OPPO Reno13 Pro / fot. gsmManiaK
Jeśli chcesz kupić nowy telefon, to koniecznie musisz rozważyć wybór OPPO Reno13 Pro 5G lub OPPO Reno13 FS 5G w świetnej promocji na start. Przyjrzałem się bliżej ich najważniejszym cechom. IP69, niezawodność i bogaty pakiet AI to ich kluczowe cechy, a ja sprawdziłem każdą z nich w moich pierwszych wrażeniach.
Spis treści
Na polski rynek trafiła ostatnio seria telefonów OPPO Reno13, składająca się z czterech przedstawicieli z różnych półek cenowych. Dzięki uprzejmości OPPO Polska mam okazję testować dwa z nich: najlepszego w rodzinie OPPO Reno13 Pro 5G oraz średniopółkowego OPPO Reno13 FS 5G. Co je łączy, a co je różni?
Smartfon OPPO Reno13 FS skierowany jest do młodych osób, które chcą kupić przystępne cenowo urządzenie o ciekawym designie, wyposażone w pakiet funkcji AI, które zyskują na atrakcyjności z dnia na dzień. Natomiast OPPO Reno13 Pro został stworzony z myślą o osobach, które wymagają nieco więcej od telefonu w kwestii specyfikacji, ale nadal stawiają na atrakcyjne i nowoczesne wzornictwo czy funkcjonalność.
W tym artykule przyjrzę się bliżej temu, co oferują OPPO Reno13 Pro 5G i OPPO Reno13 FS 5G. Jeszcze za wcześnie na ich pełny test, dlatego przygotowałem pierwsze wrażenia, z zamiarem przedstawienia ich najciekawszych — w mojej opinii — funkcji.
Kiedyś telefony służyły nam przede wszystkim do komunikacji: albo do rozmów telefonicznych, albo do wymiany wiadomości SMS. Gdy przekształciły się w smartfony, stały się tak naprawdę naszą drugą ręką czy oknem na świat, a nawet narzędziem do rozwijania i realizacji naszych pasji.
OPPO dostrzegło to i tak zaprojektowało OPPO Reno13 Pro 5G i OPPO Reno13 FS 5G, by każdy ich użytkownik mógł tworzyć swoje momenty. Producent skupił się przede wszystkim na trzech aspektach: obrazowaniu AI, niezawodności w użytkowaniu na co dzień oraz odporność na wszelkie przeciwności losu, podkreślana przez normy wodoszczelności IP68 i IP69.
Niech pierwszy rzuci telefonem ten, kto nigdy żadnego nie zalał w dowolny sposób, w mniejszym lub większym zakresie. Mnie też się to zdarzyło, gdy lata temu smartfon wyleciał mi z kieszeni prosto do kałuży, musiałem kupić sobie nowe urządzenie. Działo się to w czasach, w których tylko wybrane flagowce oraz wzmocnione telefony były odporne na wodę.
W 2025 roku świat wygląda już zupełnie inaczej i na rynek trafiają coraz tańsze smartfony z wodoszczelnością. W większości dotyczy to droższych urządzeń, ale OPPO postanowiło zaoferować odporne na zalania smartfony każdemu, tak jak wcześniej zrobiło to z funkcjami AI. Zarówno OPPO Reno13 Pro, jak i OPPO Reno13 FS chwalą się podwyższoną normą wodoszczelności IP69 (i oczywiście także IP68).
IP69 w innych smartfonach niż te odporne to nowość, więc bardzo cieszy szybkie przeniesienie tej cechy z flagowców na szeroko pojętą średnią półkę. A co właściwie daje ta norma? Poza wnikaniem pyłu chroni także telefony Reno13 przed silnym strumieniem wody o wysokim ciśnieniu i temperaturze. Do tego są one w stanie przetrwać zanurzone w słodkiej wodzie (do 2 m do 30 minut).
Wszystko to fajnie brzmi, ale jak sprawdza się w praktyce? Ilu ludzi, tyle scenariuszy. Gdybym mi model Pro lub FS wypadły z kieszeni prosto w kałużę, to po prostu wyjąłbym telefon z wody, osuszył i korzystał dalej. Ba, sam specjalnie wrzuciłem je do śniegu (nawet mi brew nie drgnęła) i wyszły z tego spotkania obronną ręką.
