O nadchodzącym tańszym smartfonie Apple iPhone SE 4 wiemy już prawie wszystko. Wiele wskazuje na to, że może to być prawdziwy hit sprzedażowy. Urośnie ekran, bateria, pamięć i wydajność, a co za tym idzie – także cena.
Już wiosną przyszłego roku doczekamy się najpewniej premiery kolejnego tańszego iPhone’a w portfolio Apple. Mowa oczywiście o iPhone SE 4, o którym to wiemy coraz więcej, a teraz nieoficjalnie w sieci pojawiła się właściwie już pełna specyfikacja sprzętu.
Specyfikacja iPhone SE 4 wygląda imponująco
Najświeższe doniesienia potwierdzają to, czego dowiedzieliśmy się już do tej pory, a do tego dają nam jeszcze więcej informacji. Według nich iPhone SE 2025 zostanie wyposażony w 6,06-calową matrycę OLED 60 Hz i jako pierwszy model z tej serii otrzyma Face ID zamiast klasycznego, oldschoolowego Touch ID.
Całość ma napędzać procesor A18, czyli ten sam, który trafił do iPhone 16 i 16 Plus, a jego pracę miałoby wesprzeć aż 8 GB pamięci RAM (zamiast 4 jak do tej pory) i 128 GB miejsca na dane. Taka porcja pamięci miałaby pozwolić na korzystanie z możliwości Apple Intelligence, choć nie w Europie, bo u nas dalej sztucznej inteligencji Apple nie ma.
Jeśli chodzi o możliwości fotograficzne, iPhone SE 4 ma otrzymać pojedynczy aparat, tym razem 48-megapikselowy zamiast 12MP jak do tej pory. Kamerka do selfie ma mieć natomiast 12 megapikseli.
Bateria solidnie urośnie
Jeśli chodzi o akumulator, mamy tu mieć do czynienia z baterią o pojemności 3279 mAh. To ogromna różnica względem poprzednika, czyli iPhone SE 2022. On wyposażony był bowiem w akumulator 2018 mAh. Był jednak również znacznie mniejszy od nadchodzącego modelu. iPhone SE 4 z baterią 2000 mAh raczej daleko by nie zaszedł – tym bardziej że model SE z 2022 roku był bardzo krytykowany za kiepską baterię (nawet jak na Apple).
Cena iPhone SE 4 też pójdzie w górę
Cena iPhone SE 4 szacowana jest na kwotę od 499 do 549 dolarów, co po przeliczeniu daje nam około 2007-2208 złotych. Dla porównania iPhone SE 2022 debiutował wyceniony na 429 dolarów (ok. 1735 złotych), a w Polsce na start musieliśmy za niego zapłacić aż co najmniej 2299 złotych.
Wiele wskazuje na to, że iPhone SE przejdzie solidną metamorfozę i nie będzie już wcale przypominał poprzednika. Trzeba przyznać, że zapowiada się bardzo obiecująco – wiosna 2025 roku może przynieść Apple kolejny sukces kasowy.
UE znów kompletnie zmienia iPhone’a. Możesz prawie zrobić z niego Androida
Źródło: Jukanlosreve, opracowanie własne
Niektóre odnośniki na stronie to linki reklamowe.