ASUS ROG Phone 9 ujawnił całą specyfikację i od razu widać, że wyciągnięto wnioski z zeszłorocznych błędów. Słabszy aparat, większa bateria – to jego główne zalety.
ASUS ROG Phone 9 na kilka tygodni przed premierą zdradził pełną specyfikację oraz design. Cieszy mnie to, że coraz mniej upodabnia się do „zwykłego flagowca”. To pokazuje, że decyzja podjęta w poprzedniku była błędem.
Czas to naprawić i wrócić do podstaw.
Zacznijmy od tego, co zmieni się w wyposażeniu ASUSa ROG Phone 9. Smartfon wyrzuca ze specyfikacji teleobiektyw (który i tak nie był użyteczny w porównaniu do podobnie wycenionej konkurencji).
Pojawia się za to większa bateria. Teraz będzie mieć 5800 mAh. Co prawda to i tak mniej od wyposażonych w 6000 mAh ogniwa poprzedników, ale to krok w dobrą stronę. Trzeba jednak uczciwie przyznać, że niemal każdy konkurent z Chin będzie mieć jeszcze większą baterię.
Specyfikacja Samsunga Galaxy A56 5G jest tak dobra, że zakup Galaxy S25 będzie bez sensu.
Mam też nadzieję, że ASUS pozbędzie się bezprzewodowego ładowania. W smartfonie do gier jest bez sensu, a zajmuje sporo bezcennego miejsca w obudowie. To można wykorzystać na lepsze niż w poprzedniku chłodzenie.
Ekran ma pozostać taki sam, czyli doskonały. 6.78″ panel AMOLED będzie odświeżany w aż 165 Hz i całkowicie płaski.
Procesor to oczywiście Snapdragon 8 Elite. Spodziewam się, że w topowej wersji ASUS postawi na 24 GB RAM i 1 TB na dane. ROG Phone 9 ma mieć też dodatkowy przetwornik do muzyki i złącze jack 3.5 mm. I jak tu im nie kibicować?
Drażni mnie trend upodabniania telefonów dla graczy do zwykłych flagowców. Gdyby chciał zwykłego flagowca, to – no nie wiem – kupiłbym sobie zwykłego flagowca? Topowy aparat w takim sprzęcie jest mi tak samo potrzebny, jak kamera 8K w laptopie do gier. Średnio.
Właśnie przez to bardzo kibicuję ASUSowi ROG Phone 9. Chcę widzieć w nim smartfona od graczy dla graczy. Niech sobie ma aparat, który nada się do zrobienia zdjęcia dokumentu czy ładnego krajobrazu, ale przede wszystkim ma sprawdzać się jako przenośna konsola.
Gdybym chciał telefonu do zdjęć, to po prostu postawiłbym na Oppo Find X8 Pro. Smartfon trafi do Polski, a właśnie dzisiaj miał swoją oficjalną premierę. Fani mobilnej fotografii nie muszą dalej szukać swojego ideału.
https://www.gsmmaniak.pl/1526094/oppo-find-x8-pro-oficjalnie-cena-specyfikacja-porownanie/
Źródło: 91mobiles, opracowanie własne
Niektóre odnośniki na stronie to linki reklamowe.
Już w najbliższy poniedziałek jeden z polskich sklepów odpali kolejne promocje z okazji Black Friday…
Pojemna bateria i energooszczędny procesor trafi do nowego realme C75. Długi czas pracy będzie kartą…
ASUS Zenfone 11 Ultra to tegoroczny flagowiec producenta. Podczas premiery kosztował grubo ponad cztery tysiące,…
Szukasz taniego smartfona z ładowaniem bezprzewodowym? Przeraża Cię wydawać grube tysiące na najnowsze flagowce z…
Heroes 3 raczej nie trzeba nikomu przedstawiać. To gra, która od momentu premiery zyskała status…
Wielkimi krokami zbliża się premiera serii HONOR 300. Producent zaprezentuje trzy modele, a jednym z…