>
Kategorie: Pozostali Słuchawki Testy

Recenzja SteelSeries Arctis GameBuds: Idealne słuchawki do gier i muzyki? Sprawdziłem!

SteelSeries od lat dostarcza jedne z najlepszych gamingowych słuchawek na rynku, ale do tej pory nie mieliśmy od nich prawdziwie bezprzewodowego modelu. Arctis GameBuds to ich pierwsza próba wejścia w świat kompaktowych, gamingowych słuchawek dousznych. Mają rozwiązać problem braku wsparcia dla Bluetooth w konsolach i zaoferować solidną jakość dźwięku zarówno podczas gry, jak i codziennego użytkowania. Ale czy to faktycznie przełom, czy tylko kolejna ciekawostka na rynku?

GameBuds to sprzęt, który od razu przyciąga uwagę – zarówno specyfikacją, jak i obietnicami. Bezprzewodowy adapter 2,4 GHz zapewnia niski ping w grach, a Bluetooth pozwala na swobodne korzystanie ze słuchawek ze smartfonem. Producent dorzuca do tego aktywną redukcję szumów i zaawansowaną aplikację z setkami ustawień dźwięku. Brzmi świetnie, ale czy te funkcje rzeczywiście robią różnicę w codziennym użytkowaniu? No i najważniejsze – czy SteelSeries udało się dostarczyć brzmienie, które zachwyci graczy?

Nie ma co ukrywać – GameBuds mają sporą konkurencję. W podobnej cenie znajdziemy modele, które świetnie sprawdzają się do muzyki, ale niekoniecznie do gamingu. Z drugiej strony, typowe słuchawki gamingowe często są duże i niezbyt wygodne do noszenia na co dzień. Czy SteelSeries udało się znaleźć złoty środek? Po dłuższym testowaniu już wiem, że pod względem mikrofonów i ogólnej jakości dźwięku jest bardzo dobrze, ale brak obsługi high-endowych kodeków Bluetooth może być problemem dla audiofilów.

W Polsce Arctis GameBuds kosztują około 550 zł w popularnych sklepach z elektroniką, choć można znaleźć je taniej. To mniej niż typowe gamingowe headsety klasy premium, ale więcej niż standardowe słuchawki TWS. Czy warto? To zależy, czego szukasz – jeśli priorytetem jest komfort grania bez kompromisów, to może być świetny wybór. Jeśli jednak głównie słuchasz muzyki, w tej cenie znajdziesz modele o lepszym brzmieniu.

SteelSeries Arctis GameBuds – odważny design, ale czy wygoda idzie w parze?

SteelSeries Arctis GameBuds / fot. Paweł Gajkowski, gsmManiaK.pl

SteelSeries Arctis GameBuds to słuchawki, które zaskakują swoją niecodzienną konstrukcją. W świecie TWS dominują obłe kształty, ale tutaj mamy do czynienia z odważnym, trójkątnym designem. Gunmetalowe panele dodają elegancji, a matowe wykończenie skutecznie maskuje odciski palców. Ale czy sama forma przekłada się na wygodę użytkowania? Bo przecież wygląd to jedno, a komfort noszenia to zupełnie inna historia.

Muszę przyznać, że ergonomia GameBuds jest dobrze przemyślana. Słuchawki są lekkie – ważą zaledwie 5,3 g każda – co czyni je niemal niewyczuwalnymi w uszach. SteelSeries podkreśla, że ich kształt został opracowany na podstawie skanów ponad 60000 uszu, co brzmi jak przepis na idealne dopasowanie. W praktyce faktycznie dobrze trzymają się w uchu, a lekkie przekręcenie po założeniu sprawia, że „zakleszczają się” w kanale słuchowym. Nie ma mowy o przypadkowym wypadaniu, co jest kluczowe zwłaszcza w trakcie dynamicznych rozgrywek.

