>
Kategorie: Testy Wearables

TEST | Kosztuje 115 złotych, odtwarza muzykę offline, ma AMOLEDa, baterię na tydzień i przezabawną aplikację

DT WATCH 10 testowałem na wszystkie strony przed dwa tygodnie. Ten tani smartwatch z AMOLED i odtwarzaniem muzyki offline nie ma przede mną tajemnic. Przed Tobą też nie będzie po lekturze tej recenzji.

W moje ręce trafił jubileuszowy DT WATCH 10 i spędził w nich dwa tygodnie testów. Sprawdziłem jego możliwości, starałem się znaleźć wady i zastanawiałem się, po co w zasadzie płacić 10-15 razy tyle za prawdziwego Apple Watch’a. Odpowiedzi postaram się udzielić w poniższej recenzji.

Na początek zaznaczę, że w premierowej promocji DT WATCH 10 możesz kupić o 10 dolarów taniej. Z kuponem AKZEQN46BBWM możesz liczyć na 25% rabat przy zakupie na stronie producenta.

Specyfikacja DT WATCH 10:

  • Ekran: AMOLED 2.06″, 60 Hz, automatyczna jasność do 700 nitów.
  • System: własny, kompatybilność – Android 5.0, iOS 10.
  • Wodoodporność: IP68.
  • Łączność: Bluetooth 5.3.
  • Pomiary: tętna, snu, stresu, saturacji krwi, analiza snu, ponad 100 dyscyplin sportowych w aplikacji.
  • Bateria: Do 7 dni pracy (informacja producenta).
  • Waga: 30 g (bez paska).

Designersko to czysty Apple Watch

DT Watch 10 wygląda jak Apple Watch. I nie chodzi mi nawet o to, że go przypomina. To po prostu kalka i to do tego stopnia, że samo pudełko wygląda tak samo. Takie praktyki trzeba ganić, choć jednocześnie daje to do myślenia, dlaczego Apple Watch jest 15 razy droższy. Jakość wykonania DT Watch 10 jest na kapitalnym poziomie.

DT WATCH 10 / fot. gsmManiaK.pl

Górna koronka jest obrotowa i już to samo w sobie jest szokujące. Do tego obrotem sterujemy elementami menu, a to już prawdziwy rarytas w tak tanim smartwatchu. Przewijanie listy funkcji jest dzięki temu dużo łatwiejsze.

Dość ciekawe jest to, że dolny przycisk zdaje się służyć jedynie do wywoływania menu szybkich ustawień. Przez cały okres testów nie znalazłem dla niego żadnego innego zastosowania. Nie udało mi się też przeprogramować go do czegoś innego. Zdecydowanie wolałbym wywoływać nim treningi.

DT WATCH 10 / fot. gsmManiaK.pl

Pasek jest bardzo wygodny i – wzorem koperty – jest idealną kopią Apple. Nawet mocowanie jest identyczne. Ze względu na minimalnie różne rozmiary paski z Apple Watcha niestety nie pasują do tego modelu. Szkoda – jak kopiować, to już po całości. Przynajmniej znalezienie zamiennika byłoby bardzo proste.

Ekran AMOLED i bateria na tydzień pracy

Wyświetlacz AMOLED w DT Watch 10 ma przekątną aż 2.06 cala. Do tego jest jasny i w żadnych warunkach oświetleniowych nie ma problemu z czytelnością. W tak tanim smartwatchu nadal nie możemy liczyć na automatyczne sterowanie jasnością.

DT WATCH 10 / fot. gsmManiaK.pl

Czy DT Watch 10 ma dobrą baterię? Tak, ale nie jest to poziom konkurencyjnych Zeblaze, a już na pewno nie genialnego Blackview R60. Producent obiecuje 7 dni pracy. Takie zapewnienia pokrywają się z moimi testami. Codziennie traciłem od 14 do 17% poziomu naładowania. To daje nam dokładnie tydzień działania.

W pudełku znajdziesz stację ładującą z czterema pinami magnetycznymi. Fajnie, że takie akcesorium znalazło się w tak tanim modelu. Warto by jednak poprawić moc samych magnesów. Mogłyby mocniej trzymać zegarek w odpowiedniej pozycji. Pełne naładowanie DT Watch 10 zajęło mi 1 godzinę i 45 minut.

DT WATCH 10 / fot. gsmManiaK.pl

Unikalną funkcją jest muzyka i zdjęcia offline

Dość częstym powodem do zakupu drogiego smartwatcha jest możliwość odtwarzania muzyki offline. Wtedy na trening nie trzeba zabierać zegarka. Unikalną w tej półce cenowej cechą DT Watch 10 jest właśnie muzyka offline. W zależności od źródła możemy tu przechowywać od 4 do 32 GB muzyki.

DT WATCH 10 / fot. gsmManiaK.pl

Dlaczego tego nie sprawdziłem? Bo przesłanie 32 GB utworów przez aplikację na zegarek zajęłoby mi całe życie. Oczywiście przesadzam, ale nie można powiedzieć, by był to bardzo szybki proces. Mimo Bluetooth 5.3 musisz uzbroić się w cierpliwość. Proces zdecydowanie powinien odbywać się w tle. W taki sam sposób możesz przesłać na zegarek zdjęcia, które później będą losowo pokazywane w widżecie galerii.

