Flagowe słuchawki bezprzewodowe dostarczają zwykle ponadprzeciętną jakość dźwięku, wygodę, ale też chociażby wygląd, czy wykonanie. Czy kolejny model, który dla Was sprawdziłem, podtrzymuje te stwierdzenia? Zapraszam na test HUAWEI Freebuds Pro 4, najnowszych i najlepszych słuchawek tego chińskiego producenta w jego ofercie.
Spis treści
W swojej karierze miałem do czynienia z wieloma słuchawkami bezprzewodowymi, które były tymi najlepszymi w ofercie danych producentów. Test HUAWEI Freebuds Pro 4 to więc już kolejny tekst, w którym pochylimy się nad flagowym modelem TWS’ów. Czy względem konkurencji ma szansę zabłysnąć?
Cena HUAWEI Freebuds Pro 4 – ani wysoko, ani nisko
Bo ciężko uznać kwotę 749 złotych za wysoką, mówią o flagowych słuchawkach bezprzewodowych danej firmy. Modele Apple, Google czy Sony startują zwykle powyżej 1000 złotych, a tutaj mamy dużo rozsądniejszą wycenę.
Cena to jednak tylko jedna ze składowych, która ma wpływ na końcowy odbiór produktu, dlatego też lećmy dalej.
Specyfikacja HUAWEI Freebuds Pro 4
- Rodzaj łączności: Bluetooth 5.2
- Zgodne profile: –
- Kodeki: AAC, L2HC 4.0, LDAC
- Budowa: dokanałowe
- Redukcja szumów: aktywna
- Średnica przetworników:
- Niskotonowy: 11 mm
- Wysokotonowy: –
- Mikrofony: trzy (na słuchawkę)
- Maksymalny czas pracy:
- Kodek L2HC / LDAC:
- Bez ANC: do 6,5 h na jednym ładowaniu, do 30 h dzięki etui
- Z ANC: do 4,5 h na jednym ładowaniu, do 22 h dzięki etui
- Kodek AAC / SBC:
- Bez ANC: do 7 h na jednym ładowaniu, do 33 h dzięki etui
- Z ANC: do 5 h na jednym ładowaniu, do 23 h dzięki etui
- Kodek L2HC / LDAC:
- Wodoszczelność: IP54 (słuchawki)
- Waga jednej słuchawki: 5,8 g
- Waga etui: 47 g
Trochę brakuje mi tutaj informacji o wielkości głośnika wysokotonowego, ale większość potrzebnych danych mamy podane.
HUAWEI Freebuds Pro 4 przychodzą z robiącym wrażenie zestawem akcesoriów
W takiej cenie wymaga się od produktu, by był kompletny także pod kątem dodatków, które znajdziemy w pudełku. Jak zatem jest z testowanymi słuchawkami od chińskiego producenta? Zacznijmy jednak od docenienia elegancji pakunku, w którym omawiane TWS’y do nas przychodzą. Czerń zmieszana ze złotem, ale informacji o produkcie niewiele. Zajrzyjmy zatem do środka:
- Słuchawki;
- 4 pary tipsów sylikonowych (XS, S, M (na słuchawkach), L);
- 3 pary tipsów piankowych (S, M, L);
- Przewód USB-A do USB-C;
- Instrukcja.
Topowo, nic tutaj nie brakuje, możemy dopasować sobie tipsy tak, jak chcemy, co pozytywnie wpływa na ich wszechstronność. Oczywiście mowa o tej dotyczącej wygody, a także tłumienia pasywnego. Czy można było zrobić coś tutaj lepiej? Raczej nie.
Wykonanie? W HUAWEI Freebuds Pro 4 – TOPowe
Zaczynamy i kontynuujemy z „wysokiego C”. W kontekście jakości wykonania testowanych słuchawek, w zasadzie ciężko znaleźć mi jakieś przytyki. Praktycznie wszystkie elementy zostały wykonane z tworzywa sztucznego, które jednak zostawia bardzo pozytywne wrażenia jakościowe. Spasowanie elementów, z których składa się słuchawka, nie mogłoby być lepsze. Nie poczujecie ani też nie dostrzeżecie w tym zakresie wad.