Nie obyło się jednak bez pewnych kompromisów. W zestawie znajdziemy trzy pary silikonowych końcówek, ale nie są one najwyższej jakości. Na krótkie sesje sprawdzają się całkiem nieźle, ale podczas dłuższego użytkowania mogą powodować lekki dyskomfort. To typowy problem dla graczy, którzy spędzają godziny przy konsoli lub PC – jeśli planujesz dłuższe sesje, warto rozważyć zakup lepszych pianek. Nie jest to duży wydatek, ale biorąc pod uwagę gamingowy rodowód GameBuds, spodziewałbym się czegoś jeszcze lepszego w standardzie.

Ciekawym wyborem są fizyczne przyciski zamiast klasycznych paneli dotykowych. Z jednej strony to świetne rozwiązanie – koniec z przypadkowymi dotknięciami, które pauzują muzykę lub odbierają połączenia. Z drugiej strony naciśnięcie przycisku powoduje lekkie przesunięcie słuchawki w uchu, co na początku może być irytujące. Na szczęście po kilku dniach użytkowania można się do tego przyzwyczaić. Czy jednak w 2025 roku fizyczne przyciski to najlepsza opcja w TWS-ach? To już kwestia indywidualnych preferencji.


Etui ładujące również nie jest typowe. Jest nieco grubsze niż większość casów, ale mieści w sobie adapter USB-C do łączności 2,4 GHz. To świetne rozwiązanie – zawsze masz klucz sprzętowy pod ręką i nie musisz się martwić, że go zgubisz. Dodatkowo etui obsługuje ładowanie bezprzewodowe, co w tej kategorii cenowej nadal nie jest standardem. To mały, ale niezwykle praktyczny detal, który może zrobić różnicę dla osób ceniących wygodę.

GameBuds mają też klasę wodoodporności IP55, co czyni je odpornymi na kurz, pot i lekkie opady deszczu. To oznacza, że spokojnie można je zabrać na spacer czy używać podczas treningów. To kolejny dowód na to, że SteelSeries chciało stworzyć słuchawki nie tylko do gamingu, ale też do codziennego użytku. Tylko czy gracze faktycznie oczekiwali takiej wszechstronności? Może lepiej byłoby skupić się na jednej rzeczy i zrobić ją perfekcyjnie?

Nie można zapomnieć o wykrywaniu w uchu, które automatycznie wstrzymuje lub wznawia muzykę po wyjęciu słuchawki. To funkcja, którą lubię, ale zawsze cieszę się, gdy mogę zdecydować, czy ma być cały czas aktywna – i na szczęście tutaj jest taka możliwość. Nie każdy chce, by system decydował za niego, kiedy ma być cisza. Właśnie takie detale pokazują, że SteelSeries myśli o użytkownikach. Pytanie tylko, czy przyciski fizyczne i gamingowy design nie są tu bardziej formą niż funkcją? GameBuds mają swój styl, ale czy są tym, czego naprawdę potrzebują gracze?

SteelSeries Arctis GameBuds – sterowanie na nowym poziomie czy krok wstecz?

SteelSeries Arctis GameBuds / fot. Paweł Gajkowski, gsmManiaK.pl

Sterowanie w SteelSeries Arctis GameBuds to temat, który budzi emocje. Zamiast klasycznych dotykowych paneli producent postawił na fizyczne przyciski. To odważna decyzja, bo choć eliminuje problem przypadkowych dotknięć, to wymaga przyzwyczajenia. Każde kliknięcie wywołuje lekkie przesunięcie słuchawki w uchu, co na początku może być irytujące. Czy to faktycznie najlepsze rozwiązanie? W moim przypadku potrzeba było kilku dni, by się do tego przyzwyczaić, ale nadal mam mieszane uczucia.

Pod względem funkcjonalności sterowanie jest dobrze przemyślane. Pojedyncze i podwójne stuknięcia pozwalają zarządzać głośnością, odbierać i kończyć połączenia oraz przełączać tryby ANC. Co ciekawe, potrójne stuknięcie służy do błyskawicznej zmiany trybu łączności między Bluetooth a 2,4 GHz – to przydatna funkcja, szczególnie gdy przełączamy się między smartfonem a komputerem. Na plus działa też możliwość dostosowania poleceń w aplikacji mobilnej. Można więc dopasować ustawienia do własnych preferencji, ale czy to rekompensuje specyficzne działanie przycisków?

