Zeblaze Stratos 2 Ultra kosztuje 240 złotych, ma ekran AMOLED, odporność G-Shocka i baterię na 2 tygodnie. Przetestowałem, czy jest najlepszy w tej cenie.
Przez tydzień sprawdzałem, czy Zeblaze Stratos 2 Ultra to najlepszy smartwatch z GPS, jaki możesz kupić za małe pieniądze. Zabrałem go na treningi, przetestowałem funkcje smart i dokładność pomiarów. Chyba już wiem, o co tutaj chodzi.
Zeblaze Stratos 2 Ultra może być Twój w premierowej promocji. Ta obowiązuje od 5 do 30 listopada. Dzięki niej wraz z kodem rabatowym BGRNDZBS2U zapłacisz za niego tylko 252 złote.
Skojarzenia z kultową edycją zegarków Casio (widziałeś już wersję Flame Inside?) są tu nieprzypadkowe. Producent na każdym kroku podkreśla odporność Zeblaze Stratos 2 Ultra. Normy MIL-STD-810H i 10 ATM potwierdzają, że nie są to czcze zapewnienia.
W tanich smartwatchach rzadko zdarza się możliwość śledzenia pływania. Tu jest dostępna, a Stratos 2 Ultra dostaje ode mnie potężnego plusa za możliwość ustawienia długości basenu. W Polsce nie zawsze mają 25 lub 50 metrów, ja regularnie chodzę na taki, który ma 32 metry. W tanim modelu spotykam się z tym po raz pierwszy.
Smartwatch wygodnie siedział na moim nadgarstku przez cały tydzień. Przez ten czas nie pojawiła się na nim najmniejsza rysa, a wcale niej obchodziłem się z nim jak z jajkiem. Design może się podobać lub nie, to subiektywna kwestia.
Ja sam jestem zaś fanem kojarzącego mi się z LEGO, niebieskiego elementu. Koperta w większości jest metalowa. Ze względu na cenę nie oczekiwałem szklanego dekla i oczywiście go tu nie znalazłem. Spód zegarka jest z tworzywa sztucznego.
Front koperty Zeblaze Stratos 2 Ultra wypełnia ekran AMOLED o średnicy 1.43″. Nie miałem problemów z jego jasnością, a komendy dotykowe były zawsze dokładnie interpretowane. 1000 nitów jasności wystarczy na mocne słońce, wszystkie powiadomienia były idealnie czytelne.
Pasek jest miękki i wygodny. Zarzuciłbym mu może rozciągliwość, ale to dzięki można idealnie dopasować go do przegubu. Wymiana jest dziecinnie prosta.
Do obsługi służą 3 przyciski. Jeden (lewy) wywołuje opcje treningu. Kolejny plus za to, że można zmienić ich kolejność. Prawy górny służy do wygaszania ekranu. Prawy dolny można sobie skonfigurować. Dawno nie testowałem zegarka tak taniego, a jednocześnie tak przemyślanego.
Co z wygodą? Cóż, to kawał zegarka. Porównanie z G-Shockiem znowu nasuwa się jako pierwsze. Trzeba jednak pamiętać, że wymiary częściowo są podyktowane wielkością baterii.
Zeblaze Stratos 2 Ultra jest wyposażony w ogniwo o pojemności 500 mAh. Producent twierdzi, że pozwoli to na uzyskanie około 18 dni pracy bez ładowania. Z GPS działa przez jakieś 60 godzin. Jak takie wartości przekładają się na rzeczywisitość?
Przez tydzień testów wskaźnik naładowania spadł od 100 do 62%. W tym czasie odbyłem 3 treningi biegowe po 30-40 minut każdy, korzystając z GPS. Cały czas wykorzystywałem połączenie ze smartfonem. Możemy więc spokojnie założyć, że częściej niż co 2 tygodnie ładować go nie będziesz.
W pudełku dość mocno przypominającym rozwiązania Huawei znajdziesz kabel do ładowania. Niestety, to nie stacja ładująca, ale zwykłe pinowe złącze. Słabo trzyma kontakt z zegarkiem, a samo naładowanie zajmuje niecałe 2 godziny.