Nietrudno jest także wyobrazić sobie inne opcje, w których nasz telefon będzie narażony na niepożądany kontakt z cieczą. Wie to choćby każdy, kto ma zwierze domowe, jak ja kota. Już nie raz zdarzyło mu się ogonem przewrócić szklankę z herbatą. Gdyby na linii ognia wody znalazłby się choćby OPPO Reno13 Pro, to nic by mu się nie stało. A teraz pomyśl, że jesteś z nim w kociej kawiarni, jak ja ostatnio. Ile tam niebezpieczeństw! 😉
To samo każdy z nas powie o gotowaniu. Jako że nazwisko mnie zobowiązuje, lubię czasem pokucharzyć w kuchni. Niestety, u mnie to pomieszczenie nie jest największe, więc wszystko może się zdarzyć (zwłaszcza gdy pod nogami plącze Ci się kot). Przypadkowe zalanie telefonu z opalonym przepisem zdarza się częściej, niż się spodziewasz. Co prawda kąpiel w garnku została zainscenizowana, ale tylko dlatego, że nie miałem w ręku żadnego telefonu w momencie, w którym OPPO Reno13 FS zaliczył kąpiel w przypadkowo wylanej herbacie.
By udowodnić ponadprzeciętną odporność smartfonów Reno13 na wodę, podczas premiery w Mediolanie przeprowadzono pokaz ich topienia w prowizorycznym akwarium. Oczywiście większość ludzi sama z siebie nie robi tego typu eksperymentów. To jednak pokaz tego, że da się je swobodnie zanurzyć, a to otwiera przed Tobą dodatkowe możliwości.
Jakie? Przykładowo, OPPO opracowało tryb fotografii podwodnej. Poprawia ona kolorystykę, kontrast i ostrość obrazu w podwodnych warunkach, a zdjęcia czy filmy wykonujesz przy pomocy przycisków zwiększających i zmniejszających poziom głośności. Nic nie stoi na przeszkodzie, by przy pomocy telefonów Reno13 robić zdjęcia na basenie, a nawet rybkom w akwarium.
Jakiejkolwiek historii z OPPO Reno13 Pro lub OPPO Reno 13 FS ze słodką wodą w roli głównej nie przeżyjesz, to Twój telefon przetrwa tę przygodę. Powiem więcej: te smartfony w kwestii wytrzymałości i niezawodności mają więcej asów w rękawie.
Jak już wiesz, seria Reno13 przetrwa kontakt z wodą bez większego problemu. OPPO zadbało jednak o inne aspekty wzmacniające ich odporność na przeciwności losu. Wewnątrz telefonów zastosowano stopy miedzi, magnezu, krzemu i aluminium zwiększają wytrzymałość korpusu, które zapobiegają korozji oraz poprawiają przewodnictwo cieplne. Dodatek tytanu i cyrkonu w narożnikach zwiększają absorpcję na upadki i uderzenia. A wszystko to w kompaktowych i lekkich obudowach.
Dużo troski producent poświęcił zwłaszcza sztandarowemu modelowi OPPO Reno13 Pro. Jego ramę wykonano z aluminium klasy lotniczej, które jest znacznie trwalsze i wytrzymalsze od plastiku. Doceniam także to, że jest ona matowa, więc nie zbiera odcisków palców. OPPO zatroszczyło się też o ekologię, gdyż ten materiał pochodzi z recyklingu. Gdy brałem ten telefon w dłoń czułem, że jest to urządzenie premium. Ba, to widać po samym wyglądzie.
Na całe szczęście tej wytrzymałości nie będzie trzeba testować poprzez rzucanie telefonem o ścianę, gdy ten zacznie wolno działać. Taki scenariusz w przypadku OPPO Reno13 Pro i OPPO Reno13 FS Ci nie grozi, ze względu na wydajne procesory oraz dużo pamięci. W obu smartfonach znajdziemy aż 12 GB RAM, co realnie poprawia ich sprawność. Tymczasem dzięki pamięci 512 GB nigdy nie zabraknie Ci miejsca na pliki, aplikacje czy zdjęcia. Ja korzystając z wariantu Pro i FS nie zauważyłem ani jednego przycięcia animacji.