Największym plusem fizycznych przycisków jest ich pewność działania. Nie ma tu problemu z niedziałającym dotykiem przy mokrych palcach czy w rękawiczkach. Gracze docenią też fakt, że kliknięcie zawsze daje natychmiastowy efekt – nie ma potrzeby poprawiania gestu, jak to bywa w dotykowych panelach. Z drugiej strony, nacisk na przycisk wymaga lekkiego podtrzymania słuchawki palcem, żeby nie przesuwała się w uchu. W dynamicznych momentach rozgrywki może to być drobnym utrudnieniem.

Czy fizyczne przyciski to przyszłość gamingowych słuchawek TWS? Osobiście mam wątpliwości. Ich precyzja i niezawodność to mocne atuty, ale wymaga to kompromisów w kwestii wygody. Gdyby SteelSeries poprawiło mechanizm działania i zmniejszyło siłę nacisku, byłoby idealnie.

SteelSeries Arctis GameBuds – czy oprogramowanie robi różnicę?

SteelSeries Arctis GameBuds / fot. Paweł Gajkowski, gsmManiaK.pl

Oprogramowanie może zmienić wszystko – i SteelSeries dobrze o tym wie. GameBuds to nie tylko gamingowe słuchawki TWS, ale też kawałek zaawansowanego ekosystemu dźwiękowego. GG Sonar na PC oferuje funkcje, które do niedawna były zarezerwowane dla pełnoprawnych zestawów słuchawkowych – parametryczny equalizer, miksowanie źródeł i dźwięk przestrzenny. Możliwość dostosowania profili EQ pod konkretne gry to świetna sprawa, zwłaszcza jeśli lubisz wyciągać detale dźwiękowe w strzelankach lub podkręcać basy w grach akcji. Pytanie tylko, czy casualowy gracz rzeczywiście poświęci czas na zabawę z taką liczbą ustawień?

Jeszcze ciekawsza jest aplikacja mobilna Arctis Companion. W końcu ktoś pomyślał o tym, żeby w słuchawkach gamingowych dało się szybko zmieniać tryby ANC, regulować ton boczny mikrofonu czy zarządzać połączeniami bez szukania ustawień w systemie. Możliwość przełączania między 2,4 GHz i Bluetooth w biegu to kolejny plus – dzięki temu GameBuds świetnie sprawdzają się zarówno przy komputerze, jak i w ruchu. Jednak brak klienta EQ na smartfonie to spore rozczarowanie. Jeśli chcesz w pełni wykorzystać potencjał brzmienia, musisz sięgnąć po PC – trochę szkoda, zwłaszcza że coraz więcej graczy przesiada się na mobilny gaming.


Lista gotowych profili korektora robi wrażenie – ponad 175 ustawień to liczba, która może przytłoczyć. Niektóre z nich są ponoć dostrajane przy współpracy z twórcami gier, co brzmi świetnie, ale czy faktycznie robi różnicę? Dla fanów gier e-sportowych takich jak CS2 czy Valorant może to być kluczowe, ale jeśli gram w coś bardziej casualowego, jak Assassin’s Creed, czy też Cyberpunk 2077, to czy zauważę, że dźwięk jest precyzyjnie dopasowany? Brakuje tu też opcji ulubionych – przewijanie długiej listy, by znaleźć swoje ustawienia, to coś, co szybko zaczyna irytować.

Z drugiej strony, samo zarządzanie funkcjami GameBuds przez aplikację mobilną to duży plus. Możliwość sprawdzenia stanu baterii słuchawek i etui to detal, ale taki, który często ratuje przed nieoczekiwanym rozładowaniem sprzętu. Do tego opcja zmiany trybów ANC w locie sprawia, że GameBuds faktycznie stają się bardziej uniwersalne.

