Huawei Ascend G300 to ciekawy mid-range’owy telefon chińskiej korporacji, która coraz odważniej – za sprawą rodziny Ascend – włącza się do walki o użytkowników nowoczesnych smartfonów pracujących pod kontrolą Androida. Czy warto wydać ponad 600 złotych na Ascenda G300? Czy Huawei stworzyło telefon, który spełni Wasze oczekiwania? Między innymi na te pytania odpowiemy w naszym teście.
[nggallery id=143 template=techmaniak]
Na pierwszy rzut oka obudowa wykonana jest bardzo solidnie, jednak po kilkunastu dniach użytkowania pojawił się nieduży problem z trzeszczeniem urządzenia, zwłaszcza w okolicach dolnej, tylnej ściany (w okolicy logo Huawei). Nie jest to duża wada, aczkolwiek warto zdawać sobie sprawę z tego faktu, że w kilku miejscach obudowa może być nieco gorzej spasowana. Obudowa to solidny, wytrzymały plastik, jednak wydaje się, że Huawei chciało osiągnąć efekt obudowy stylizowanej na metalizowaną. Wygląda to nawet ciekawie i na początku faktycznie telefonowi udaje się nas „oszukać”, jednak po kilku dniach użytkowania telefonu wychodzą wszystkie minusy zastosowania grubego plastiku.
Huawei Ascend G300 posiada 4-calowy ekran wykonany w technologii IPS, co przekłada się na bardzo dobrą jakość prezentowanego obrazu. Zastosowanie tego typu technologii oznacza też większą oszczędność w poborze energii. Ekran pokazuje nam barwy w taki sposób, że te prezentują się bardzo żywo i ciepło, na myśl od razu nasuwa się pierwsza generacja ekranów z rodziny AMOLED, do której technologii zastosowanej w tym urządzeniu już bardzo niewiele brakuje. Wyświetlacz zaskoczył mnie nad wyraz pozytywnie.
Ascend G300 został uzbrojony w baterię o pojemności 1350 mAh, co okazało się być błędem, bowiem urządzenie ma ogromne problemy, aby nawet podczas „oszczędnego” korzystania dociągnąć do dwóch dni. Jeśli posłuchacie trochę muzyki, poświęcicie trochę czasu na lekturę gsmManiaKa i wykonacie kilka dłuższych połączeń, liczcie się z tym, że wieczorem będziecie musieli znowu wpiąć Wasz telefon do ładowarki. Mogło być nieco lepiej.
[nggallery id=139 template=techmaniak]
Trzeba skarcić Huawei, że cały czas nie zaktualizowało tego urządzenia do Androida 4.0 Ice Cream Sandwich. Z drugiej jednak strony, Android 2.3 Gingerbread wspierany autorską nakładką graficzną Huawei prezentuje się bardzo ładnie, w niczym nie można też doczepić się co do stabilności działania systemu operacyjnego. Dobre wrażenie robią dodatkowo preinstalowane aplikacje od Huawei oraz duża intuicyjność obsługi. Na tle pierwszych smartfonów od chińskiej firmy widać ogromny progres.
1-rdzeniowy procesor w asyście 512 MB RAM sprawuje się bardzo dobrze. Relatywnie duży, 4-calowy ekran gwarantuje należyty komfort. Huawei Ascend G300 jest w stanie uciągnąć większość popularnych, trójwymiarowych produkcji a granie w platformówki typu Bad Piggies, to czysta przyjemność. Śmiało można rozpatrywać ten telefon, jako ciekawą a jednocześnie tanią propozycję dla graczy. Uprzedzam jednak, że architektura jednordzeniowa jest już u schyłku swojego żywota, dlatego też nie nastawiajcie się na wspieranie zaawansowanych graficznie gier z najwyższej półki.
Widać doświadczenie firmy w produkcji modemów, bowiem od dłuższego czasu nie przytrafił mi się telefon tej korporacji, na którym usługi sieciowe byłyby niezoptymalizowane. Ascend G300 prezentuje się bardzo dobrze, bez żadnych problemów łączy się z sieciami WiFi. Nie mogę również narzekać na transmisję danych z użyciem mojego operatora GSM, gdzie również wszystko przebiega w sposób prawidłowy. 4-calowy, świetnie reagujący na dotyk wyświetlacz gwarantuje należyty komfort podczas przeglądania stron WWW a synchronizacja usług Facebook’a i innych popularnych serwisów przebiega w pełni bezproblemowo.
Wreszcie trafił mi się telefon na którym komfortowo można obejrzeć film. Po doinstalowaniu MX Playera i kodeków, na Huawei Ascend G300 wideo działa bardzo płynnie. Ekran, korzystający z dobrodziejstw technologii IPS gwarantuje dobre wrażenia wzrokowe a głośniczek gra czysto. Muzyka? Jak najbardziej. Wprawdzie słuchawki dołączone do zestawu średnio przypadły mi do gustu, jednak jeśli już się do nich przekonacie, wynagrodzą Wam one ten trud całkiem niezłą jakością dźwięku. Czy Huawei Ascend G300 to telefon multimedialny? Powiedziałbym, że raczej tak, chociaż oczywiście nie jest to ten poziom, jaki gwarantuje Ascend P1, że o HTC One X, SGS3 czy Xperii S nawet nie wspomnę.
