Samsung postradał zmysły? Ten przeciek niepokoi bardziej niż polskie ceny flagowców Xiaomi

Tegoroczna seria Samsung Galaxy Tab S10 zaskoczy dosłownie wszystkich. Tak dziwnie już dawno nie było… Pojawią się zaledwie dwa tablety zamiast trzech i zabraknie procesora Qualcomm. Układ Snapdragon znany z obecnych modeli zostanie zastąpiony MediaTekiem.

Doskonale pamiętam premierę serii Samsung Galaxy Tab S9. Debiut odbył się niedługo po moich urodzinach. Jednak w tym roku tablety spod szyldu Samsung Galaxy Tab S10 pojawią się później. Wskazuje się październik 2024 roku. Poza tym trafią do klientów w zaledwie dwóch odsłonach, a w mianowicie: Samsung Galaxy Tab S10+ oraz Samsung Galaxy Tab S10 Ultra.

Przecieki są bezlitosne dla serii Samsung Galaxy Tab S10

W zasadzie powinienem pominąć oznaczenie Galaxy Tab S10 na rzecz Galaxy Tab S10+. Bowiem zabraknie podstawowej wersji urządzenia. Na scenie błyszczeć będzie jedynie wariant z + oraz wariant Ultra. Ale to jeszcze nie koniec niespodzianek. Druga wydaje się być jeszcze gorsza niż poprzednia.

Samsung Galaxy Tab S10+ w bazie Geekbench / fot. browser.geekbench.com

Samsung Galaxy Tab S10 Ultra w bazie Geekbench / fot. gall.dcinside.com

Obydwa tablety będą pracować na procesorach z Tajwanu. Zarówno Samsung Galaxy Tab S10+, jak i Samsung Galaxy Tab S10 Ultra otrzyma jednostkę MediaTek Dimensity 9300+. Przynajmniej tak wskazują przecieki, a potwierdzenie w obydwu przypadkach zapewnia benchmark Geekbench. Mowa konkretnie o oznaczeniach SM-X828U i SM-X926B.

Dlaczego powinno to niepokoić?

Pierwowzór układu (Dimensity 9300) miał poważne problemy z przegrzewaniem się w smartfonach. Odpowiedzią na kulturę pracy procesora w wersji z + może być świeży debiut Redmi K70 Extreme Edition. Smartfon dotrze do Europy w ulepszonej odsłonie, w postaci Xiaomi 14T Pro.

Niestety, wiele czynników wskazuje, że tablety będą szybsze na naszych półkach sklepowych aniżeli superśredniak z Chin. Oby większy rozmiar (tablet vs. telefon) łagodniej traktował rozpraszanie się ciepła po obudowie. Być może uratuje to potencjalne problemy z ponadprogramowym drenażem baterii czy ewentualnymi kłopotami z throttlingiem.

Nie mam żadnych wątpliwości, że Xiaomi 14T Pro będzie rozchwytywany w Europie

Źródło: gall.dcinside.com, browser.geekbench.com