SteelSeries Arctis GameBuds to dobry czas pracy, stabilne połączenie i kiepski kodek audio

SteelSeries Arctis GameBuds / fot. Paweł Gajkowski, gsmManiaK.pl

SteelSeries Arctis GameBuds to słuchawki, które zaskakują świetną wydajnością akumulatora. Według producenta, mogą wytrzymać do 10 godzin przy maksymalnej głośności z wyłączonym ANC, a etui ładujące zapewnia dodatkowe 30 godzin użytkowania. Czas pracy jest jednym z mocniejszych punktów tych słuchawek, ale warto zauważyć, że włączenie redukcji szumów (ANC) skraca go do około 7 godzin. Czy jest to duża strata? Z mojego doświadczenia, zdecydowanie nie. ANC nie jest w tym przypadku absolutnie niezbędne, a i bez niego GameBuds świetnie radzą sobie z dostarczeniem dobrej jakości dźwięku przez długi czas.

Przechodząc do kwestii komunikacji, Arctis GameBuds wykorzystują bezprzewodowe połączenie Bluetooth 5.3, co zapewnia stabilne połączenie i minimalne opóźnienia. Ponadto słuchawki oferują także 2,4-gigahercowe połączenie przez klucz USB-C, co jest genialnym rozwiązaniem dla graczy konsolowych. Dzięki temu można je podłączyć do PlayStation, Xbox, Switcha, PC, urządzeń mobilnych czy Meta Quest – możliwości są naprawdę szerokie.

Jeśli chodzi o kodeki, to w Arctis GameBuds mamy do czynienia tylko z SBC – najprostszym z dostępnych kodeków Bluetooth. Czy to duży minus? Z perspektywy audiofilów – tak, ale dla przeciętnego użytkownika, który nie oczekuje najwyższej jakości audio, nie będzie to zauważalna różnica. Dla porównania, bardziej wszechstronne słuchawki, jak Anker Soundcore Liberty 4 Pro, obsługują kodeki AAC i LDAC, które oferują lepszą jakość dźwięku. W tym przypadku jednak, biorąc pod uwagę, że GameBuds to słuchawki głównie dla graczy, taki wybór kodeka nie powinien specjalnie przeszkadzać, zwłaszcza w połączeniu z dość dobrą jakością dźwięku.

Zastanawiam się, jak wiele osób rzeczywiście korzysta z tych dedykowanych kodeków Bluetooth w codziennym użytkowaniu słuchawek. Chociaż SBC ma swoje ograniczenia, to w przypadku GameBuds, które stawiają na stabilność połączenia i komfort w grach, nie czuję, by był to znaczący problem. Większość użytkowników nie odczuwa różnicy, a połączenie 2,4 GHz daje im przewagę w grach, gdzie opóźnienia mają kluczowe znaczenie. A co z dźwiękiem w grach? Na pewno nie zawiodłem się – dźwięk w grach jest czysty, a połączenie z konsolą za pomocą klucza USB-C działa bez zarzutu.

SteelSeries Arctis GameBuds – niezła redukcja szumów i zaskakująca jakość mikrofonów

SteelSeries Arctis GameBuds / fot. Paweł Gajkowski, gsmManiaK.pl

Zastanawiając się nad zastosowaniem ANC w słuchawkach takich jak te, dochodzę do wniosku, że nie każdemu musi zależeć na perfekcyjnej redukcji szumów. Dla graczy, którzy chcą oddać się akcji, ale nie koniecznie muszą tłumić każdy zewnętrzny dźwięk, GameBuds oferują wystarczającą izolację, by skupić się na grze. ANC, które jest w nich obecne, działa dobrze w większości codziennych scenariuszy, ale nie jest to funkcja, którą bym traktował jako kluczowy atut.