Wszystko jest w jak najlepszym porządku. Ascend G300 dobrze trzyma zasięg, wybieranie numeru telefonu nie nastręcza żadnych problemów. Jakość rozmowy w miejscach zatłoczonych wypada poprawnie, bez fajerwerków ale też nie trzeba krzyczeć do słuchawki aby nasz rozmówca zrozumiał o co nam chodzi.
Po kilkudziesięciu minutach zrezygnowałem z autorskiej klawiatury TouchPal bowiem – w mojej opinii – nie nadaje się ona do korzystania. Na szczęście ekipa Huawei chyba zdaje sobie z tego faktu sprawę i pozwala na szybkie przełączenie się na standardową klawiaturę Androida, która – porównując do TouchPal’a – wypada świetnie. Mimo wszystko, uważam, że pełna personalizacja telefonu pod swoje własne oczekiwania nieuchronnie będzie Was prowadzić do poszukiwania alternatywnych metod wprowadzania tekstu. Serdecznie polecam Wam SWYPE’a.
5-megapikselowy aparat w towarzystwie diody doświetlającej? Brzmi nieźle, prawda? Niestety, pierwsze pozytywne wrażenie upada dość szybko, po strzeleniu kilku fotek w miejscach zaciemnionych. Śnieg, szumy, prześwietlone zdjęcia zdarzają się niestety dość często. Fotki robione w dobrych warunkach oświetleniowych jak najbardziej dają radę, jednak trzeba skarcić Huawei za brak łatki, która eliminowałaby przytoczone wyżej problemy. Sporo tego typu „usterek” można rozwiązać aktualizacjami systemu, niestety wydaje się, że chińska firma o tym po prostu zapomniała.
[nggallery id=141 template=techmaniak]
Minus za brak wyszczególnienia szczegółowych informacji o jakości rejestrowanego wideo. Z ustawień trybu foto/wideo możemy dowiedzieć się tylko, że jakość jest albo wysoka, albo niska albo dopasowana do Youtube’a. Umieszczenie informacji o tym, czy jest to jakość 720p czy VGA to ta mała wisieńka na torcie, której zabrakło. O jakości wideo (rejestrowanego w jakości „wysokiej”) nie ma co mówić, wystarczy zobaczyć.
Huawei Ascend G300 to solidny, mocny „chińczyk”, który ma spore szanse na zawojowanie świata telefonów ze średniej półki jakościowej. Urządzenie umiejętnie broni się wyświetlaczem, który jest w stanie kamuflować liczne drobne potknięcia projektantów tego cacka. Co tam, że obudowa skrzypi, zobacz, jaki cudowny obraz, jaka jakość barw. 😉
Ascend G300 to ciekawy telefon do gier, to fajna propozycja dla tych, którzy chcą oglądać niezłej jakości wideo, wreszcie jest to rozsądna propozycja dla tych, którzy chcą cieszyć się z dobrze zoptymalizowanych usług sieciowych. Pamiętajcie jednak, że ten smartfon to również zaledwie przeciętny tryb foto/wideo i relatywnie słaba bateria. Warto też dopowiedzieć, że raczej tym urządzeniem nie zaszpanujecie wśród znajomych…
Każdy z najważniejszych elementów składowych został oceniony w skali od 1 do 10 punktów, gdzie 1 prezentuje poziom bardzo słaby, 5 jest odpowiednikiem standardów rynkowych, a 10 jest notą najwyższą. Średnia ocen stanowi ocenę całkowitą.
ZALETY
|
WADY
|
Telefon zasługuje naszym zdaniem na wyróżnienie “Dobra cena“.
Szukając sensownej alternatywy weźcie poważnie pod uwagę Sony Xperię U oraz Xperię P. Dobrym pomysłem będzie też zainteresowanie się HTC One V a także poczciwym Samsungiem Galaxy S+ lub poszukaniem na popularnych serwisach aukcyjnych okazyjnych cen dla Samsunga Wave’a 3. Sympatycy Windows Phone mogą rzucić okiem na Lumię 710. W przedziale cenowym oscylującym około 600-800 złotych można już znaleźć smartfony dopasowane pod własne, spersonalizowane wymagania.
Niektóre odnośniki na stronie to linki reklamowe.
Być może zbyt surowo oceniłem flagowce pracujące na procesorze Snapdragon 8 Elite. Są gorące, ale…
Epic Games Store znów rozdaje nową grę za darmo. Tym razem jest mrocznie i tajemniczo.…
Do globalnej premiery zmierza POCO F7 oraz POCO F7 Ultra. Certyfikacja smartfonów Xiaomi to świetna…
HONOR 300 na zdjęciach prezentuje się zjawiskowo. To będzie wyjątkowo cienka brzytwa, która nie przekroczy…
Oto oficjalny wygląd nowego Xiaomi, którego będziemy często polecać. Nazywa się Redmi K80, choć do…
Apple iPhone SE 4 będzie miał premierę w Polsce jeszcze wcześniej, niż oczekiwałem. Smartfon zadebiutuje…