Tanie słuchawki bezprzewodowe to zdecydowanie temat warty uwagi dla osób, które nie chcą wydawać miliona monet na takie akcesorium. Czy jednak mogą być one dobre? Oczywiście, sprawdźmy w takim razie kolejną parę. Zapraszam na test Sony WF-C510, czyli ewolucji w dobrą stronę.
Spis treści
Zainteresowanie tanimi słuchawkami TWS jest ciągle duże, a powodów takiej sytuacji jest wiele. Nie o tym jednak w dzisiejszym artykule, a o sprawdzianie takowych słuchawek od japońskiego producenta. Zapraszam na test Sony WF-C510, które po poprzedniku mają sporo do udowodnienia.
Cena Sony WF-C510 zachęca do zainteresowania się nimi
Aspekt wyceny najnowszych słuchawek firmy z Kraju Wiśni będzie zdecydowanie mocnym motywem w tym teście. No ale ile one w takim razie kosztują?
Obecnie kupicie je za około 200 złotych, co jest przystępną ceną za tego typu produkt, tym bardziej, że można je często kupić za 3/4 tej wartości. Z recenzowanych przeze mnie modeli, w tej okolicy znajdują się m.in. Moondrop Space Travel. Już tutaj mogę powiedzieć, że są to słuchawki dla innego typu konsumenta.
Specyfikacja Sony WF-C510
- Rodzaj łączności: Bluetooth 5.3
- Zgodne profile: A2DP, AVRCP, HFP, HSP
- Kodeki: SBC, AAC
- Budowa: dokanałowe
- Redukcja szumów: pasywna
- Średnica przetwornika: 6 mm
- Mikrofony: dwa (na słuchawkę)
- Maksymalny czas pracy:
- Bez trybu transparentnego: do 11 h na jednym ładowaniu, do 22 h dzięki etui
- Z trybem transparentnym: do 8 h na jednym ładowaniu, do 16 h dzięki etui
- Wodoszczelność: IPX4
- Waga jednej słuchawki: 4,6 g
- Waga etui: 31 g
Nie widać tutaj niczego nadzwyczajnego, choć czas pracy na jednym ładowaniu robi naprawdę spore wrażenie.
Sprawdźmy cały zestaw w Sony WF-C510
Najnowsze słuchawki prosto z Japonii przychodzą do nas w niewielkich rozmiarów, minimalistycznym opakowaniu. Jedyne informacje, jakie na nim znajdziemy, to w zasadzie czas pracy na baterii, reszta jest głównie nastawiona na marketing oraz „informacje prawne”.
Co jednak w środku tego pudełeczka na nas czeka?
- Słuchawki;
- 3 pary tipsów (S, M (na słuchawkach), L);
- Papierologia.
Szkoda, że zabrakło przewodu USB do ładowania słuchawek, konkurencja raczej o nim nie zapomina.
Sony WF-C510 są naprawdę dobrze wykonane
Oczywiście jeżeli porównujemy je z innymi, podobnie kosztującymi zestawami grającymi. Chociaż… z droższymi również można je porównywać z powodzeniem. Wracając jednak, większość masy tak słuchawek, jak i etui, stanowią tworzywa sztuczne. Są one jednak spasowane na wysokim poziomie, dzięki czemu nie czuć tego, że mamy kontakt z najtańszymi słuchawkami.
Przede wszystkim na uwagę zasługuje etui, które względem poprzedniego modelu, mocno zyskało na spasowaniu i działaniu zawiasu wieczka. Jest on mocniejszy, niż w wielu droższych konstrukcjach, co uznać można oczywiście za plus – choć nie każdy się z tym zgodzi. Powoduje to bowiem nieco cięższe działanie całego mechanizmu.
Do słuchawek także nie mogę się jakkolwiek przyczepić, krawędzie (szczególnie na łączeniach) nie są ostre, a same w sobie łączenia są ze sobą bardzo dobrze spasowane. Można więc powiedzieć, że mamy tutaj do czynienia z ponadprzeciętnie dobrze wykonanymi słuchawkami w tej półce cenowej.
Czy Sony WF-C510 to komfortowe słuchawki bezprzewodowe?
Można tutaj odpowiedzieć zwięźle, że na krótkie i średnie dystanse czasowe zdecydowanie, a na długie – są nadal w porządku. Osadzenie w uchu oceniam na jak najbardziej poprawne, choć przy gestykulacji twarzą, może sprawiać wrażenie niewystarczającego. Generalnie mamy do czynienia ze słuchawkami, których komfort noszenia jest na dobrym poziomie. Przynajmniej w moim przypadku, trzeba bowiem pamiętać, że wygoda to kwestia indywidualna.
