Xiaomi 15 Ultra z przecieku na przeciek zapowiada się coraz lepiej. Teraz Digital Chat Station podzielił się masywną pojemnością baterii. Takie chińskie flagowce chcę kupować w Polsce.
Miałem okazję sprawdzić aparat Xiaomi 14 Ultra w każdych warunkach. Mam też spore oczekiwania co do następcy. Jeden z najważniejszych chińskich leaksterów podzielił się poważną zmianą w specyfikacji Xiaomi 15 Ultra. Samsunga, Apple i Google odstawia o kilka długości. I wcale nie chodzi tu już tylko o aparat.
6200 mAh to naprawdę potężny skok pojemności baterii. W porównaniu do 5000 mAh z poprzednika Xiaomi 15 Ultra powinien zaliczyć kolosalną poprawę w czasie pracy. Mam jedynie obawy, że tak pojemne ogniwo może nie trafić do globalnego wariantu. Tak było w zeszłym roku, kiedy to chińska wersja 14 Ultra oferowała o 300 mAh więcej od tej dostępnej w Polsce.
Potencjalnie największym problemem w przebiegach flagowców Xiaomi nie jest jednak sama pojemność, a HyperOS. Mówi się, że nowa wersja systemu ma poprawić zarządzanie energią, ale to zweryfikujemy w testach. Trudno o lepszy moment na takie zmiany niż premiera flagowców. Tej spodziewamy się w okolicach listopada 2024 roku.
Do Polski Xiaomi 14 i Xiaomi 14 Ultra trafią pewnie jednak dopiero na początku II kwartału 2025 roku.
Zacznijmy od oczywistości, która nie musi się nawet pojawić w żadnym przecieku. Procesorem napędzającym Xiaomi 15 Ultra będzie Snapdragon 8 Gen 4. Nowością ma być jednak ilość pamięci RAM. 24 GB moim zdaniem nie opuści jednak chińskiego rynku. W Polsce optymistyczny scenariusz to 16 GB RAM, a ten bardziej realistyczny zakłada 12 GB.
Prawdziwa nowość to ekran OLED złożony z dwóch warstw. Teoretycznie może przełożyć się to na grubość obudowy. Apple poradziło sobie z tym problemem w iPadach i wierzę, że Xiaomi zrobi to samo w swoim flagowcu. Akurat po 15 Ultra nikt nie oczekuje smukłej jak brzytwa obudowy. Wielki aparat i tak wyklucza taką konstrukcję.
Niezależnie od specyfikacji i wyposażenia chińskich flagowców nie zabraknie takich, dla których liczyć będzie się tylko Google Pixel 9 Pro. Sprawdziliśmy, czym tak naprawdę będzie różnić się od zeszłorocznego modelu. Co najmniej jeden element wyposażenia daje nadzieje na znacznie lepszy telefon.
https://www.gsmmaniak.pl/1508002/czym-google-tensor-g4-rozni-sie-od-tensor-g3/
Źródło: Digital Chat Station, via Gizmochina, opracowanie własne
Niektóre odnośniki na stronie to linki reklamowe.
Globalny Xiaomi 15 Ultra ujawnia kolejne tajemnice. Superflagowiec już nie tylko zdradził wygląd na żywo…
Epicka strategia turowa trafiła na 80% zniżkę. Ta sprawi, że przy zakupie tytułu zaoszczędzicie -…
Apple znów musi wypłacić pieniądze użytkownikom sprzętów marki. To w związku z ugodą, która dotyczy…
Nothing Phone (3a) będzie jednym z ciekawszych wyborów do kupienia w Polsce. Smartfon klasy średniej,…
T-Mobile przygotował atrakcyjny bonus dla klientów operatora. To aż 1000 GB internetu, które aktywne będą…
Android 16 ma przynieść smartfonom ważną funkcję dla fanów trybu ciemnego. Ta ma bowiem sprawić,…