Honor 300 Pro nie tylko jest świetnym fotosmartfonem z ek-flagowym procesorem, ale także telefonem tańszym niż rok temu. O co tu chodzi?
Premiera Honora 300 Pro mogła Ci umknąć, bo smartfon zadebiutował póki co tylko w Chinach. Jest imponujący, a do tego tańszy od swojego poprzednika.
Jego specyfikacja każe zadawać sobie pytanie o sens zakupu drogich flagowców.
Honor 300 Pro oficjalnie: specyfikacja
Pierwszą, widoczną od razu zmianą, jest design. O ile front smartfona od razu jest rozpoznawalny jako Honor, tak tylny panel bez trudu można pomylić z Huawei. Piękna inspiracja z rodzinnego rynku.
Sercem flagowego Honora jest Snapdragon 8 Gen 3. To kapitalny wybór dla smartfona tej klasy. Użytkownik może postawić nawet na 16 GB RAM.
To jednak wszystko didaskalia. Najważniejszy jest tu aparat. Honor 300 Pro wyposażono w bardzo podobną matrycę główną do poprzednika. 50 MP teleobiektyw pozwala za to teraz na osiągnięcie 3-krotnego zoomu optycznego.
Na froncie Honora 300 Pro znajdziemy ten sam ekran o przekątnej 6.78„. Minimalnie urosło za to ogniwo. Bateria oferuje teraz 5300 mAh i można ją szybko ładować z mocą 80 W.
Cena i dostępność
Wszystko to nie powinno kosztować zbyt wiele. I tak jest w rzeczywistości. Honor 300 Pro startuje od 3399 juanów, co stanowi obniżkę o 100 juanów w stosunku do poprzednika. Miła odmiana w świecie nieskończonych podwyżek.
Jakie ma to znaczenie dla polskiego użytkownika? Absolutnie żadnego. Specyfikacja Honora 300 Pro w wersji Global może być kompletnie inna. Spodziewam się tu innego procesora, a nawet aparatów czy baterii.
I niestety oczekuję, że to chiński wariant będzie lepszy – za to tańszy.
Szkoda, że Honor nie pokusił się o aż tak duże powiększenie baterii, jak w swoich smartfonach robi to realme. 8000 mAh we flagowcu? Proszę bardzo.
realme oszalało. 8000 mAh we flagowym smartfonie ma wariackie papiery, ale ja to kupuję
Źródło: producenta, via Notebookcheck, opracowanie własne
Niektóre odnośniki na stronie to linki reklamowe.