vivo Y200+ / fot. producenta
600 złotych za telefon lekki niczym piórko, cienki jak brzytwa, a mimo tego dysponujący baterią 6000 mAh? Takie cuda potrafi tylko vivo Y200+. Oto jego oficjalny debiut.
Premiera vivo Y200+ to zwiastun tego, że w 2025 roku czeka nas wysyp fajnych i tanich telefonów z dużymi bateriami. Chiński producent dorzuca do tego ładny design, smukłą obudowę i niską wagę.
Można zacząć się zastanawiać, po co w sumie płacimy więcej za smartfony.
Chiński producent zdecydowanie wie, jak tworzyć tanie, ładne i lekkie telefony. vivo Y200+ jest tego najlepszym przykładem. Po pierwsze – waży tylko 199 gramów i mierzy 7.99 mm. Wyspa aparatów tylko nieznacznie wystaje ponad obrys obudowy.
OnePlusa Nord 5 z baterią co najmniej 7000 mAh biorę w ciemno w przedsprzedaży.
Front smartfona wypełnia wyświetlacz o przekątnej 6.68″. Zaletą na pewno jest tutaj odświeżanie 120 Hz. Na poczet wad na pewno można zaliczyć zbyt niską rozdzielczość HD+. Przy takiej cenie i innych pozytywach można jednak przymknąć na to oko.
Chińscy producenci nie bawią się już w ogniwa poniżej 6000 mAh. vivo Y200+ kontynuuje ten trend. Ogniwo 6000 mAh przy grubości zaledwie 7.99 mm w tak tanim telefonie to nie lada osiągnięcie. Warto też wspomnieć o uznawanym za flagowe przez Samsunga ładowaniu 44 W.
Producent chwali się też głośnością audio. Co prawda nie wiem, czy idzie za tym jakość, ale 300% wzrost głośności na pewno spodoba się półgłówkom z miejskiej komunikacji, katującym współpasażerów nowinkami polskiego rapu.
Jaki mamy tu procesor? Podstawowy, ale sprawdzony. Snapdragon 4 Gen 2 wystarczy do płynnej pracy w podstawowym użytkowaniu. Na plus wypada ilość pamięci operacyjnej. 8 lub 12 GB RAM w tak tanim urządzeniu może się podobać.
Zaplecze fotograficzne nie pozostawia złudzeń. vivo Y200+ stawia na 50 MP aparat główny oraz na 2 MP obiektyw do czegoś tam. Do pstryknięcia fotki z wakacji w dobrym świetle wystarczy, ale na więcej bym tu nie liczył.
To wszystko zostało bardzo dobrze wycenione. 1099 juanów za wersję 8/256 GB oraz 1199 juanów za 12/256 GB to kapitalna wycena za taką specyfikację. Wyobrażasz sobie, żeby w Polsce dało się kupić taki sprzęt za 620 złotych? Ja niestety też nie.
Czy vivo Y200+ trafi do Polski? Nie, bo oficjalna dystrybucja nadal do nas nie powróciła. Mam również wątpliwości, czy ten sprzęt w ogóle ma szansę pojawić się poza Chinami.
Poszukujący wybitnej specyfikacji w dobrej cenie powinno zerknąć w stronę tej promocji. Honor 200 Pro za 1600 złotych nie ma sobie dzisiaj równych.
https://www.gsmmaniak.pl/1541548/honor-200-pro-promocja-z-hiszpanii-aliexpress/
Źródło: producenta (język chiński), opracowanie własne
Niektóre odnośniki na stronie to linki reklamowe.
OnePlus 13s niespodziewanie ma zadebiutować jeszcze w tym kwartale. Ciekawy wariant flagowca może namieszać ceną…
Honor X60 GT korzysta z eksflagowego procesora, ma wielką baterię i szybkie ładowania. Prawdopodobnie zadebiutuje…
Do sieci wycieka kolejny telefon. Tym razem to realme GT 7T, który może być tym…
vivo X200 Ultra pozuje na żywo przed premierą. To już nie jest smartfon, a aparat…
Samsung Galaxy M56 kosztuje poniżej 1000 złotych, a specyfikacją przypomina zeszłoroczny hit. Czyżby Samsungowi nareszcie…
realme GT 7 w chińskiej wersji to "zabójca flagowców", ale i w globalnej nie jest…