iPhone SE 4 obok iPhone 16/ fot. Majin Bu
iPhone SE 4 ma zadebiutować jeszcze w tym tygodniu. Znamy pełną specyfikację i nie mogę pozbyć się przeświadczenia, że ten telefon nie ma sensu. I to nawet bardziej od wersji z 2022 roku.
Czy iPhone SE 4 ma w ogóle sens w 2025 roku? Przed laty bronił się łatką taniego telefonu Apple dla każdego. Teraz, gdy iPhone’y tanieją dużo szybciej, ma coraz mniej sensu. Odnoszę wrażenie, że ten telefon warto będzie kupić tylko i wyłącznie w USA.
W specyfikacji nie ma nic, co wyglądałoby apetycznie.
Miałem nadzieję, że iPhone SE 4 będzie mieć znacznie większą baterię od iPhone’a 14, na którym bazuje. Zawiodłem się. 3300 mAh to o 21 mAh więcej niż w oryginale. I o 261 mAh mniej niż w iPhonie 16. 20 W ładowanie budzi już tylko pusty śmiech.
Google Pixel 9a specyfikacją wygrywa z iPhone’m SE 4 pod każdym względem.
Do tego na froncie znajduje się ekran starszej generacji. To brzmi jak przepis na naprawdę krótki czas pracy. Być może ratunkiem będzie niżej taktowany procesor. Apple A18 Bionic ma zdecydowanie więcej mocy, niż ktoś kupujący go będzie potrzebować.
Dlaczego uważam, że ten smartfon projektowany był dla USA? Ponieważ połączenie 8 GB RAM i Apple Intelligence zadziała tylko tak. Miesiące mijają, a europejskiego debiutu nic nie zapowiada.
Taka wydajność ma jeszcze mniej sensu, gdy pod uwagę weźmiemy 6.1″ ekran z odświeżaniem 60 Hz. To nawet nie jest panel LTPO, który potrafiłby schodzić do 1 Hz przy statycznych scenach. Powiesz, że żaden telefon w tej cenie go nie ma? Nothing Phone 2 i kilka OnePlusów mają inne zdanie w tej kwestii.
Etui do iPhone SE 4 / fot. Spigen
iPhone SE 4 w takiej formie po prostu nie ma już sensu. Żaden element jego specyfikacji nie góruje już nad podobnie wycenionymi Androidami. Ma gorszy aparat, beznadziejny ekran, słabą baterię i ślamazarne ładowanie.
Nawet argument o aktualizacjach już nie istnieje. Google i Samsung oferują dłuższe wsparcie od Apple. Naprawdę nie zdziwię się, jeżeli to będzie ostatni SE w historii.
Jeśli już miałbym wybierać kompaktowego smartfona w 2025 roku, to chyba postawiłbym na Samsunga Galaxy S24. Pomimo felernego Exynosa na tle iPhone’a SE 4 i Google Pixela 9a wypada bardzo opłacalnie – zwłaszcza w tej promocji.
https://www.gsmmaniak.pl/1550343/samsung-galaxy-s24-promocja-z-polski-najnizsza-cena-w-historii/
Źródło: Abhishek Yadav, opracowanie własne
Niektóre odnośniki na stronie to linki reklamowe.
Najlepszy horror SCI-FI do kupienia za nieco ponad 20 zł? Z tą promocją w Instant…
Turowy RPG za 4,56 zł? Z tą promocją w sklepie Kinguin jest to jak najbardziej…
Apple to nie tylko iPhone. To także cała gama różnych urządzeń elektronicznych, które wykorzystują ten…
OnePlus Watch 3 zadebiutuje w Polsce już w lutym. Znamy częściową specyfikację smartwatcha z WearOS,…
Opłacalny Redmi Turbo 4 Pro pojawił się w kolejnym wycieku. Ten smartfon z ogromną baterią…
Popularny FPS do kupienia tak tanio, że aż szkoda nie skorzystać. Ta gra dominuje przytłaczająco…