Czy telefon za 1500 złotych może oferować wydajność flagowca i ekran rodem z topowej półki? iQOO Z9 Turbo+ pokazuje, że może. Oto specyfikacja.
Jeśli miałbym wybrać jedną, niedostępną w Polsce markę, którą chciałbym u nas zobaczyć, to bez dwóch zdań byłoby to iQOO. A iQOO Z9 Turbo+ udowadnia mi, że bym się nie pomylił. Poznaliśmy specyfikację średniaka, który oferuje flagowe podzespoły za mniej niż pół ceny.
iQOO Z9 Turbo+ z taką specyfikacją straszy flagowce
Niezawodny Digital Chat Station podzielił się specyfikacją kolejnego smartfona z Chin z papierami na „zabójcę flagowców”. Otwiera ją SoC MediaTek Dimensity 9300+. To procesor, który spokojnie rywalizować może ze Snapdragonem 8 Gen 3, w większości zastosowań przegrywając tylko nieznacznie.
Do 80 W ładowania jeszcze wrócimy. Zdecydowanie ciekawsza jest bateria o pojemności 6000 mAh. Jak tak dalej pójdzie, to chińscy producenci w ogóle przestaną stosować ogniwa o mniejszej pojemności. W tej sytuacji mający 4500 mAh Galaxy S24 FE albo dysponujący ogniwem 4700 mAh Pixel 9 wyglądają po prostu śmiesznie.
Front iQOO Z9 Turbo+ szczelnie wypełni ekran o przekątnej 6.78″. Rozdzielczość 1.5K i odświeżanie na poziomie 144 Hz wyjaśniają przeznaczenie telefonu. To ma być średniak o flagowej wydajności, po którego pożądać mają gracze.
Certyfikacja potwierdza szybką premierę
Jeden z procesów certyfikacji – 3C – potwierdził szybką premierę iQOO Z9 Turbo+. Tutaj właśnie wracamy do 80 W ładowania, o którym wspominał leakster. Gdzie są oszczędności? 50 MP aparat główny i 8 MP dodatkowy sensor (pewnie szeroki kąt) nie zwiastują fotograficznego zacięcia. I dobrze – bo nie do tego ten smartfon ma służyć.
Ile to wszystko może kosztować? Analizując ceny poprzednich modeli tej serii, w Indiach spodziewam się ekwiwalentu 1500 złotych – lub nawet jeszcze mniej. Cóż – być może kiedyś doczekamy się debiutu w naszym kraju.
iQOO Z9 Turbo+ ominie Polskę, tutaj nie ma się co czarować. Redmi Note 14 Pro za to pojawi się u nas na 100%. Tak się składa, że zaledwie wczoraj do sieci trafił jego design oraz część specyfikacji. Xiaomi zdecydowanie zrywa z budżetowym rodowodem i stara się wyglądać jak flagowiec. Całą sprawę opisaliśmy poniżej.
Ten Xiaomi wygląda jak flagowiec, a będzie u nas kosztować nieco ponad tysiaka. Oto specyfikacja
Źródło: Digital Chat Station, via Gizmochina, opracowanie własne
Niektóre odnośniki na stronie to linki reklamowe.