To, co jest najmniej wygodne, to sterowanie. Sony w swoich budżetowych modelach stosuje przyciski zamiast paneli dotykowych, co odbija się na czerpaniu frajdy z ich użytkowania. Wciskając taki przycisk, używamy więcej siły, niżeli musielibyśmy w przypadku panelu dotykowego i powodujemy dociskanie słuchawki do wnętrza kanału słuchowego. Nie jest to przyjemne i ciężko znaleźć mi jakiekolwiek usprawiedliwienie, bo raczej koszta produkcji nie różnią się na tyle, by był to jakiś wystarczający powód do rezygnacji z paneli dotykowych.
A skoro już przy sterowaniu jesteśmy
To pasowałoby powiedzieć o tym, cóż takiego ono umożliwia w kontekście zarządzania naszymi słuchawkami. Niestety, nie ma tego wiele na starcie, a personalizacja jest raczej ubo… wróć – nie ma jej w zasadzie. No ale bez przedłużania, oto, czym możemy sterować i w jaki sposób:
- Lewa słuchawka:
- Pojedyncze tapnięcie:
- Tryb transparentny / standardowy.
- Podwójne tapnięcie:
- Odtwórz rekomendacje Spotify.
- Wielokrotne tapnięcia:
- Obniż głośność.
- Pojedyncze tapnięcie:
- Prawa słuchawka:
- Pojedyncze tapnięcie:
- Odtwarzaj / Pauza.
- Podwójne tapnięcie:
- Następny utwór.
- Potrójne tapnięcie:
- Poprzedni utwór.
- Przytrzymanie:
- Asystent głosowy.
- Wielokrotne tapnięcia:
- Zwiększ głośność.
- Pojedyncze tapnięcie:
Nie ma tego dużo, jest mocno podstawowo. Czy jest jednak wystarczająco? Cóż, na to pytanie już każdy musi odpowiedzieć sobie sam, bo to zależne od preferencji. Mi jednak brakuje większej możliwości personalizacji, niżeli to, że możemy przypisać zestaw funkcji z (przykładowo) prawej słuchawki do lewej i vice versa.
Pora na fanfary – jak grają Sony WF-C510?
Najważniejsza część, choć w przypadku słuchawek bezprzewodowych, nie można powiedzieć, że słuchawki grające świetnie, ale niewygodne, będą dobre. Nie mieszając jednak, przejdźmy do zilustrowania Wam tego, jak testowany przeze mnie model poradził sobie w każdym z pasm i nie tylko.
Bas
Jak na tak tanie słuchawki od „wiodącego producenta”, to zaczynamy naprawdę dobrze. Jest go całkiem dużo na ustawieniach standardowych, jest w stanie nieźle zejść, a po „dostrojeniu” przy użyciu aplikacji – a konkretniej opcji „odnalezienia swoich ustawień”, jest jeszcze lepiej.
Czy są to najlepsze słuchawki w swojej półce cenowej pod tym kątem? Zdecydowanie mogą powalczyć przynajmniej o podium.
Średnica
Przechodzimy do kolejnego pasma, w którym otrzymujemy – powiedziałbym – zadowalającą ilość szczegółów, a także przyjemną wyrazistość. Całość jednak niekiedy zdaje się być jakby… „zamglona”? Nieco przytłumiona?
Sopran
Ostatnie, najwyższe pasmo można byłoby określić mianem… zwyczajnego. Nie wyróżnia się niczym, ani pozytywnie, ani negatywnie. Można to ująć, że mieści się „w średniej”, lub też, że jest OK.
Scena i pozycjonowanie
Na tym etapie bardzo pozytywnie się zaskoczyłem. Pozycjonowanie, przede wszystkim w grach, jest na wysokim poziomie odwzorowania przykładowo tego, z której strony należy spodziewać się przeciwnika. Ma to swoje odzwierciedlenie oczywiście również w utworach, gdzie ważne jest pozycjonowanie wszystkich głosów w niej zawartych względem słuchacza.
Opóźnienie
Przez cały okres testów, nie doświadczyłem problemów z opóźnieniem. Było ono na tyle niskie, że nie przeszkadzało w jakichkolwiek grach.