Kiedy jest mowa o mikrofonach, muszę przyznać, że GameBuds zaskakują mnie swoją jakością – jak na douszne słuchawki bezprzewodowe. Oczywiście, nie będą one idealnym wyborem do profesjonalnych transmisji czy nagrań, ale w kontekście gier online, rozmów z przyjaciółmi czy komunikacji w trakcie rozgrywek, radzą sobie naprawdę dobrze. Dźwięk jest czysty, a głos dobrze wychwytywany, co czyni je solidnym wyborem w tej kategorii.

Jeśli jednak zależy Ci na absolutnej czystości dźwięku, to słuchawki nauszne z mikrofonem typu boom będą oferować zdecydowanie lepszą jakość, jednak w tej klasie słuchawek GameBuds naprawdę wyróżniają się na tle konkurencji.

SteelSeries Arctis GameBuds – dźwięk, który wciąga do gry

SteelSeries Arctis GameBuds / fot. Paweł Gajkowski, gsmManiaK.pl

Arctis GameBuds nie są typowymi słuchawkami dla graczy, które stawiają na przesadnie podkręcone basy i agresywną sygnaturę dźwiękową. Tutaj mamy do czynienia z brzmieniem, które potrafi zaskoczyć swoją przestrzennością i szczegółowością. W grach takich jak Fortnite czy Call of Duty każdy dźwięk ma swoje miejsce – szelest trawy, kroki przeciwnika czy strzały brzmią naturalnie i łatwo jest określić ich kierunek. Dzięki obsłudze dźwięku przestrzennego 360°, immersja w świat gry jest na naprawdę wysokim poziomie.

Jeśli chodzi o muzykę, jest tu sporo do polubienia, ale też kilka rzeczy do poprawy. Bas schodzi nisko i potrafi uderzyć z przyjemną głębią. Problem pojawia się w domyślnym ustawieniu, gdzie wysokie tony wydają się trochę zgaszone – werble i szarpnięcia gitary nie mają tej samej ostrości, co np. wokale i linia basowa. Na szczęście, korektor EQ w aplikacji SteelSeries pozwala dostosować dźwięk do własnych preferencji. Przełączenie na tryb „Music: Bright” momentalnie poprawia klarowność i dodaje więcej detali w górnych rejestrach.

Właśnie ta możliwość personalizacji sprawia, że GameBuds to coś więcej niż tylko słuchawki do gier. Zmieniasz ustawienia i nagle czujesz, jakbyś miał inny sprzęt – bardziej dostrojony do muzyki lub w pełni zoptymalizowany pod konkretne tytuły.

Nie ukrywam, że zaskoczyła mnie ich uniwersalność. To sprzęt, który nadaje się zarówno do intensywnego grania, jak i codziennego słuchania muzyki. Z jednej strony dostajesz przestrzenne brzmienie i precyzyjne pozycjonowanie dźwięku w grach, a z drugiej – solidne wrażenia muzyczne, jeśli tylko poświęcisz chwilę na dostosowanie ustawień. Może i nie są to słuchawki dla purystów audio, ale dla graczy i osób szukających wszechstronnego sprzętu? Jak najbardziej.

Czy warto kupuć SteelSeries Arctis GameBuds?

SteelSeries Arctis GameBuds / fot. Paweł Gajkowski, gsmManiaK.pl

SteelSeries Arctis GameBuds to bezprzewodowe słuchawki, które na papierze wydają się wręcz stworzone dla graczy. Łączność 2,4 GHz i Bluetooth 5.3 zapewnia wszechstronność, a kompatybilność z wieloma platformami sprawia, że można je wykorzystać zarówno na PC, jak i konsolach. Do tego dochodzi dźwięk przestrzenny 360° i precyzyjne pozycjonowanie, co w grach faktycznie robi różnicę. Słuchawki są lekkie, dobrze leżą w uszach i mają stopień ochrony IP55, więc nie straszny im nawet lekki deszcz. Wszystko wygląda świetnie, ale czy to model idealny?

