Tragedia powodziowa w południowo-zachodnich obszarach Polski to także problemy z działaniem sygnału komórkowego. Operatorzy telekomunikacyjni wydali w związku z tym komunikaty, w których opisują konkretne problemy i działania, jakie podjęli, by im zaradzić.
Jak wszyscy dobrze wiemy, mieszkańcy południowo-zachodniej Polski mierzą się z katastrofalnymi skutkami powodzi. Ta ciągle nie odpuszcza i spowodowała także problemy z działaniem zasięgu GSM, o czym informują najwięksi operatorzy telekomunikacyjni.
Operatorzy robią co mogą, by przywrócić zasięg
Jak informuje Polska Agencja Prasowa, wiele stacji bazowych znajdujących się na obszarze Kotliny Kłodzkiej ma problemy z działaniem. Wynikają one przede wszystkim z zalania infrastruktury oraz skutków takiego działania. Te to m.in. odłączenie BTS-ów od energii elektrycznej. Najwięksi operatorzy w Polsce informują, że:
Kłopoty z łącznością występują głównie w Kotlinie Kłodzkiej, gdzie nie działa blisko połowa stacji bazowych. Powodem jest brak prądu oraz zalania – Wojciecha Jabczyński, rzecznik prasowy Orange Polska
Pan Rzecznik dodał również, że firma Orange robi wszystko, co może, by przywrócić łączność na terenach dotkniętych tą klęską żywiołową. Tak klientom, jak i służbom.
Dla PAP wypowiedział się także Krzysztof Olszewskim, Dyrektor Departamentu Komunikacji Korporacyjnej w Play:
Nasze zespoły są już od kilku dni na miejscu i reagują na bieżąco, m.in. podłączając agregaty w miejscach, gdzie jest to możliwe. Istotnym utrudnieniem jest brak możliwości dojazdu ekip do niektórych stacji. Mimo to staramy się zarządzać siecią Play w taki sposób, by wykonywanie połączeń – mimo mniejszej liczby włączonych stacji w regionie dotkniętym powodzią – było możliwe
Wypowiedział się również przedstawiciel firmy Polkomtel, Pan Arkadiusz Majewski:
Przyczyną niedostępności sieci są głównie problemy z zasilaniem i brak dostępu do obiektów na których zlokalizowane są stacje BTS z powodu powodzi na tym obszarze. Cały czas monitorujemy sytuację, a na miejscu pracują nasze służby techniczne, które starają się jak najszybciej przywrócić działanie stacji tam, gdzie tylko to jest możliwe
Na ten moment jest jednak zbyt wcześnie by zadeklarować kiedy sytuacja ulegnie poprawie i zostanie opanowana, a sieć wróci do stanu przed powodziowego, bowiem wszystko to jest zależne od warunków pogodowych
Sytuacja jest dynamiczna, nie można jednak zapomnieć o najważniejszym
W takich chwilach, jak ta, wręcz nie można przejść obojętnie obok tragedii, jaką przeżywają osoby dotknięte tym kataklizmem.
Dlatego też chciałbym zaapelować do wszystkich osób, które czytają ten artykuł, o zaangażowanie się w pomoc dla powodzian. Można to – rzecz jasna – zrobić na wiele sposobów. Od udostępnienia „zrzutek”, przez wpłacenie nawet paru złotych darowizny na którąś, po bardziej bezpośrednią pomoc. W oczyszczaniu tych obszarów, które woda już opuściła, bądź zabezpieczaniu tych ciągle zagrożonych.
Zostawiam także link do zbiórki Polskiego Czerwonego Krzyża.
Uważajcie na siebie.
Źródło: PAP
Niektóre odnośniki na stronie to linki reklamowe.