YouTube Premium Lite jest dowodem na to, że cykl życia telewizji w internecie się zakończył. Marketing połknął swój ogon, a my jesteśmy tak samo głupi, co nasi rodzice.
Niedawno przy okazji Spotify Premium pisałem, że niedługo zobaczymy kolejny, płatny plan dla streamingu. Ponieważ świetny ze mnie tarocista, to miałem rację. YouTube Premium Lite przekroczył jednak nawet moje prekognicyjne możliwości. Takiego scamu nawet ja się nie spodziewałem.
YouTube Premium Lite to bezsensowny skok na kasę
Wartym bimbaliony korporacjom nigdy dość. Miliardy pompowane do kieszeni Google przez YouTube Premium już nie wystarczają na sponsorowania jaszczuroludzi, czas więc na nową usługę. Poznaj YouTube Premium Lite. Paszport Polsatu przy nim to całkiem rozsądna sprawa.
Premiera najbardziej opłacalnych telefonów 2025 to formalność. Ceny w Polsce są super
Jak pewnie się spodziewasz, będzie tańszy. Obecnie nie wiemy o ile, ale będzie. Będzie też bardziej ograniczony. Brak reklam będzie oferowany tylko w wideo. Nie licz więc na możliwość odtwarzania muzyki w ten sam sposób.
Na obecny stan wiedzy YouTube Premium Lite ma być na start dostępna w USA, Niemczech, Australii i Tajlandii. Stawiam, że w Polsce nie przyjdzie nam na nią długo czekać.
Telewizja wraca ze wszystkimi jej problemami
Życie zatoczyło krąg. To niezbyt odkrywcze stwierdzenie sprowadza nas do tego, że modelami subskrypcji jesteśmy tak samo otumanieni, jak nasi rodzice telewizją. Do reklam w streamingu też zdążyliśmy się przyzwyczaić.
Myślisz, że YouTube, Netflix, czy co tam jeszcze subskrybujesz, zatrzyma się na planach Plus, minus, Pro HiFi Lite? Nie, ostatecznie nie będziesz mógł obejść się bez nich tak bardzo, że będziesz płacił kilkanaście złotych miesięcznie za dostęp do wersji z reklamami.

YouTube Premium/ fot. Google
Potem przyjdzie coś nowego. Nie wiem, czy będzie to AR, VR, wszczepy do mózgu czy reklamy na niebie prosto z satelit. Coś przyjdzie i na początek za małą kasę zacznie oferować nam wolność od reklam. Na parę lat, po czym demon telewizyjnego modelu reklamodawstwa znowu dojdzie do władzy.
Czy możemy coś z tym zrobić? Nie, raczej nie. Możecie – jak ja – nie płacić za absolutnie żadną subskrypcję. Wątpię jednak, że macie tyle samozaparcia, by bawić się ze wszystkimi blokerami reklam. Jesteśmy na przegranej pozycji, jak zawsze.
Źródło: Bloomberg, opracowanie własne
Niektóre odnośniki na stronie to linki reklamowe.