W tej wersji Samsung Galaxy S25 Ultra wygląda obłędnie, ale musisz zapytać o cenę. Ja Ci jej nie podam, bo się boję

Samsung Galaxy S25 Ultra w edycji John Wick wygląda jak coś, co w hotelu Continental kosztowałoby nieco więcej od jednej złotej monety. Nie pytaj nawet o cenę.

Samsung pewnie chciałby, żeby Galaxy S25 Ultra był postrzegany jako luksusowy telefon. Gdy jednak porównamy go z edycją specjalną inspirowaną serią John Wick, wypada blado. To jedna z najfajniejszych edycji specjalnych, jakie widziałem.

Samsung Galaxy S25 Ultra w edycji John Wick wygląda obłędnie

Jeżeli musisz sprawdzić, czym jest proces użyty do pokrycia elementów obudowy tytanem, to samo urządzenie jest ciekawe (dla zainteresowanych – PVD, czyli fizyczne osadzanie z fazy gazowej). Taki właśnie jest Samsung Galaxy S25 Ultra w edycji John Wick. Dodatkowo niektóre elementy pokryto 24-karatowym złotem.

Samsung Galaxy S25 Ultra w edycji John Wick / fot. Caviar

Sama obudowa nosi na sobie pistolet głównego bohatera. Jeżeli zastanawiasz się, czy złote kulki w klepsydrze w rękojeści broni naprawdę się przesypują, to owszem. Dla takich detali płaci się za niego jak, cóż, za złoto.

Co tracisz względem podstawowej wersji? Na przykład bezprzewodowe ładowanie, które nie zadziała przez materiały pokrywające tylny panel.

Niekoniecznie tak luksusowo, ale idziemy w dobrą stronę

Bardzo podobają mi się specjalne edycje smartfonów. Powstałe we współpracy z Marvelem (patrz POCO X7 Pro) lub innym producentem w krótkich seriach mają dla mnie sens. To niekoniecznie tylko zabawki dla kolekcjonerów, ale po prostu dobra droga. I to niekoniecznie wtedy, gdy zajmuje się nim ktoś tak luksusowy jak Caviar.

Samsung Galaxy S25 Ultra w edycji John Wick / fot. Caviar

Chciałbym, żeby edycje kolekcjonerskie pojawiały się częściej. Okazją do tego są premiery gier, premiery filmów, premiery seriali. Być może mój sentyment wynika z mojej słabości do edycji kolekcjonerskich Wiedźmina i World of Warcraft, a być może dlatego, że moim pierwszym telefonem była Nokia 3100 w edycji Zemsta Sithów. Tak, nadal mam jej zawartość.

Na koniec zajmijmy się ceną tej edycji specjalnej. Zapytaj, ale nie mnie. Caviar podkreśla, że indywidualna oferta zostanie przedstawiona każdemu klientowi osobno. Zakładam, że może być to wydatek rzędu kilkunastu tysięcy dolarów. Możesz za to kupić sporo iPhone’ów 16 Pro 256 GB w poniższej promocji.

Pierwsza poważna promocja na iPhone 16 Pro w Polsce – i to w mocniejszej wersji. Zaoszczędzisz kupę kasy

Źródło: Caviar, opracowanie własne