Mikrofony
Ważna sprawa, bo coraz więcej osób korzysta ze słuchawek także do prowadzenia wszelakiego rodzaju rozmów. Jak zatem sprawują się te z testowanego modelu słuchawek TWS? Przesłuchajmy pierwszą próbkę:
A następnie drugą, w gorszych warunkach:
Jak to oceniacie? Jak dla mnie, stosunkowo lepiej wypadają w gorszych warunkach, w ciszy działająca redukcja szumów niestety pogarsza, zamiast polepszać efekty. Całościowo można więc powiedzieć, że jest przeciętnie.
Sony WF-C510 bez ANC, ale z trybem transparentnym
Niestety, w tym modelu nie uświadczymy obecności aktywnej redukcji szumów otoczenia. Czy dało się ją implementować, nie zwiększając znacząco ceny końcowej? Ciężko powiedzieć, patrząc na ogół tego, co dostajemy w tym produkcie.
Tryb transparentny jest jednak obecny i działa całkiem sprawnie. Oczywiście, nie należy się spodziewać tego, że będzie odwzorowywać wszelkie odgłosy idealnie, bo jest trochę ciszej, niżeli w rzeczywistości, a i barwa nieco odbiega od realiów. Całość jest jednak użyteczna, w zależności od konkretnej sytuacji.
Sony Sound Connect nadal świeci prostotą
I nie jest to przytyk, choć interfejs japoński producent mógłby nieco odświeżyć, co wpłynęło by pozytywnie na poruszanie się po tejże aplikacji. Całość jest jednak nadal przyjemna w użytkowaniu.
Nie ma więc zbyt wielu opcji personalizacji, ale są te potrzebne oraz przydatne z punktu widzenia użytkownika.
Bateria? W Sony WF-C510 jest więcej niż zadowalająca
Producent mówi w specyfikacji o tym, że możemy liczyć na maksymalnie 22 godziny odsłuchu, z wykorzystaniem etui ładującego. Czas ten zdecydowanie jest do osiągnięcia, a także do przebicia. W tym zakresie Japończycy spisali się naprawdę dobrze, gdyż testowane słuchawki dostarczały deklarowane wartości, a nawet coś bonusowo.
Nie chcesz wydawać dużo na słuchawki? Kup te. Podsumowanie testu Sony WF-C510
Dotarliśmy do końca tej ciekawej podróży z ciekawym produktem. Przypomnijmy sobie w takim razie, jak został wyceniony w Kraju nad Wisłą. Obecnie jesteście w stanie nabyć testowane słuchawki bezprzewodowe w kwocie około 200 złotych. Jest ona przystępna, choć proponowałbym uderzać w ten model bliżej 150 złotych, bo i w takiej cenie się pojawia. Co zatem można powiedzieć o nim w telegraficznym skrócie?
Że ma takie zalety
Zacząć wymienianie należałoby od pochwalenia jakości wykonania tych tanich słuchawek bezprzewodowych. Jest ona na zadziwiająco dobrym poziomie. Oprócz tego jest to model, który pochwalić można za wygodę noszenia. Dźwiękowo z kolei w zasadzie cała szerokość brzmienia wypada dobrze, od basu, przez średnicę, po sopran. Szczególnie przykuwa uwagę właśnie bas. Nie uświadczymy tutaj problemów z opóźnieniem, co może być istotne chociażby dla graczy, tak samo, jak bardzo dobre pozycjonowanie.
Użyteczny jest również tryb transparentny, a prosta i przejrzysta aplikacja pomoże w zarządzaniu naszymi słuchawkami. Na koniec należy wspomnieć o bardzo dobrej baterii, która jest jak wisienka na torcie w tym wypadku.
I takie wady
Nie obyło się jednak bez wpadek. Nie zastaniemy w pudełku przewodu ładującego, co nie jest standardem w tym pułapie cenowym. Oprócz tego w zasadzie – moim zdaniem – najgorszym punktem tych słuchawek jest sterowanie przyciskami, zamiast panelami dotykowymi. Jako przeciętne trzeba wymienić mikrofony, a także fakt, że nie znajdziemy tutaj ANC.
Czy ja bym kupił?
Zdecydowanie szukając tanich słuchawek i znajdując je na promocji za 150-170 złotych – brałbym. Są dosyć kompletne jak na tak niską cenę oraz wszechstronne.
Cya!
ZALETY
|
WADY
|
TEST Moondrop Space Travel. Kosiarz za 100 złotych, który zawstydza droższą konkurencję
Ceny Sony WF-C510
Niektóre odnośniki na stronie to linki reklamowe.