Banki nigdy w ten sposób nie traktują swoich klientów, o czym regularnie przypominają. Niestety ci bardzo często ignorują ich apele lub nawet nie są ich świadomi. W konsekwencji wielu z nich w głupi sposób traci pieniądze.
Zakładam, że wśród naszych czytelników każdy lub zdecydowana większość posiada konta bankowe. Pewnie część z was nie zdaje sobie sprawy z postępowania instytucji, mam tu na myśli to, w jaki sposób działają. Wiele osób nie ma czasu albo potrzeby, żeby wnikać w te szczegóły. Niestety są osoby, które z chęcią wykorzystają waszą niewiedzę.
Chodzi oczywiście o oszustów, podszywających się pod pracowników banku lub innych znanych instytucji. Zarówno naiwność, jak i brak znajomości wspomnianych działań może doprowadzić do tragedii. Na własnej skórze przekonała się o tym pewna 56-latka, do której zadzwonił mężczyzna przedstawiający się jako pracownik parabanku.
Kobieta pod wpływem manipulacji i ogromnego nacisku ze strony dzwoniącego zaczęła działać pod presją czasu. Wierząc, że w gruncie rzeczy ratuje się z naprawdę niecodziennej, kryzysowej sytuacji, w rzeczywistości przypieczętowała swój los, tracąc niemałe środki z konta bankowe. Zacznijmy jednak wszystko od początku.
W ostatnim czasie do 56-letniej mieszkanki Siemiatycz zadzwonił mężczyzna, który podawał się za pracownika parabanku. Twierdził, że ktoś złożył wniosek o pożyczkę na jej dane, co kobieta stanowczo zdementowała. Rozmówca zaproponował pomoc, oferując skontaktowanie się z jej bankiem i zablokowanie rzekomego wniosku.
Chwilę później pojawił się kolejny telefon – tym razem od osoby, która przedstawiła się jako pracownik banku. Fałszywy konsultant ostrzegał, że pieniądze kobiety są zagrożone, wzbudzając w niej strach. Pod wpływem emocji i przekonującej manipulacji, kobieta postępowała zgodnie z instrukcjami oszustów.
Na dalszym etapie działania poproszono ją o wygenerowanie kilku kodów BLIK, które miały rzekomo pomóc w zabezpieczeniu jej oszczędności na nowym koncie. Wiem, że dla wielu z was może wydawać się to naciągane, aczkolwiek warto wziąć pod uwagę, że kobieta była już mocno zestresowana. W każdym razie ostatecznie 56-latka przekazała 14 kodów na łączną kwotę 15 000 zł.
W ciągu ostatnich miesięcy już kilkukrotnie o tym wspominałem – pracownicy prawdziwych banków nigdy nie poproszą klientów o podawanie kodów autoryzacyjnych, loginów czy haseł, a tym bardziej o przekazywanie pieniędzy na nowe konta. W takich sytuacjach zawsze warto (choć moim zdaniem nawet trzeba) samodzielnie zweryfikować informacje, kontaktując się bezpośrednio z bankiem.
Policja dodatkowo przypomina o tym, że część oszustów lubi wspierać się dodatkowo różnymi technologiami. Są oni w stanie wyświetlić na telefonie nazwę instytucji czy nawet numery telefonu. Dlatego każdą niepokojącą rozmowę należy traktować z ostrożnością. Nie zapominajcie o tych rzeczach, a z pewnością wasze pieniądze będą bezpieczniejsze.
Źródło: Policja
Niektóre odnośniki na stronie to linki reklamowe.
To jedna z najlepszych promocji 2024 roku. W znakomitych cenach kupisz urządzenia, które świetnie sprawdzą…
Orange na kartę znów ma darmowe gigabajty do odebrania. Tym razem daje nam aż 1000…
Do globalnej premiery zmierza POCO X7. Smartfon pojawi się też w Polsce, więc warto znać…
Te słuchawki bezprzewodowe wcale nie służą do słuchania muzyki. Potrafią za to znacznie więcej. Vasco Translator…
Dane tysięcy polskich użytkowników zostały ujawnione. Jak groźny w skutkach jest ten duży wyciek danych…
Zakup laptopa gamingowego może przyprawiać o zawrót głowy. By ułatwić ten wybór przyjrzeliśmy się kilku…