Z telefonami Reno od OPPO chce się nie tylko działać, ale także na nie patrzeć. Nie tylko dlatego, że wyglądają zjawiskowo. Na takie same superlatywy zasługują ich ekrany AMOLED. Ich wspólnymi cechami są odświeżanie 120 Hz oraz jasność sięgająca 1200 nitów. Ta pierwsza wartość sprawia, że wszystko wyświetla się z idealną płynnością. Druga pozwala na świetną widoczność nawet w mocnym słońcu. Doceniłem to… w samolocie w drodze z Mediolanu, gdy przez okno bardzo mocno świeciło, ja i tak widziałem wszystko na ekranie OPPO Reno13 Pro.
Oczywiście tak mocno świecący ekran potrafi zabierać sporo mocy z akumulatora. O tym także OPPO pomyślało. Identyczna dla bohaterów tego wpisu bateria 5800 mAh zapewnia ponadprzeciętny czas pracy. Trudno mi było rozładować OPPO Reno13 Pro w ciągu jednego dnia, a jest to już absolutnie nieosiągalne na OPPO Reno13 FS z bardziej energooszczędnym procesorem. W Mediolanie spędziłem niecałe dwa dni i gdybym zapomniał ze sobą ładowarki, to nic złego by się nie stało.
Różnicę w drugą stronę widać w przypadku ładowania. Wyżej pozycjonowany OPPO Reno13 Pro obsługuje SUPERVOOC 80 W, więc od 0 do 100% ładuje się w 47 minut, co przy tak dużym ogniwie robi wrażenie. Tańszy OPPO Reno13 FS z ładowaniem 45W potrzebuje już 76 minut, co i tak jest solidnym wynikiem. Zresztą, przy tak długim działaniu i tak pewnie większość użytkowników będzie ładowała te telefony w nocy.
Jest tylko jedna rzecz, która realnie zagraża baterii w telefonach OPPO. Jest nim aparat fotograficzny oraz obrazowanie AI, które — ze względu na swoje zaawansowanie — bywają wymagające energetycznie. A przy pomocy OPPO Reno13 Pro aż chce się robić zdjęcia, a i w swojej klasie cenowej OPPO Reno13 FS wypada więcej niż pozytywnie.
Od niedawna rozwiązania związane ze Sztuczną Inteligencją są prawdziwym hitem w smartfonach. Producenci wręcz prześcigają się w ich rozwijaniu w swoich urządzeniach. Znakomita większość z nich skupia się jednak na topowych, najdroższych modelach. Dlatego też, szczerze i bezwarunkowo, pochwalę teraz OPPO za to, że jako pierwsze zaczęło wprowadzać AI także do tańszych propozycji. I wcale nie zaczęło się od serii Reno13.
Spora część funkcji AI, o ile nie większość, skupiona jest na szeroko pojętych możliwościach fotograficznych. Dzięki nim telefony są w stanie przeskoczyć fizyczne ograniczenia, przez które ciągle istnieją jeszcze normalne aparaty. I to właśnie nowe algorytmy Sztucznej Inteligencji są kluczem to ich ostatecznego pokonania przez smartfony dla 99% użytkowników.
Największą nowością w tej materii jest AI Livephoto. Zarówno OPPO Reno13 Pro, jak i OPPO Reno13 FS, potrafią rejestrować materiał wideo na 1,5 sekundy przed i po naciśnięciu migawki. Dodatkowo zastosowanie stabilizacji obrazu EIS oraz technologia dynamicznego rozszerzania klatek podnoszą jakość oryginalnych nagrań z 1080P do poziomu 2K, a technologia Pro XDR wzmocnia detale i kolory. To wszystko ożywia zdjęcia, pozwalając zarejestrować chwilę, którą początkowo uznaliśmy za przegapioną. Ze względu na kwestie techniczne, przykładowe zdjęcia przekształciłem w wideo.
Znakomita większą zdjęć, jakie wykonasz przy pomocy smartfonów OPPO Reno13, będzie idealna. Czasami jednak są sytuacje, na które samo urządzenie nie ma wpływu. Nadmierne drżenie naszych rąk (choćby na mrozie), niespodziewane elementy pojawiające się w kadrze czy też inne czynniki ludzkie potrafią sprawić, że nie do końca jesteśmy zadowoleni z naszej fotografii.