Wyglądają one także świetnie, wrażenie robi chociażby wykończenie „w pręgi” stem, który – o czym nieco później – zawiera w sobie rozbudowany system sterowania. Idąc dalej, mamy oczywiście etui, w którym powtarza się historia z wysokiej jakości plastikami, ale też idealnym wręcz spasowaniem. Wieczko nie ma wyczuwalnych luzów, a sam zawias działa bardzo przyjemnie, z odpowiednim oporem.
HUAWEI Freebuds Pro 4 – jedne z najwygodniejszych słuchawek, jakie miałem?
Cóż, ciężko nie przyznać, że testowany model zapewnia duże pokłady wygody, tak w kontekście „męczenia uszu”, które nie postępuje, czy osadzenia w kanale słuchowym. Im dłużej się ich używa, tym mocniej można zatracić się w poczuciu, że nie mamy ich w uszach. To zdecydowanie zaleta, choć właśnie początek nie jest aż taki kolorowy. Głównie z uwagi na to, że przez powiedzmy pierwsze 30-60 minut, dosyć wyraźnie czuć je w uszach, niezależnie od użytych tipsów.
Całość jednak da się lubić pod tym względem. Trzeba także pamiętać, że wygoda to kwestia indywidualna, bo jednak każdy ma trochę inne uszy. W moim przypadku zdecydowanie polubiłem się z nimi przy dłuższych sesjach, przy krótszych trochę mniej, ale to nadal wygodne słuchawki bezprzewodowe. Nie są jednak najwygodniejszymi, z którymi miałem do czynienia. Nie są też jednak najdroższymi.
Na kolejny plus w kontekście wygody zasługuje rozbudowane oraz odpowiednio czułe sterowanie. Myślicie, że zostało zaimplementowane jedynie na jednej ściance stema i w jeden sposób? Otóż nie, dlatego też…
Przyjrzyjmy się bliżej sterowaniu
Mamy w zasadzie trzy płaszczyzny, które umożliwiają nam sterowanie omawianymi słuchawkami – ściskanie, dotyk i przeciągnięcie w trzech różnych punktach na stemie. Mamy tutaj ściskanie, dotyk oraz „pociągnięcia”, które to umożliwiają następujące akcje (boldem zaznaczone są ustawienia domyślne):
- Ściśnięcie:
- Pojedyncze:
- Odbierz / zakończ połączenie;
- Odtwarzaj / pauza;
- Podwójne:
- Odrzuć połączenie;
- Następny utwór;
- Potrójne:
- Poprzedni utwór;
- Przytrzymanie:
- ANC / Tryb transparentny / Off;
- Pojedyncze:
- Tapnięcie:
- Lewa:
- Podwójne:
- Odbierz / zakończ połączenie;
- Odtwarzaj / pauza;
- Następny utwór;
- Poprzedni utwór;
- Asystent głosowy;
- Brak akcji;
- Potrójne:
- Następny utwór;
- Poprzedni utwór;
- Podwójne:
- Prawa:
- Podwójne:
- Odbierz / zakończ połączenie;
- Odtwarzaj / pauza;
- Następny utwór;
- Poprzedni utwór;
- Asystent głosowy;
- Brak akcji.
- Potrójne:
- Następny utwór;
- Poprzedni utwór;
- Podwójne:
- Lewa:
- Pociągnięcie:
- W górę: podgłośnienie;
- W dół: ściszenie.
Jak więc widać, opcji jest naprawdę masa, lecz najwięcej z nich da się dostosować „jedynie” w kontekście działania „tapnięć”. Całość docenić należy właśnie za to rozbudowanie, ale także za responsywność i precyzję działania. Dzięki takiemu połączeniu, bardzo przyjemnie się z niego korzysta, nie mogłem narzekać na „przypadkowe akcje”, co niekiedy zdarza się także w droższych słuchawkach.
