Jeśli myślisz, że OnePlus pokazał już Twój ideał, to jeszcze nic nie widziałeś. Mini uderza z nową siłą

Nie wiadomo, czy OnePlus Mini ujrzy kiedyś światło dzienne, ale do sieci trafiła jego częściowa specyfikacja. Ideał małego flagowca właśnie nabrał kształtów.

Małe flagowce przeżywają renesans. Choć zwykle to największe i najbardziej wypasione wersje sprzedają się najlepiej, to chińscy producent wierzą w powrót mniejszych, topowych smartfonów.

Do tej pory żaden nie zapowiadał się tak ciekawie, jak OnePlus Mini.

OnePlus Mini ujawnia część specyfikacji

Digital Chat Station ponownie podzielił się informacjami na temat ekscytującego smartfona z Chin. Tym razem padło na OnePlusa Mini. To już kolejny producent, który decyduje się na premierę małego flagowca w 2025 roku.

OnePlus 13 / fot. producenta

Takie Casio sprawiają, że nie chce mi się kupować żadnych smartwatchy.

Co w tym przypadku oznacza „małego”? Dla OnePlusa to najbardziej popularne obecnie w takiej kategorii 6.31″. Warto dodać, że zdaniem leakstera taki ekran będzie zupełnie płaski. Nie ucierpi za to rozdzielczość, która wyniesie ponadprogramowe 1.5K.

Wydajnościowo ten maluszek zawstydzi każdego eks-flagowca. Mowa tutaj o zastosowaniu Snapdragona 8 Elite. Mocy na pewno nie zabraknie, ale prywatnie mam inne obawy.

Największym problemem może być tu temperatura procesora

Zastanówmy się przez chwilę – co jest największą zaletą OnePlusa 13? Wielka bateria, potężna wydajność i czas pracy. Czy takie same zalety mogą być domeną modeli Mini? Nie sądzę, by dało się je przenieść 1:1.

Przy 6.3″ ekranie raczej nie ma co spodziewać się odpowiednio dużego układu chłodzenia. To potencjalnie największy problem. Wiemy już, że Snapdragon 8 Elite nie jest najchłodniejszym SoC.

Liczę jednak, że w obudowie nadal znajdzie się miejsce dla solidnego ogniwa. Xiaomi 15 pokazał, że jest to całkiem możliwe. 5500 mAh to moje minimalne oczekiwania. Tylko proszę, bez żadnego bezprzewodowego ładowania. Jest tu zbędne.

Czy wybrałbym OnePlusa Mini zamiast Samsunga Galaxy S25? Oczywiście. Większa bateria, lepsza wydajność, solidniejsza nakładka i znacznie szybsze ładowanie to dla mnie największe argumenty.

Kurtyna idzie w górę, tajemnice wykruszają się jedna po drugiej. Oto Samsung Galaxy S25 przed premierą

Źródło: Digital Chat Station (Weibo), opracowanie własne