W miejscowościach turystycznych, takich jak choćby wspomniany już wcześniej Mediolan, praktycznie w każdym możliwym miejscu są tłumy ludzi. Szczególnie, gdy otoczenie jest szczególnie ładne, co zachęca do robienia zdjęć. Nie da się jednak wyprosić wszystkich z kadru, co przede wszystkim byłoby nie na miejscu. W takich wypadkach z pomocą przychodzi nam Gumka AI 2.0.
Funkcja ta jest znana i lubiana zarówno przez dziennikarzy technologicznych, jak i ManiaKów. Pozwala ona na usuwanie z fotografii obiektów, których na niej nie chcemy. Nie da się tego lepiej przedstawić niż poniższymi zdjęciami porównawczymi:
Jak widzisz, z mojej fotki zniknęły wszystkie osoby, które znalazły się w kadrze. Sztuczna Inteligencja potrafi także przeanalizować to, co powinno znaleźć się za usuniętymi figurami i uzupełnia te pola. Mam wrażenie, że z każdą kolejną generacją telefonów ten efekt jest coraz lepszy. Już niedługo nie da się zauważyć różnicy nawet po mocnym przybliżeniu danego obszaru.
Poza tym przyszły użytkownik OPPO Reno13 Pro lub dowolnego modelu z linii Reno13 może liczyć na takie rozwiązania AI jak:
W przypadku tego ostatniego rozwiązania muszę wręcz zamieścić kilka przykładowych portretów AI z OPPO Reno13 Pro, dzięki którym nawet ja wyglądam względnie twarzowo:
Uważam, że cel OPPO został osiągnięty. OPPO Reno13 Pro 5G i OPPO Reno13 FS 5G to telefony, przez które nie tylko zadzwonimy czy przejrzymy internet. To rzeczywiście narzędzia do rozwijania pasji, tworzenia rzeczy niezwykłych i uwieczniania momentów. Nawet jeśli trzeba będzie nieliczne z nich poprawić przy pomocy AI.
Ponadprzeciętna odporność na zawsze niebezpieczną dla telefonów wodę i inne czynniki zewnętrzne, niezawodność pod wieloma różnimi względami i zaawansowane funkcje AI to bez wątpienia ich najmocniejsze strony. Zdecydowanie warto więc rozważyć zakup modelu z rodziny OPPO Reno13, zwłaszcza że producent przygotował świetną promocję na start.
OPPO przygotowało rabaty. 400 zł mniej, czyli 2999 złotych, zapłacisz za OPPO Reno 13 Pro. Tymczasem cena OPPO Reno 13 FS spada o 200 złotych do poziomu 1499 zł. W obu przypadkach jako prezent otrzymasz prezent w postaci słuchawek OPPO Enco Buds2 Pro o rynkowej wartości 150 złotych, które na łamach gsmManiaKa przetestował Paweł. Brzmi interesująco, prawda?
Nie zdziwię się, jeśli właśnie zamawiasz swój smartfon z serii OPPO Reno13. Ja tymczasem zabieram się za dalsze testowanie OPPO Reno13 Pro 5G i OPPO Reno13 FS 5G. Efekty mojej pracy poznasz jeszcze w marcu, już po MWC 2025 w Barcelonie.
Artykuł sponsorowany: płatna współpraca z marką OPPO
Niektóre odnośniki na stronie to linki reklamowe.
POCO F7 Pro and F7 Ultra zadebiutują już na koniec marca. Taką rewelacją o wersji…
Infinix Zero Series Mini Tri-Fold to pierwszy składany smartfon, który ma tak dużo sensu. Składa…
Xiaomi SU7 Ultra po długim oczekiwaniu trafił wreszcie na rynek. Kosztuje sporo, ale nie jest…
InPost ma propozycję nie do odrzucenia. Nadaj w Paczkomacie darmowy EKOzwrot z ubraniami, zabawkami bądź…
Chcesz kupić tani smartwatch z ekranem AMOLED, dobrą baterią oraz ładnym designem? Zeblaze Btalk 3…
Specyfikacja iPhone 16e została wyśmiana przez całą branżę, ale głównie przez jego cenę. Teraz okazuje…