Gdzieś mam inne premiery w tym roku. Chcę tylko bestii od OnePlusa i Oppo z baterią 8000 mAh

Dla użytkownika Samsunga czy iPhone’a pojemność baterii na poziomie 8000 mAh to abstrakcja. Dla korzystających z OnePlusa i Oppo zaraz może to być codzienność.

realme regularnie wprowadza na rynek telefony z bateriami 7000 mAh. Oppo i OnePlus w najbliższych miesiącach pokażą coś jeszcze lepszego. Kto nie chciałby telefonu o smukłej obudowie i baterii 8000 mAh?

OnePlus i Oppo testują smartfon z baterią 8000 mAh

Pojemność baterii, a zatem idący za nią czas pracy, to dla mnie priorytet przy wyborze smartfona. Dlatego też z ciekawością przypatruję się na chińskie premiery, coraz bardziej przesuwające granicę pojemności ogniw.

OnePlus i Oppo szykują się do premiery telefonu z baterią 8000 mAh

Wszystkie premiery Motoroli w Polsce w 2025 roku. Poznaj telefony i daty.

Ogniwa krzemowo-węglowe to przełom na rynku telefonów. Nie ma co z tym dyskutować i widać to na rynku. OnePlus 13, Oppo Find X8 Pro, Honor Magic 7 Pro – wszystkie oferują tego typu baterie. I przy tych samych wymiarach ich ogniwa mają pojemność 6000 mAh i więcej.

Digital Chat Station, czyli naczelny leakster z Chin, podzielił się informacją o testach baterii, przeprowadzonych przez Oppo i OnePlusa. Bateria ma pojemność aż 8000 mAh. Przy tym można ją szybko ładować z mocą 80 W.

Chińskie telefony z bateriami o 60% większymi od Samsunga i Apple

Teraz wyobraźmy sobie, że OnePlus 4 w listopadzie debiutuje z ogniwem o pojemności 8000 mAh. Do Polski trafia na początku stycznia, podobnie jak Samsung Galaxy S26 Ultra. Ten drugi nadal oferuje 5000 mAh.

To nie jest już różnica na poziomie 10 czy 20%. Byłaby to przewaga na poziomie 60%. Nie wspominam już nawet o Apple, które do tej pory nie dobiło jeszcze do 5000 mAh. Szybkość ładowania? 35W, podczas gdy tu mamy 80-100W.

OnePlus 13 / fot. gsmManiaK

Można oczywiście przywoływać magiczną optymalizację oprogramowania u Samsunga czy Apple. To prawda, robią to lepiej od chińskich producentów. Samsung Galaxy S25 Ultra z 5000 mAh potrafi wyciągnąć naprawdę solidny czas pracy. Poniżej OnePlusa czy Oppo, ale nadal.

Wyobraź sobie jednak, że nikt nie broni Samsungowi i Apple sięgnąć po chińskie ogniwa. Wyobraź sobie teraz takiego iPhone 17 Pro Max z krzemowo-węglowym ogniwem 6500-7000 mAh. Ładowanie co drugi dzień byłoby tu standardem przy 12 godzinach na włączonym ekranie.

Kupujesz Samsunga Galaxy S25 za 4999 lub 6399 złotych, a jemu 9-krotnie spowalniają ładowanie, które na start i tak jest ślamazarne

Źródło: Digital Chat Station, via 91mobiles, opracowanie własne