Bad Piggies to nowa gra sygnowana logo firmy Rovio, autorów Angry Birds – tytułu, który w bardzo krótkim czasie stał się globalnym hitem i przebojem wdarł się do popkultury. Swojego czasu pojawiła się nawet w mediach informacja o rzekomym filmie, gdzie głównymi bohaterami miały być właśnie sympatyczne ptaszyska. Tworząc „Złe Świńki” Rovio zawiesiło sobie poprzeczkę bardzo wysoko, bowiem gra sprawia wrażenie dużo bardziej zaawansowanej, aniżeli wspomniane już Angry Birds.
W dniu premiery twórcy oddali do naszej dyspozycji 60 plansz podzielonych na dwa rozdziały. Pierwszy rozdział, to Ground Hog Day, gdzie sympatyczne świnki konstruują coraz to bardziej zaawansowane pojazdy, dzięki którym mają dotrzeć do mapy ze wskazówkami, jak ukraść Wściekłym Ptakom jajka. Drugi świat nosi nazwę „When Pigs Fly” – jak nie trudno się domyśleć, zielone stworki opanowały sztukę latania i teraz osiągnięcie celu – który cały czas jest ten sam – wymaga jeszcze wkomponowana w zmyślne pojazdy balonów, śmigieł a nawet silników odrzutowych.
Dokładnie tak jak miało to miejsce w Angry Birds, jesteśmy prowadzeni za rękę przez pierwsze plansze do momentu, aż nie poznamy ogólnych zasad gry i wykorzystania poszczególnych elementów. Warto jednak pamiętać o tym, że gra jest naprawdę dość zaawansowana względem Angry Birds, dlatego też gracze cały czas mają pod ręką „przewodnik”, który w prosty sposób podpowiada, jak poradzić sobie z coraz to trudniejszymi planszami.
Nastrojowa, sympatyczna muzyka od razu wpada w ucho a różnego rodzaju chrząkania czy krzyki świnek tylko i wyłącznie mogą poprawić łączną, bardzo wysoką notę. Każdy przedmiot wykorzystywany przy budowie pojazdów posiada doskonale dopasowany „odgłos”, co tylko zachęca do dalszej rozgrywki. Wiele jest takich produkcji, gdzie motyw muzyczny po jakimś czasie zaczyna drażnić. Mimo jednego motywu przewodniego w całej grze, ani razu nie pomyślałem o wyciszeniu urządzenia. „Dźwiękowcy” w Rovio odwalili kawał dobrej roboty.
Mamy do czynienia z dwuwymiarową platformówką, jednak cukierkowa grafika prezentuje się bardzo dobrze. Rovio mogło trochę popracować nad skałami, bowiem wyglądają one dość przeciętnie, jednak świetna fizyka i naturalne zachowanie wszystkich elementów pojazdów(swoją drogą, bardzo ładnie wykonanych) tylko i wyłącznie poprawiają łączną wysoką ocenę.
W sumie ogranicza się ono do tapania w przyciski wywołujące poszczególne interakcje. Taki mechanizm sprawdza się dobrze, jest wygodny i z pewnością wpłynie na jakość rozgrywki również na smartfonach z relatywnie niedużym ekranem. Założenia, jakimi kierowało się Rovio po raz kolejny okazały się słuszne. Co ważne, udało się owe założenia przekuć na komfortowe działanie praktyczne.
Bad Piggies, to kolejny etap w rozwoju dla Rovio. To coś więcej, niż Angry Birds, bowiem firma zachowała wszystkie zalety swojej pierwszej gry przy jednoczesnym rozbudowaniu samej produkcji. To bardzo trudne zadanie na którego realizacji poległo wiele potężnych firm. Trzymam kciuki za dalszy rozwój gry, bowiem w ostatecznym rozrachunku, świnki okazują się być bardzo ciekawą i wciągającą propozycją.
Bad Piggies można pobrać w:
Niektóre odnośniki na stronie to linki reklamowe.
Smartwatche Amazfit zyskują dostęp do odświeżonej i usprawnionej aplikacji Zepp App. Sprawdź, jakie nowości tam…
Portfel Google doczeka się niebawem ciekawej nowości dla rodziców i ich pociech. Z Google Pay…
T-Mobile ma gratkę dla użytkowników magentowej sieci. Rozdaje darmową paczkę gigabajtów – ale trzeba się…
Smartfon z ekranem 7", baterią 7000 mAh i Snapdragonem 8 Elite pozuje na żywo. To…
Aplikacja Google Maps, z której korzystamy zapewne wszyscy bardzo często, zmieni się już wkrótce na…
Do sieci trafiła specyfikacja aparatu Xiaomi 15 Ultra. Imponujący teleobiektyw 200 MP robi tu różnicę,…