Nowe flagowce Samsunga są tak przeciętne, że użytkownicy po prostu stracili do nich cierpliwość

Samsung Galaxy Z Fold6 i Galaxy Flip6 sprzedają się poniżej oczekiwań nawet na rodzimym rynku producenta. Co za to odpowiada? Cytując klasyka – nie wiem, choć się domyślam.

Kto by pomyślał, że niemal identyczne w stosunku do swoich poprzedników Samsung Galaxy Z Fold6 i Galaxy Flip6 nie będą sprzedawać się gorzej od nich? Na pewno nie Samsung, który przewidywał dalsze wzrosty

Samsung Galaxy Z Fold6 i Galaxy Flip6 ze sprzedażą poniżej oczekiwań

Trzeci rok z rzędu prezentujesz swojemu szefowi dokładnie ten sam projekt w innej okładce i znowu oczekujesz podwyżki? Najwyraźniej pobierałeś nauki o Samsunga, bo to prosta analogia do Samsunga Galaxy Z Fold6 i Galaxy Flip6. W tym przypadku jeszcze śmieszniejsze jest to, że Samsung naprawdę oczekiwał kolejnych wzrostów sprzedaży. Do myślenia nie dało im nawet to, że Huawei wyprzedził ich w globalnej sprzedaży. Rzeczywistość uderza jednak z siłą pędzącego Pendolino.

Samsung Galaxy Z Fold6 i Galaxy Z Flip6 / fot. gsmManiaK.pl

Nawet na własnym – najłatwiejszych dla nich – rynku, Galaxy Z Fold6 i Flip6 sprzedają się nie tylko poniżej oczekiwań, ale jeszcze gorzej od poprzedników. W przedsprzedaży zainteresowało się nimi 910 tysięcy użytkowników. Brzmi to jak wiele, ale to nadal mniej niż przed rokiem. Wtedy znaleźli 1.02 miliona chętnych w tym samych czasie. Świadomi fani zdają sobie sprawę, że to niemal dokładnie ten sam telefon co przed rokiem.

Równie ciekawy jest rozkład sprzedaży. Za jej 40% odpowiada Fold6, podczas gdy 60% chętnych to zasługa prostszego Flipa. Tu akurat widać progres droższego modelu. W stosunku do zeszłego roku zainteresowało się nim o więcej użytkowników. Zysk prezentuje się tu jako 10 punktów procentowych. Jeszcze ciekawiej robi się w przypadku grup wiekowych. Po składane telefony coraz chętniej sięgają ludzie z zakresu 20-40 lat.

Samsungi sprzedają się coraz gorzej nawet w Korei. W Chinach składaki koreańskiego producenta nie mają żadnych szans. Podobnie jest z klasycznymi smartfonami, a to wszystko za sprawą takich modeli, jak Redmi K70 Extreme Edition. Ten właśnie zadebiutował i już na start zachęca ceną i specyfikacją.

Właśnie zadebiutował najlepszy Redmi w historii. Za 1400 złotych ma specyfikację jak niejeden flagowiec

Źródło: KoreanHerald, via GSMArena, opracowanie własne