Różne rzeczy dzieją się podczas ważnych premier, które angażują mnóstwo osób. W przypadku serii iPhone 16 coś poszło najwidoczniej nie tak, bo Apple właśnie zmieniło opisy swoich najnowszych telefonów. Aparaty miały mieć „coś ekstra” – wygląda na to, że jednak tego nie mają.
Błędy ludzkie się zdarzają – im większe przedsięwzięcie, tym większa szansa, że takowe wystąpią. Seria iPhone 16 figurowała na stronie Apple z jednym, dosyć istotnym parametrem w kontekście aparatów, aż do teraz.
Apple iPhone 16 bez powłoki antyrefleksyjnej?
Jak zauważył serwis ITHome, Apple ukradkiem zmieniło w bardzo niewielki sposób, acz kluczowy, opisy swoich najnowszych modeli. Seria iPhone 16 miała oferować specjalną powłokę antyrefleksyjną na każdym z aparatów. Zapytacie się – a do czego ona służy? Jeżeli kojarzycie „efekt flary”, który występuje chociażby na nocnych zdjęciach z mocnymi źródłami sztucznego światła – to właśnie temu takowa powłoka zapobiega m.in.
Na moment publikacji artykułu przez wspomniany portal, w Apple Store nadal figurowała informacja o tym, że seria iPhone 16 oferuje takie rozwiązanie. Widać to na powyższym obrazku. Spójrzmy jednak na poniższy.
Na polskiej stronie amerykańskiego giganta – na ten moment – także brakuje jakiejkolwiek wzmianki o powłoce antyrefleksyjnej. Jej brak – rzecz jasna – może zwiastować po raz kolejny sytuację, w której nowe iPhone’y „produkują” często – gęsto flary na zdjęciach, które nie zawsze są pożądanym elementem.
Skąd taka pomyłka?
Cóż, tutaj można naprawdę bardzo szeroko gdybać, co spowodowało taką „pomyłkę”. Mógł być to zwyczajny, ludzki błąd, bo takie się zwyczajnie zdarzają, aczkolwiek wydaje mi się, że w przypadku takiej firmy szybciej zostałoby to sprostowane. Tutaj mamy już 1,5-tygodnia od premiery i dopiero teraz cos zostało z tą kwestią „zrobione”. Inne pytanie, jakie mi się nasuwa, czy to nie spowoduje jakiegoś pozwu w stronę Apple, za wprowadzanie klientów w błąd? Znając amerykańskie realia, jeżeli ktoś „poczuje pieniądz”, to zapewne cała sprawa skończy się w sądzie, tudzież sądach. Ewentualnie „spłynie jak po kaczce”.
Składany iPhone jednak powstaje? Najwyraźniej tak, a jego obsługa będzie rewolucją
Źródło: ITHome
Ceny w sklepach
Niektóre odnośniki na stronie to linki reklamowe.