Oppo F29 i Oppo F29 Pro zadebiutowały oficjalnie. Spełniają normę IP69, mają wielkie baterie i rozsądne ceny. Stawiam, że w Polsce nie braknie na nie chętnych.
Chiński producent pokusił się o premierę dwóch nowych średniaków, które prędzej czy później trafią do polskich sklepów. Mówimy tu o Oppo F29 i Oppo F29 Pro. Są wytrzymałe, czarują bateriami i nie można im wiele zarzucić.
Oppo F29 oficjalnie ma wielką baterię
Na początek pod lupę weźmiemy Oppo F29. Specyfikację otwiera norma IP69, choć na pierwszy rzut oka nic jej nie sugeruje. Oppo twierdzi, że smartfon jest odporny na 18 różnych płynów – w tym tego do wycieraczek.
Znamy datę premiery Global realme, który będzie rządził w polskich promocjach.
Procesor to dość stary Snapdragon 6 Gen 1. Oppo F29 oferuje 8 GB RAM i 128 lub 256 GB na dane. Na froncie znajdziemy ekran FullHD o przekątnej 6.7 cala. To AMOLED z odświeżaniem 120 Hz.
Huawei Pura X to pierwszy naprawdę innowacyjny smartfon, jaki widziałem od lat.
Najjaśniejszym punktem wyposażenia jest bateria. To potężne ogniwo o pojemności aż 6500 mAh. Można je dość szybko ładować przy pomocy 45W adaptera. Nieźle, jak na telefon ważący 185 g i mierzący 7.7 mm.
Na koniec mamy cenę. Tą w Indiach ustalono na równowartość 1085 złotych. Na jej podstawie nietrudno przewidzieć, że w Polsce mógłby kosztować 1599 złotych. Moim zdaniem to rozsądna propozycja.
Czym różni się wersja Pro?
Oppo F29 Pro jest jeszcze bardziej wytrzymały od podstawowego modelu. Spełnia militarną normę MIL-STD-810H. Ponadto ma ekran zagięty z 4 stron, co jest w sumie dość zaskakujące.
Na froncie mamy taki sam ekran AMOLED o przekątnej 6.7 cala. Jest chroniony przez szkło Gorilla Glass Victus 2, co przy tej cenie zaskakuje na plus. Procesor to MediaTek Dimensity 7300 – klasyk w tej półce.
Użytkownik ma do wyboru 8 lub 12 GB RAM. Aparat jest dokładnie taki sam – czyli 50 MP matryca główna z obiektywem bez OIS oraz 2 MP sensor do ozdoby. Nie mam z tym problemu, ale mniejsza wyspa aparatów by nie zaszkodziła.
Nieco zmniejszono baterię, za to przyspieszono ładowanie. Mamy tu i tak ponadprzeciętne 6000 mAh. Poza tym ładowanie ograniczono do 80W.
Cena nieco wzrosła. Oppo F29 Pro kosztuje w Indiach 1260 złotych. Stawiam, że przy ewentualnej premierze w Polsce byłoby to 1899 złotych.
Poważnym rywalem dla nowych Oppo jest realme P3 Ultra. Ten niedrogi smartfon ma wszystko, by rządzić w segmencie telefonów do 1500 złotych. Relację z jego premiery znajdziesz poniżej.
Źródło: producenta, opracowanie własne
Niektóre odnośniki na stronie to linki reklamowe.