Flagowy model to i flagowa jakość dźwięku. Oto, jak grają HUAWEI Freebuds Pro 4
Nie ma co ukrywać, od takiego modelu można oczekiwać TOP’owego dźwięku, który zwyczajnie umili nam pracę, czy zapewni rozrywkę. Jak zatem ma się w stosunku do innych modeli w tej półce cenowej, oraz co może zaoferować potencjalnemu konsumentowi?
Bas
Zacznijmy od najniższego pasma, które to oferuje przede wszystkim dobrą dynamikę brzmienia. Oprócz tego jednak niekoniecznie przypadnie fanom typowo basowych słuchawek, gdyż jest zbilansowane względem pozostałych na praktycznie równym poziomie. Nie jest to jednak technicznie rzecz biorąc minus, bo nadal dostarcza głębi oraz przyjemnego zejścia. Osobiście jednak z chęcią widziałbym jego mocniejszą obecność.
Średnica
Bardzo szczegółowa i właśnie ta cecha towarzyszyła mi przez cały okres testowania tych słuchawek bezprzewodowych. Ilość szczegółów jest w nich naprawdę spora, co przekłada się na ciekawe doznania odsłuchowe. Oprócz tego można zaznaczyć – po raz kolejny – dobry balans pomiędzy resztą pasm.
Sopran
Przyjemny, odpowiednio jasny, jednak nie będzie „kuł” w uszy. Sopran jest czysty i dający się lubić w całym zakresie. Balans również jest świetnie zachowany pomiędzy nim, a średnicą, czy basem.
Equalizer
Tutaj wspomnę o tych trybach EQ, które rzeczywiście mają dobry wpływ na brzmienie całego zestawu. Z bazowych wyróżniłbym „Hi-Fi Live”, gdzie całość jeszcze bardziej ożywa, robi się bardziej kontrastowa, jeszcze lepiej możemy odróżnić od siebie poszczególne elementy utworu. W opcji „profesjonalnej” jest także tryb „Balanced”, który zachowuje trochę lepszy balans pomiędzy wszystkimi pasmami, gdyż pierwszy nieco faworyzuje bas. Przydatne narzędzie.
Scena i pozycjonowanie
Scena w testowanych słuchawkach bezprzewodowych jest absolutnie na plus. Nie jest to najlepsze pozycjonowanie, jakie słyszałem w sprawdzanych przeze mnie modelach, aczkolwiek nadal jest na bardzo wysokim poziomie, tak pod kątem obszerności, jak i dokładności.
Opóźnienie
Podczas moich testów nie zauważyłem opóźnienia, które uniemożliwiałoby komfortową rozgrywkę w te wolniejsze, jak i szybsze tytuły.
Mikrofony
W przypadku takich słuchawek, równie istotne są także mikrofony, bo zwykle często wykorzystujemy je także do rozmów. Jak zatem zastosowane w HUAWEI Freebuds Pro 4 „zbieracze” poradziły sobie w tym teście? Na początek w cichym otoczeniu:
Następnie w głośnym:
Co o tym myślicie? Bo ja bym to określił w ten sposób: majstersztyk. Szczególnie, w kontekście radzenia sobie z hałasem otoczenia i wyciąganiem z niego naszego głosu. Jest TOP’owo, jest premium, jest zwyczajnie świetnie. Mogłoby być nieco lepiej w kontekście cichego otoczenia, lecz to jedyny „zarzut”, jaki mam.
Chińczycy pogotowali przy ANC, a co z trybem transparentnym w HUAWEI Freebuds Pro 4?
Zakładając testowane słuchawki bezprzewodowe, włączając ANC oraz odpalając muzykę, trudno usłyszeć cokolwiek z otaczającego nas świata. Jest to wręcz niemożliwe. Bez odtwarzania jakiegokolwiek audio, nadal jesteśmy świetnie wręcz chronieni przed dźwiękami otoczenia. Przy tym nie ma efektu zmieniania brzmienia całości, jedynym efektem może być nieco lepsza dynamika każdego z pasm.
