YouTube testuje nową funkcję, która pozwoli widzom interweniować w sytuacjach, w których treści na ekranie nie będą prawdziwe. Notatki od społeczności mają doprowadzić innych oglądających do prawdy.
YouTube od kilku tygodni mocno zapowiada walkę z dezinformacją. Ta ma związek szczególnie z dużym rozprzestrzenianiem się materiałów tworzonych przez sztuczną inteligencję. Odkąd AI zaczęto szeroko wykorzystywać do edycji i tworzenia zdjęć oraz materiałów wideo, nagminnym stało się szerzenie dezinformacji właśnie przy wykorzystaniu tej metody.
Już w marcu tego roku YouTube zapowiedział, że będzie od twórców wymagał publikowania szczegółowych informacji na temat tego, czy ich filmy zawierają zmienione lub syntetyczne treści, które mogą wydawać się widzom prawdziwe. To miałoby ustrzec nas przed fejkami, a przy okazji mogłoby wyczulić trochę na tego typu treści.
Notatki od społeczności w YouTube
To jednak nie koniec zmian, jakie możemy dostrzec na platformie. Okazuje się bowiem, że YouTube ma też w planach udostępnienie funkcji, którą znamy już z platformy X. Chodzi o Community Notes, czyli tzw. notatki od społeczności. Te pozwalają samym użytkownikom platformy oflagowywać niezgodne z prawdą treści.
YouTube zaczął właśnie wysyłać zaproszenia do programu pilotażowego dotyczącego nowej funkcji, która wydaje się działać bardzo podobnie do Community Notes, czyli notatek od społeczności na platformie X.
Jak działają notatki społeczności?
Użytkownicy, którzy uważają dany film za „mylący lub niedokładny”, mogą przesłać notatkę w celu wyjaśnienia treści filmu. Inni mogą natomiast przeglądać wpisy i wspólne zdecydować, czy dana notatka rzeczywiście pojawi się pod filmem.
Jeśli taka notatka zostanie zatwierdzona, pojawi się bezpośrednio pod filmem i może zawierać znaczniki czasowe wskazujące, o którą minutę filmu dokładnie chodzi. Nowość zostaje właśnie udostępniona szerszemu gronu użytkowników, ale tylko na urządzeniach mobilnych.
YouTube ma też planach nowe plany dla subskrypcji Premium. Co więcej, wygląda na to, że gigant zapowiada, że pozwoli użytkownikom dzielić się dostępem do konta bez reklam. To dość niespodziewane doniesienia:
Źródło: 9to5google, opracowanie własne
Niektóre odnośniki na stronie to linki reklamowe.