Kradzież smartfona i 25 tysięcy ściągniętych z konta. Tak skończyła się dla pewnego mężczyzny przejażdżka po Warszawie z taksówkarzem, który poznał kod PIN do jego smartfona.
O bezpieczeństwo smartfona trzeba dbać przy każdej okazji – boleśnie przekonał się o tym pewien klient warszawskiej taksówki, który stracił smartfona i 25 tysięcy złotych. Jak do tego doszło?
Kradzież smartfona w warszawskiej taksówce. Znalazca bez skrupułów
Wszystko zaczęło się od tego, że mężczyzna postanowił zapłacić za przejazd za pośrednictwem swojego smartfona, a dokładniej przy użyciu aplikacji bankowej. Jak relacjonuje policja, to w tym momencie „sprytny” taksówkarz musiał zauważyć wpisany przez niego kod PIN i dobrze go zapamiętać. Pech chciał, że po wszystkim pasażer wysiadł z taksówki, przy czym akurat w tym momencie zapomniał swojego telefonu.
Jak się okazało, mężczyzna niestety nie trafił na uczciwego znalazcę. Zamiast skontaktować się z pechowym pasażerem w celu zwrotu cennej zguby, przebiegły kierowca postanowił… odblokować telefon, przejść do aplikacji bankowej i wyciągnąć z konta ofiary łącznie 25 tysięcy złotych.
Złodziej generował kody BLIK do wypłat w bankomacie
Do tego wykorzystał kody BLIK generowane do wypłacania gotówki z bankomatu. Przy okazji kupił też buty w sklepie internetowym – za nie bagatela 5 tysięcy złotych. Gdy konto bankowe zostało zablokowane w związku z limitem transakcji, mężczyzna wyrzucił telefon.
Całe szczęście policji udało się szybko namierzyć złodzieja – od razu okazało się, że to nie pierwszy tego typu jego występek. Postawiono mu zarzut kradzieży z włamaniem (na konto bankowe). Grozi mu nawet do 15 lat więzienia.
Historia ta po raz kolejny przypomina nam, jak ważne jest dbanie o to, aby kod PIN nigdy nie trafił w niepowołane ręce. Jeśli już musimy go podać, dbajmy o to, by nie został on dostrzeżony przez żadne osoby postronne. Warto też koniecznie zadbać o to, aby do telefonu i ważnych aplikacji (w tym bankowych) mieć ustawione inne kody. Korzystajmy także z weryfikacji biometrycznej (odcisk palca lub skaner twarzy), która daje jeszcze większe bezpieczeństwo.
Na co dzień otacza nas mnóstwo niebezpieczeństw. Dla przykładu – hakerzy po raz kolejny podszywają się pod platformę streamingową Netflix. Tym razem atakują za pośrednictwem fałszywej strony internetowej. Uważaj, gdzie następnym razem wpisujesz swoje dane:
Źródło: Cashless, opracowanie własne
Niektóre odnośniki na stronie to linki reklamowe.