Google Pixel 9, Pixel 9 Pro, Pixel 9 Pro XL i Pixel 9 Pro Fold zdradziły pełną specyfikację przed premierą prosto od Google. Kilka rzeczy naprawdę mi imponuje.
Google Pixel 9 (zapewne w wersji Pro) dla wielu będzie najlepszym telefonem świata – przynajmniej tego z Androidem. Premiera odbędzie się za około dwa tygodnie, ale to już nie ma znaczenia. Do sieci trafiły wszystkie slajdy z oficjalnego debiutu. Na dobrą sprawę tajemnicą pozostaje jedynie polska cena.
Tymi 22 powodami Google chce przekonać Cię do kupienia Pixela 9 Pro.
Google Pixel 9: wszystkie slajdy z oficjalnej premiery
Pierwsza grafika to design. Tutaj pozostawię każdemu miejsce do subiektywnej oceny. Moim zdaniem Google Pixel 9 popełnia te same błędy, co iPhone 13 Pro Max. Matowe szkło jest fajne, ale ostre i wypolerowane krawędzie równają się słabej ergonomii. Wielka wyspa aparatów podoba mi się zdecydowanie mniej niż przed rokiem.
Druga sprawa to funkcje AI. Tutaj jak zwykle nie ma nic ciekawego.
Edycja zdjęć to również nic nowego dla kogokolwiek, kto miał w rękach ostatnie dwie generacje Pixeli.
Circle to search w wideo, choć raczej w ograniczonej dostępności.
Ciekawe, czy ta funkcja da sobie radę z bigosem.
Zgłaszanie klęsk żywiołowych oraz podejrzeń scamu brzmi naprawdę użytecznie. Tylko wtedy jednak, gdy będzie szeroko dostępna poza USA.
7 lat aktualizacji, Google Tensor G4 i bateria na 24 godziny. Tyle samo oferował Google Pixel 8 Pro, więc nie licz na dłuższy czas pracy.
Zwyczajowa reklama reszty ekosystemu Google.
Nowość w ofercie – mniejszy Pixel w wersji Pro. Różnice znajdziesz poniżej – tu widać jedną. To spokojnie może być najlepszy kompaktowy fotosmartfon 2024 roku.
Na koniec zostaje Gemini Advanced. Usługa AI będzie dołączona do Google One bez dodatkowych kosztów. Miły gest, ale przypomnijmy, że kiedyś bonusy dla użytkowników Pixeli były nieporównywalnie ciekawsze.
Podsumowanie specyfikacji Pixel 9, Pixel 9 Pro i Pixel Pro Fold
Google Pixel 9 Pro ma naprawdę imponujące aparaty – i to w obu rozmiarach. Zestaw 50 MP matrycy głównej, 48 MP szerokiego kąta i 48 MP teleobiektywu na papierze wygląda kapitalnie. Mnie jeszcze bardziej imponuje 16 GB RAM. To prawdziwy prztyczek w nos Samsunga.
12 GB RAM w Pixelu 9 również robi wrażenie. Widać jednak sporą przepaść w specyfikacji we stosunku do wersji Pro. Jesli nie przełoży się to na dużą różnicę w cenie (jak w przypadku Apple), to wieszczę mu kiepski start. Google Pixel 9 Pro Fold ma bardzo słabą nazwę, ale wygląda o niebo lepiej od poprzednika.
Na koniec zostaje nam zawartość pudełka. Oczywiście nie ma w nim ładowarki, a dodatkowo pozbyto się adaptera z USB-A na USB-C. Wątpię jednak, by w 2024 roku ktokolwiek po nim płakał.
Źródło: OnLeaks, 91mobiles, opracowanie własne
Ceny w sklepach
Niektóre odnośniki na stronie to linki reklamowe.