Niewątpliwym problemem tanich smartwatchy jest zwykle dokładność pomiarów. Zelbaze Stratos 2 Ultra stara się obalić ten mit, a w jego specyfikacji nie zabrakło nawet GPS. Przyznam, że podchodziłem do tego ze zdrową dawką pesymizmu. Czy testy pozwoliły mi zmienić zdanie?
Tak – do pewnego stopnia. Zacznę od tego, że GPS w Zeblaze Stratos 2 Ultra naprawdę działa i robi to dość dokładnie. Nie potrzebujesz smartfona, by wybrać się na poranny jogging. Rozbieżność pomiaru trasy pomiędzy Stratosem i 5 razy droższym zegarkiem zamknęła się w 40 metrach na dystansie prawie 6 kilometrów.
Znacznie gorzej jest z tętnem. To naprawdę nie był szybki bieg i moje tętno oscylowało w granicy 140 bpm. Stratos 2 Ultra zmierzył strefę anaerobową przez 80% biegu, zwykle wychodząc ponad 160 uderzeń na minutę. Takie tętno miałem tylko pod sam koniec, kiedy postanowiłem sprawdzić wyższe strefy.
Nie licz więc, że Zeblaze Stratos 2 Ultra pomoże Ci w przygotowaniach do maratonu. To dobre narzędzie dla amatora, który po prostu chce mieć kontrolę nad trasą, względnie z niewielką dokładnością śledzić tętno. Jak to w zegarku za 200 złotych.
Wśród plusów wyróżnię tłumaczenie oprogramowania zegarka. Tutaj naprawdę nie udało mi się znaleźć źle przetłumaczonej funkcji.
Co z aplikacją? Tutaj już nie ma przebacz. Glory Fit Pro to kolejny klon oprogramowania, które widziałem już dziesiątki razy. Jest podstawowe, przeciętnie przetłumaczone i nada się tylko do podstawowych zastosowań.
Tak, tu nie mam wątpliwości. Dopóki nie oczekujesz, że tak tani smartwatch zastąpi Ci Garmina czy Apple Watch Ultra, to nie będziesz rozczarowany. Pomyśl o nim jako o następcy Twojego G-Shocka z dobrą baterią i GPS. Za taką kasę nie można wymagać więcej.
GPS może nie jest idealny, ale pozwala wybrać się na bieganie po nowej trasie bez smartfona. Bateria wystarcza na ponad dwa tygodnie przy 3 treningach tygodniowo. Ekran AMOLED jest tu ponadprzeciętny, a oprogramowanie zegarka – przemyślane.
Przy takiej kwocie i takich zaletach nie zamierzam nawet czepiać się problemów z pomiarem tętna powyżej 150 bpm czy błędów w tłumaczeniu aplikacji (ale nie samego softu smarwatcha). Zeblaze Stratos 2 Ultra zrobił wszystko, żeby takie niedociągnięcia dało się wybaczyć.
Na koniec przypomnę tylko o akcji promocyjnej. Pomiędzy 5 i 30 listopada Zeblaze Stratos 2 Ultra może być Twój za 252 złote. Wystarczy wykorzystać kod rabatowy BGRNDZBS2U.
Po lekturze mojego testu już wiesz, jak dobry jest to zakup. I właśnie taką nagrodę chciałbym mu przyznać – za GPS i AMOLED w takiej cenie.
Niektóre odnośniki na stronie to linki reklamowe.
Apple iPhone SE 4 będzie miał premierę w Polsce jeszcze wcześniej, niż oczekiwałem. Smartfon zadebiutuje…
Zadebiutował OPPO Find X8 Pro: superflagowiec stworzony z myślą o Europie, a co za tym…
Podkręcony Snapdragon 8 Gen 3 w połączeniu z 7000 mAh to marzenie niejednego ManiaKa. Sam…
Z zakupem telefon do zdjęć czekasz do premiery Huawei Mate 70? Możesz mieć rację, bo…
Seria vivo S20 zaoferuje użytkownikom mocarną specyfikację. Zwłaszcza vivo S20 Pro zapowiada się na jednego…
Aplikacja Uber wzbogaca się o udane nowości, które mogą przydać się także w okresie świątecznym.…