Nikt by się chyba nie obraził, gdyby jego smartfon działał dłużej. Drogą do tego są większe baterie, a vivo Y300 Pro 5G pokazuje, że da się to zrobić. Moim marzeniem jest to, żeby Samsung zdał sobie z tego sprawę.
Bardzo podoba mi się kierunek, w którym podążają smartfony ze średniej półki cenowej. vivo Y300 Pro 5G to już kolejny model, którego baterię jeszcze kilka miesięcy temu nazwalibyśmy kolosalną. Teraz coraz więcej tańszych modeli również zaczyna oferować takie pojemności. Mam nadzieję, że trend się utrzyma, bo akurat vivo w Polsce prędko nie uświadczymy.
vivo Y300 Pro 5G ma baterię 6500 mAh i ładowanie o mocy 80 W
Dwa źródła podają, że vivo Y300 Pro 5G będzie przedstawicielem takiego trendu. Certyfikacja 3C wskazuje na obecność szybkiego ładowania. Mowa o 80 W. Jak na średniaka, to bardzo przyzwoity wynik. Naładowanie pokaźnego ogniwa nie powinno zająć nawet 50 minut.
Jak pokaźnego? Mówimy o 30% większej baterii, niż przyzwyczaiły nas do tego najpopularniejsze smartfony. vivo Y300 Pro 5G oferuje więc 6500 mAh. Życzę Wam i sobie, żeby w 2024 takich premier było więcej. Nie łudzę się bowiem, że powrót vivo do Polski odbędzie się jeszcze w tym roku.
Takich średniaków w 2024 roku nam potrzeba
Samsung – bo to głównie zarzut w jego stronę – kompletnie przespał rewolucję w szybkości ładowania telefonów. Mam nadzieję, że nie prześpi jej również przy okazji wzrostu pojemności baterii. Przecieki na temat Samsunga Galaxy S25 Ultra niestety sugerują coś zupełnie przeciwnego.
Szkoda, bo połączenie takiego ogniwa i długiego wsparcia aktualizacyjnego byłyby rewolucją na rynku telefonów. Dlaczego? Bo Samsungi mają przewagę nad konkurencją z Chin w postaci szerokiej dostępności. Poza serią F w zasadzie wszystkie smartfony Koreańczyków bez problemu kupisz w Polsce.
Jeśli jednak tak się nie stanie, to zawsze zostaje nam OnePlus i Xiaomi. Całe nadchodzące portfolio OnePlusa obfituje w duże baterie powyżej 6000 mAh. Dla Xiaomi jest to nawet 7500 mAh. Nad Samsungiem górują na pewno szybkością ładowania. Dla nich 100 W to standard, dla Samsunga – marzenie ściętej głowy.
Źródło: 3C, via Gizmochina, opracowanie własne
Niektóre odnośniki na stronie to linki reklamowe.