W najbliższym czasie na rynku pojawi się sporo smartfonów ze Snapdragonem 8 Gen 3. Jeszcze do niedawna był to najmocniejszy układ firmy Qualcomm. To świetna informacja dla osób ceniących wysoką wydajność. Z oddali już macha OnePlus 13R czy iQOO Neo 10, a teraz dołącza do nich OPPO K13 Pro.
Zanim zacznę od OPPO K13 Pro, chciałbym wspomnieć o modelu OnePlus Ace 5, czyli chińskim odpowiedniku OnePlus 13R. Dzięki takim smartfonom segment superśredniaków przeżyje rozkwit. Swoje pięć groszy dorzuci również iQOO Neo 10, stawiając pod znakiem zapytania, sens kupowania najdroższych flagowców.
Do debiutu przygotowuje się OPPO K13 Pro. Otrzyma pojemną baterię
Można napisać, że nawet bardzo pojemną. Mam na myśli pojemność 6500 mAh. Taka wartość w połączeniu z dobrą optymalizacją systemu czy np. ekranem LTPO, pozwoli uzyskać ponadprzeciętny czas pracy. Pytanie tylko, czy OPPO K13 Pro zdecyduje się na panel z adaptacyjnym odświeżaniem.
Wydaje się to dobrym kierunkiem. Nie tak dawno debiutował OPPO K12 Plus, który również postawił na dobrą konfigurację baterii. Co prawda, nie skorzystał on z adaptacyjnego odświeżania, ale być może, to właśnie tutaj pojawi się zróżnicowanie oferty. W końcu nazwa nadchodzącego modelu zawiera dopisek Pro.
Wiemy ponadto, że pod maskę nowego modelu trafi Snapdragon 8 Gen 3. Tego układu Qualcomm nie trzeba nikomu przedstawić. Był najmocniejszy w ofercie firmy, zanim na scenie pojawił się Snapdragon 8 Elite. To naprawdę solidna jednostka. Na tyle solidna, że przekracza 2 000 000 punktów w AnTuTu. Ponadto operuje standardami LPDDR5X oraz UFS 4.0.
Czy istnieją szanse na globalną premierę?
Tak i nie. Już śpieszę z wyjaśnieniami. Na początku roku debiutował OPPO K12, czyli jeden z najlepiej wycenionych średniaków tamtego okresu. Jego prezentacja miała miejsce w Chinach i została ograniczona do tegoż kraju. Ale nie to było najważniejsze.
Jakiś czas wcześniej na scenie błyszczał jego indyjski odpowiednik, czyli OnePlus Nord CE 4. Mowa o niemalże bliźniaczych urządzeniach, z tym że przewidzianych różnym regionom. Ostatecznie model ani pod jedną, ani pod drugą nazwą, nie nawiedził Europy. Liczę na to, że tym razem będzie zupełnie inaczej.
Źródło: via gizmochina
Niektóre odnośniki na stronie to linki reklamowe.