych, a to więcej niż uczciwa kwota.
Zawsze ceniłem telefony, które w szybkich promocjach po premierze oferowane są w uczciwych cenach. Dokładnie takie określenie pasuje do OPPO Reno 11F 5G.
Producenci ostatnio nie oszczędzają na pamięci w swoich telefonach, a OPPO Reno 11F 5G jest na to idealnym dowodem. 8 GB RAM i 256 GB przestrzeni na dane to w niedrogim telefonie znakomite wartości.
Zastosowany w tym modelu Mediatek Dimensity 7050 posiada zintegrowany modem 5G, więc ten smartfon OPPO da Ci dostęp do sieci najnowszej generacji. Na pokładzie znajdziesz też wiele innych, nowoczesnych rozwiązań komunikacyjnych. Sama wydajność jest w pełni wystarczająca do znakomitej większości zadań.
Mówiąc o A79, warto także wspomnieć o ekranie OLED 120 Hz, aparacie 64 MP czy baterii 5000 mAh z ponadprzeciętnie szybkim ładowaniem 67W. Wszystko to zamknięto w lekkiej (177 gramów) i smukłej (7,45 mm) obudowie o ciekawym wzornictwie z IP65, a więc sporą odpornością na zachlapania.
O ile można było powiedzieć, że startowa cena omawianego telefonu nie należała do najbardziej atrakcyjnych na świcie, tak aktualna to już zupełnie inna, lepsza bajka. Aktualnie OPPO Reno 11F kosztuje mniej niż 1400 złotych i to jest bardzo uczciwa cena za telefon o takich parametrach.
Nie ma nic lepszego dla ManiaKa niż flagowiec w dobrej cenie. Na określenie to zasługuje Motorola Edge 50 Ultra, która pięknie tanieje. A jaką specyfikację oferuje, skoro ją polecam?
To, czym Motorola Edge 50 Ultra imponuje najbardziej, to pamięć. Producent na niczym nie oszczędzał i dał nam aż 16 GB RAM oraz imponujący 1 TB pamięci. W połączeniu z procesorem Qualcomm Snapdragon 8s Gen 3 i jedną z najlepszych wersji Androida na rynku, taki zestaw daje nam smartfon działający idealnie i to przez lata.
Tym razem Motorola nie zawiodła aparatem. Podstawowy ma 50 MP, duży sensor 1/1.3″ i OIS. Ponadprzeciętny ultraszeroki kąt 50 MP ma pole widzenia. Całość dopełnia peryskopowy teleobiektyw 64 MP z OIS i 3-krotnym przybliżeniem optycznym. Tymczasem jak zawsze zachwyca ekran pOLED o przekątnej 6,7 cala, rozdzielczości Super HD (1220p, 446 PPI) i odświeżaniu do 144 Hz.
Wisienką na torcie są ładowanie przewodowe 125W i indukcyjne 50W oraz IP68. Jak zwykle więcej powie Ci nasz test Motoroli Edge 50 Ultra.
Motorola Edge 50 Ultra została dopuszczona do tego zestawienia warunkowo. Po raz kolejny wszystko zależy od jej ceny. Sam pisałem o promocji, dzięki której smartfon ten dało się kupić za mniej niż 3500 zł i to dobra cena za tegorocznego flagowca.
Niektóre odnośniki na stronie to linki reklamowe.
Zastanawiasz się, czy nadal warto kupić OnePlus 12R? Mój prywatny smartfon właśnie doczekał się nowej…
SBS Mobile, włoski producent akcesoriów mobilnych prezentuje podczas targów IFA 2024, nowe produkty i rozwiązania.…
Świeżo zaprezentowany vivo Y300 Pro ma kozacką specyfikację. Wcale nie jest najmocniejsza, ani najbardziej atrakcyjna,…
Android 16 ma przynieść zmiany w panelu ustawień i powiadomień na naszych telefonach. Zobacz na…
Wiesz, co Samsung Galaxy S24 FE zmieni względem Samsunga Galaxy S23 FE? Ja już wiem…
Nothing Phone 2a Plus oficjalnie dotarł do Polski. Tymczasem młodszy Nothing Phone 2a doczekał się…