Nie do końca. W kwestii muzyki GameBuds już tak nie zachwycają – brak wsparcia dla aptX czy LDAC sprawia, że fani wysokiej jakości dźwięku mogą poczuć niedosyt. Domyślne ustawienia również nie są idealne, ale na szczęście można je dostosować w aplikacji. Problem w tym, że mobilna wersja oprogramowania nie daje już takiej swobody. Fizyczne przyciski są praktyczne, ale mogą powodować dyskomfort przy dłuższym użytkowaniu, a końcówki douszne mogłyby być lepszej jakości. To detale, ale w tej cenie warto na nie zwrócić uwagę.

Mimo tych niedoskonałości GameBuds mają coś, co sprawia, że trudno przejść obok nich obojętnie – wszechstronność. Możliwość grania bez opóźnień, przełączania się między platformami i solidna jakość mikrofonów sprawiają, że to świetny wybór dla osób, które szukają uniwersalnych słuchawek gamingowych. Czy kupiłbym je do słuchania muzyki? Raczej nie. Ale jeśli zależałoby mi na graniu z dobrym dźwiękiem i bezprzewodową swobodą – jak najbardziej.

Ocena końcowa testu [1-10]: 9.0

ZALETY
  • Łączność 2,4 GHz (adapter USB-C) i Bluetooth 5.3
  • Kompatybilność z wieloma platformami (PC, konsole, urządzenia mobilne)
  • Niskie opóźnienia w grach dzięki połączeniu 2,4 GHz
  • Dźwięk przestrzenny 360° i precyzyjne pozycjonowanie
  • Bardzo dobra jakość mikrofonów
  • Lekka i ergonomiczna konstrukcja
  • Odporność na kurz, pot i zachlapania (IP55)
  • Etui ładujące z miejscem na adapter USB-C
  • Aplikacja SteelSeries GG Sonar z zaawansowanymi ustawieniami dźwięku na PC
  • Aplikacja mobilna Arctis Companion do zarządzania funkcjami
  • Długi czas pracy na baterii
WADY
  • Brak wsparcia dla kodeków aptX i LDAC
  • Domyślne ustawienia dźwięku wymagają korekty
  • Końcówki douszne mogłyby być lepszej jakości
  • Ograniczone możliwości aplikacji mobilnej (brak EQ)

Ceny SteelSeries Arctis GameBuds


Paweł Gajkowski

Najnowsze artykuły

  • Apple
  • Gry i aplikacje
  • Newsy

Apple wreszcie dotarł z tym rozwiązaniem do Polski. Prawie na końcu, ale już mamy

Apple Tap to Pay nareszcie dostępny jest także w Polsce. Wiemy już, jak łatwo i…

19 marca 2025
  • Newsy
  • Samsung
  • Telefony

One UI 7 zaoferuje nowe funkcje oparte na AI. Sprawdź oficjalną datę aktualizacji oraz listę kompatybilnych flagowców Samsung

Sprawdź dokładną datę wdrażania aktualizacji One UI 7 do flagowców Samsung! Czy twój smartfon/tablet może…

19 marca 2025
  • Gry i aplikacje
  • Newsy

Android Auto z ważnymi zmianami. Przejmie kontrolę nad samochodem

Android Auto wzbogaci się o nowe funkcje, które jeszcze bardziej zintegrują system z naszym samochodem.…

19 marca 2025
  • Promocje

Najlepszy smartwatch do tysiąca złotych teraz jeszcze taniej w promocji. Kupuj i się nie zastanawiaj, bo nie ma nad czym

Najlepszy smartwatch do 1000 złotych doczekał się promocji! Masz teraz świetną okazję kupić HUAWEI Watch…

19 marca 2025
  • Newsy
  • Oppo
  • Telefony

Na żywo to połączenie puszki piwa z deską do krojenia, a mimo tego jest jednym z najlepszych fotosmartfonów

Oppo Find X8 Ultra pozuje na żywo na zdjęciu przed premierą. To kolosalny telefon z…

19 marca 2025
  • Artykuł sponsorowany

Premiera smartfonów ze średniej półki. Który smartfon wybrać?

Samsung ponownie stawia na innowacyjność i jakość, prezentując dwa nowe modele z serii Galaxy A…

18 marca 2025