Źródło: pexels.com, autor: Jonathan Robles
Lajkowanie postów na grupach – kto by pomyślał, że z pozoru tak prozaiczna aktywność może przyczynić się do utraty środków z konta bankowego. Oszuści nie próżnują i coraz częściej decydują się wykorzystywać nowe metody. W dzisiejszym artykule tłumaczymy, o co w tym chodzi.
Internetowi oszuści każdego dnia zaskakują mnie coraz bardziej. Ich metody są na tyle różnorodne, że czasem nie idzie się nawet połapać, na co jeszcze się zdecydują. Raptem kilka dni temu pewna kobieta miała zająć się lajkowaniem oraz recenzowaniem postów na mediach społecznościowych, wszystko rzecz jasna za odpowiednie wynagrodzenie. Wyobraźcie sobie jednak, że była to jedynie część sprawnie zaplanowanego oszustwa.
Fot. Pexels
Wszystko zaczęło się od tego, że 24-letnia kobieta pobrała na swój telefon aplikację, a następnie została zaproszona na grupę. Po dołączeniu do niej obiecano jej zarobek za lajkowanie postów w mediach społecznościowych. Pierwsza wypłata dotarła do niej i wynosiła 20 zł. Następnie administrator poprosił o przesłanie danych oraz kodu w celu przypisania opiekuna.
W kolejnych etapach kobieta została zachęcona do dołączenia do nowych grup, w których należało wpłacać środki na konto administratorów, by móc realizować zlecenia. Część z was zapewne powie, że już na tym etapie widać ślady ściemy, ale wyobraźcie sobie, że początkowo kobieta otrzymywała zwroty wpłat.
Jej czujność została uśpiona, a ona sama była przekonana o legalności przedsięwzięcia. Z czasem jednak kolejne przelewy przestały być już refundowane, a zlecenia wymagały coraz większych nakładów finansowych. Zanim zorientowała się, że padła ofiarą oszustwa, straciła pokaźną sumę pieniędzy.
Ostatecznie w momencie, kiedy kobieta zorientowała się, że coś jest nie tak, z jej konta zniknęło już 5290 zł. Po odkryciu, że zdjęcia administratorów były fałszywe, zdała sobie sprawę, że padła ofiarą oszustwa. Wówczas zgłosiła sprawę na policję, licząc na podjęcie działań przeciwko sprawcom.
Fot. Pixabay
Cyberprzestępcy stosują coraz bardziej wyrafinowane metody oszustw, aby wzbudzić zaufanie swoich ofiar. Wykorzystują ludzką chęć szybkiego zarobku, pośpiech i brak ostrożności, często tworząc całkiem wiarygodne historie. Warto na tym etapie podkreślić, że w tego typu sytuacjach nikt nie wymagałby od nas wpłacania żadnych środków. A jeśli już byście się na coś takiego skusili, to nawet w przypadku braku pierwszej refundacji powinniście wiedzieć, że macie do czynienia z oszustwem.
Źródło: Policja
Niektóre odnośniki na stronie to linki reklamowe.
iPhone 17 Pro Max ma grubszą obudowę i według IceUniverse może to oznaczać tylko jedno.…
realme P3x okazał się najlepiej sprzedającym się modelem wśród tanich telefonów. Faktycznie w cenie około…
vivo V50e to tańsza wersja zaprezentowanego niedawno, mocnego średniaka. Tu też znajdziesz solidną baterię, IP69…
Moim zdaniem POCO F6 to jeden z najbardziej, o ile nie najbardziej, opłacalnych smartfonów dostępnych…
Testujemy stację zasilania BLUETTI Elite 200 V2 o bardzo kompaktowych wymiarach, ale sporej mocy i…
Idzie wiosna, czas więc porządnie odkurzyć dom i pozbyć się uporczywych alergenów. Do tego przyda się…