Tryb transparentny z kolei działa bardzo dobrze, choć do ideału mu brakuje, głównie przez poziom głośności. Konkretniej jest ciszej, niżeli w rzeczywistości. Reszta jednak, będąca w obrębie jakości przekazywanego dźwięku, jego charakterystyki, jest na wysokim poziomie.
AI Life, czyli prostota i rozbudowanie w jednym
W aplikacji HUAWEIa do sterowania ichniejszymi słuchawkami nie zmieniło się wiele. Nadal jest to prostota interfejsu połączona z dużą ilością funkcji. To drugie oczywiście zależne jest od konkretnego modelu słuchawek bezprzewodowych, ale tutaj z pewnością można przyznać, że funkcji jest od groma.
Możemy dostosować brzmienie, działanie ANC / Trybu transparentnego, sterowanie w sporym zakresie, czy zaktualizować nasze słuchawki. Ponadto, znajdziemy tutaj test dopasowania tipsów oraz możliwość włączenia sterowania ruchami głowy. Aplikacja jest zdecydowanie tutaj na plus.
Porozmawiajmy o baterii w HUAWEI Freebuds Pro 4
Tutaj z mojego użytkowania wynikałoby, że nie jest już aż tak kolorowo. Założenia producenta odnośnie 4,5 godziny dla samych słuchawek oraz 22 godzin łącznie z etui w najgorszym przypadku (ANC + kodek Hi-Res) jest nieco zbyt optymistyczne. Bardziej powiedziałbym tutaj o wartościach 4/20 godzin, albo i jeszcze nieco mniejszych. Niby nie brakuje wiele, aczkolwiek ciężko powiedzieć, że to nie minus tych słuchawek.
Jakość premium bez rujnowania portfela? Podsumowanie testu HUAWEI Freebuds Pro 4
Nie da się powiedzieć, że testowane dzisiaj słuchawki to zły produkt. Ciężko też przeszłoby mi przez usta stwierdzenie, iż nie jest to wybór opłacalny, patrząc na konkurencyjne rozwiązania. Za 749 złotych otrzymujemy w sporej części produkt bez wad, ale oczywiście nie ma rzeczy idealnych. Co zatem należy wymienić jako mocne i słabe strony tego modelu?
Zacznijmy od mocnych
Wyposażenie, jakie serwuje nam tutaj producent, jest zwyczajnie dodatkiem premium. Trzeba chwalić za takie postawy, bo jednak wiele innych marek mogłoby wziąć przykład z tego modelu. Idąc dalej dostajemy także wykonanie premium, czy wysoki poziom komfortu użytkowania. Na ten drugi składa się chociażby rozbudowane sterowanie. Pod kątem dźwiękowym, nie sposób nie docenić dynamicznego, acz zbilansowanego basu, czy średnicy wypełnionej szczegółami oraz przyjemnego sopranu.
Całość można nieco podkręcić equalizerem, który już na starcie ma dwa przydatne tryby. Nie zapominajmy jednak o scenie, bo ta w HUAWEI FreeBuds Pro 4 zasługuje na uznanie. To samo tyczy się niskiego opóźnienia, czy naprawdę świetnych mikrofonów. Na pochwałę zasługuje także ANC i tryb transparentny, a jako ostatnią „cnotę” wymienić można aplikację.
Skończmy na słabych
Dostosowanie sterowania pod swoje widzimisie w aplikacji jest nieco ograniczone, mimo rozbudowy całości do 3 powierzchni, które reagują na dotyk bądź ścisk. Oprócz tego, bas na ustawieniach domyślnych, mógłby być jednak mocniejszy, głębszy, niektórym osobom będzie tego zdecydowanie brakować. No i na koniec, przytyk można mieć w kierunku przeciętnej baterii.
Cya!
ZALETY
|
WADY
|
Ceny Huawei FreeBuds Pro 4
Niektóre odnośniki na stronie to linki reklamowe.