oszustwo BLIK OLX/ fot. Polska Policja
Banki nigdy w ten sposób nie traktują swoich klientów, o czym regularnie przypominają. Niestety ci bardzo często ignorują ich apele lub nawet nie są ich świadomi. W konsekwencji wielu z nich w głupi sposób traci pieniądze.
Zakładam, że wśród naszych czytelników każdy lub zdecydowana większość posiada konta bankowe. Pewnie część z was nie zdaje sobie sprawy z postępowania instytucji, mam tu na myśli to, w jaki sposób działają. Wiele osób nie ma czasu albo potrzeby, żeby wnikać w te szczegóły. Niestety są osoby, które z chęcią wykorzystają waszą niewiedzę.
Chodzi oczywiście o oszustów, podszywających się pod pracowników banku lub innych znanych instytucji. Zarówno naiwność, jak i brak znajomości wspomnianych działań może doprowadzić do tragedii. Na własnej skórze przekonała się o tym pewna 56-latka, do której zadzwonił mężczyzna przedstawiający się jako pracownik parabanku.
Kobieta pod wpływem manipulacji i ogromnego nacisku ze strony dzwoniącego zaczęła działać pod presją czasu. Wierząc, że w gruncie rzeczy ratuje się z naprawdę niecodziennej, kryzysowej sytuacji, w rzeczywistości przypieczętowała swój los, tracąc niemałe środki z konta bankowe. Zacznijmy jednak wszystko od początku.
fot. Pexels.com
W ostatnim czasie do 56-letniej mieszkanki Siemiatycz zadzwonił mężczyzna, który podawał się za pracownika parabanku. Twierdził, że ktoś złożył wniosek o pożyczkę na jej dane, co kobieta stanowczo zdementowała. Rozmówca zaproponował pomoc, oferując skontaktowanie się z jej bankiem i zablokowanie rzekomego wniosku.
Chwilę później pojawił się kolejny telefon – tym razem od osoby, która przedstawiła się jako pracownik banku. Fałszywy konsultant ostrzegał, że pieniądze kobiety są zagrożone, wzbudzając w niej strach. Pod wpływem emocji i przekonującej manipulacji, kobieta postępowała zgodnie z instrukcjami oszustów.
Na dalszym etapie działania poproszono ją o wygenerowanie kilku kodów BLIK, które miały rzekomo pomóc w zabezpieczeniu jej oszczędności na nowym koncie. Wiem, że dla wielu z was może wydawać się to naciągane, aczkolwiek warto wziąć pod uwagę, że kobieta była już mocno zestresowana. W każdym razie ostatecznie 56-latka przekazała 14 kodów na łączną kwotę 15 000 zł.
fot. Lubuska Policja
W ciągu ostatnich miesięcy już kilkukrotnie o tym wspominałem – pracownicy prawdziwych banków nigdy nie poproszą klientów o podawanie kodów autoryzacyjnych, loginów czy haseł, a tym bardziej o przekazywanie pieniędzy na nowe konta. W takich sytuacjach zawsze warto (choć moim zdaniem nawet trzeba) samodzielnie zweryfikować informacje, kontaktując się bezpośrednio z bankiem.
Policja dodatkowo przypomina o tym, że część oszustów lubi wspierać się dodatkowo różnymi technologiami. Są oni w stanie wyświetlić na telefonie nazwę instytucji czy nawet numery telefonu. Dlatego każdą niepokojącą rozmowę należy traktować z ostrożnością. Nie zapominajcie o tych rzeczach, a z pewnością wasze pieniądze będą bezpieczniejsze.
Źródło: Policja
Niektóre odnośniki na stronie to linki reklamowe.
OPPO Find X8 Ultra może namieszać na rynku flagowców podobnie jak OPPO Find N5. Najmocniejszy…
Sprzedaż smartfonów w Europie nareszcie idzie w górę. Przy okazji możemy zobaczyć, jakie telefony najchętniej…
OnePlus Watch 2R za 580 złotych w promocji to najlepszy smartwatch z WearOS, jaki możesz…
vivo powróciło do Polski, dlatego warto śledzić poczynania tego producenta. Jego najnowszy smartfon vivo V50…
YouTube Premium Lite jest dowodem na to, że cykl życia telewizji w internecie się zakończył.…
Xiaomi Redmi Note 14 Pro+ 5G łączy najnowsze technologie z flagowym wykonaniem. Smartfon Xiaomi posiada…