Później do słuchania muzyki posłużą słuchawki TWS. Tutaj ku mojemu zdziwieniu bez problemu podłączyłem Huawei, CMF i Samsunga. Żadnych problemów z kompatybilnością.

Dokładność pomiarów i tłumaczenie aplikacji

Zacznę od aplikacji, bo WearPro to jednak dość specyficzne oprogramowanie. Nie przesadzę chyba, pisząc, że nikt inny w Polsce nie testuje aż tylu tanich smartwatchy, co ja. Widziałem już wiele. Muszę jednak przyznać, że WearPro niemal mnie pokonała. To chyba najgorsza aplikacja dla zegarka, jaką widziałem.

Pierwsza sprawa to reklamy. Te pojawiają się już w momencie włączenia aplikacji. Później są sprytnie zakamuflowane w interfejsie aplikacji. Xiaomi mogłoby się uczyć ich ukrywania. To jednak nic w porównaniu do błędów w tłumaczeniu. Nie wiem, kto jest odpowiedzialny za polską wersję, ale raczej nie jest to nikt z gatunku ludzkiego. Osobiście obstawiam delfina – z całym szacunkiem dla delfinów.


Pozwolę sobie tu przytoczyć kilka przykładów. Brak powiadomień to „bez uprzedzenia”. Medytacją zwą tutaj „pożywienie dla duszy”. Feedback to „sprzężenie zwrotne” (akurat ten błąd dość często pojawia się w chińskiej elektronice). Czy jest „paragraf 3”? To sterowanie dźwiękiem i wibracjami.

Na tle tego wszystkiego rzetelność pomiarów wypada całkiem dobrze. To znaczy – dobrze, jak na smartwatch za 30 dolarów. Nie licz na nic powyżej 150 bpm, nie oczekuj idealnej ilości kroków (tutaj błąd wynosi +-4%). Wtedy będziesz zadowolony.

Czy warto kupić DT WATCH 10?

Jeśli ostatni akapit Cię nie zniechęcił, to generalnie odpowiedź na to pytanie może być pozytywna. Zwłaszcza w obniżonej 0 25% cenie z kodem rabatowym AKZEQN46BBWM DT Watch 10 kusi dobrym ekranem, niezłą baterią i unikalną zaletą w postaci odtwarzania muzyki offline. Po prostu trzeba pogodzić się z faktem, że ma swoje dziwactwa.

DT WATCH 10 / fot. gsmManiaK.pl

Przy okazji tego modelu – skoro jest taki jubileuszowy – pozwolę sobie na osobiste wspominki. Pierwszym smartwatchem, jaki przetestowałem na gsmManiaKu, był DT NO.1 D7. Niemal dokładnie w 7 lat później przyszło mi testować model tej samej marki. W tym miejscu personalnie chciałem podziękować wszystkim,  którzy wtedy i teraz komentowali moje teksty.

Ocena końcowa testu [1-10]: 7.0

ZALETY
  • Duży i jasny ekran AMOLED,
  • Tydzień na baterii,
  • Estetyczny design i świetna jakość wykonania,
  • Obrotowa koronka,
  • Wygodny pasek.
  • Łatwość podłączenia TWS,
  • Muzyka offline.
WADY
  • Reklamy w aplikacji,
  • Notoryczne błędy w tłumaczeniu,
  • To mimo wszystko kopia Apple Watch'a.
Konrad Bartnik

Najnowsze artykuły

  • Artykuły
  • Oppo
  • Promocje
  • Telefony
  • Wiadomość dnia

Jak kupować wypasiony telefon, to tylko ten. Stał się jeszcze lepszy i bajecznie staniał w Polsce

Jeden z najlepszych telefonów 2025 roku doczekał się nie tylko nowej aktualizacji i co za…

24 kwietnia 2025
  • Newsy
  • POCO
  • Telefony

Znamy datę premiery zabójcy flagowców od Xiaomi z baterią 7500 mAh i ekranem 6.83 cala

POCO F7 najprawdopodobniej zadebiutuje jeszcze w przyszłym miesiącu. Telefon powinien być na radarze polskiego fana,…

24 kwietnia 2025
  • Google
  • Gry i aplikacje
  • Newsy

Gmail znów robi to dobrze! Tej funkcji w Gmailu od dawna brakowało

Gmail doczekał się prostej, a jakże niezwykle użytecznej nowości na Androida. Pozwoli ona oszczędzić nam…

24 kwietnia 2025
  • iQOO
  • Newsy
  • Telefony

6500 mAh za 550 złotych. Ta premiera taniego telefonu przesuwa granice opłacalności

iQOO Z10x zadebiutował oficjalnie. Ponieważ to bardzo tani telefon, bateria o pojemności 6500 mAh i…

24 kwietnia 2025
  • Casio
  • Newsy
  • Wearables

Nowy Casio za 160 złotych wygląda jak G-Shock i ma baterię na bite 10 lat pracy. Naprawdę wolisz taniego smartwatcha?

Casio AEQ120W to prawie G-Shock. Poza bardzo zbliżoną obudową ma baterię na 10 lat i…

24 kwietnia 2025
  • Akcesoria
  • Baseus
  • Newsy

Premiera Baseus PicoGo to 3 nowe powerbanki oraz ładowarka dla podróżujących

Na polski rynek wkracza właśnie nowa linia produktowa znanego producenta - Baseus PicoGo. Mowa o…

23 kwietnia 2025