Redmi 13x zadebiutował oficjalnie. Ten tani Xiaomi ma już swój odpowiednik w Polsce, którego taniej kupisz w polskich sklepach. Jedyne, co się zmienia, to design.
Po cichu premiery doczekał się Redmi 13x. Ten tani telefon ma dziwnie znajomą specyfikację, kosztuje niewiele, a ja i tak znam lepszą opcję w Polsce. Gdy dokładnie przyjrzymy się specyfikacji, odkryjemy dziwne podobieństwo do innego Xiaomi.
Redmi 13x to tani Xiaomi o dziwnie znajomej specyfikacji
Na początek trzeba powiedzieć wprost – Redmi 13x to Redmi 13 4G z designem serii Redmi Note 14. Z jednej strony podoba mi się wzór na tylnym panelu. Z drugiej – wolałem brak wyspy aparatów i jedynie nieco wystające obiektywy z oryginału.
Huawei sprzedało 45 milionów telefonów w 2025 roku. Jeden z nich sam bym sobie kupił
Najśmieszniejsze jest to, że w Wietnami – bo tam odbyła się premiera – Redmi 13x kosztuje 650 złotych za wersję 6/128 GB. Redmi Note 13 4G nawet bez promocji kupisz obecnie za… 444 złote. Gdzie tu logika? Trudno mi powiedzieć, bo zasadniczo telefony w Wietnamie są nieco tańsze niż w Polsce.
108 MP, IP53 i 90 Hz ekran
Specyfikacja to już formalność. Redmi 13x to ciekawy wybór dla kogoś, kto szuka telefonu z dużym ekranem i niekoniecznie zależy mu na panelu AMOLED. LCD ma przekątną 6.79 cala, na szczęście w rozdzielczości FullHD. To spora zaleta w tej cenie, której nie ma kilka nowych modeli.
Procesor to dość podstawowy MediaTek Helio 91-Ultra. W zależności od wersji jest sparowany z 6 lub 8 GB RAM. Oprócz tego na dane użytkownika przeznaczono 128 GB (kolejny paradoks, bo Redmi 13 4G oferuje wariant 8/256 GB). Wszystko pracuje pod kontrolą Androida 14.
Bateria niestety nie urosła. Ma solidne 5030 mAh, ale w tej cenie brylują już smartfony z ogniwami o pojemności nawet 7000 mAh. 33W ładowanie też nie zrobi na nikim wrażenia w 2025 roku.
Na zakończenie specyfikacji mamy aparat. 108 MP matryca główna jest tu uzupełniona o 2 MP sensor do ozdoby. Ponadto brakuje OIS, które w tej cenie trafia się coraz częściej.
Na koniec przypomnę o wybitnej promocji na flagowego Xiaomi, który od momentu premiery kilka miesięcy temu zdążył już stanieć o połowę. Nie przypominam sobie, żeby kiedykolwiek był dostępny w podobnie atrakcyjnej promocji.
Źródło: producenta, opracowanie własne
Niektóre odnośniki na stronie to linki reklamowe.