Casio G-Shock GA2100 w transparentnej wersji w premierowej cenie podważa sens zakupu jakiegokolwiek średniopółkowego smartwatcha. Baterią bije go na głowę.
Tanie smartwatche w okolicach 5 stówek zwykle są po prostu przerośniętymi opaskami sportowymi. W tej samej cenie można obecnie kupić naprawdę wyjątkowego G-Shocka GA2100 w wersji z przezroczystą obudową. Dla mnie wybór jest oczywisty.
Casio G-Shock GA2100 debiutuje oficjalnie w przezroczystej wersji
Mam słabość do przezroczystej elektroniki i chciałbym, żeby więcej telefonów pokazywało podzespoły przez obudowę. Oprócz tego chętnie widziałbym ten trend w smartwatchach, ale póki co mogę liczyć na Casio. Nowy G-Shock doczekał się transparentnej wersji i wygląda obłędnie.
Pod względem designu mówimy o tej samej ośmiokątnej bryle, ale w przezroczystym wydaniu. Transparentna jest część koperty oraz pasek. Ponadto udało się utrzymać legendarną wytrzymałość zegarka, dzięki której możesz w nim nurkować. Żaden smartwatch w tej cenie nie ma takiej superomocy.
Oprócz tego bateria jest nieporównywalna do żadnego smartwatcha, wliczając w to Solary od Garmina. Casio G-Shock GA2100 pozwala na 3 lata pracy bez martwienia się o baterię.
Cena transparentnego G-Shocka jest na duży plus
Na zakończenie zostaje nam cena. Casio G-Shock GA2100 kosztuje tyle samo, co niedrogie smartwatche ze średniej półki. 129 euro to bardzo rozsądna kasa za tak wyposażony zegarek. W przeliczeniu daje to obecnie 550 złotych. W Polsce spokojnie znajdziesz go poniżej 6 stówek po oficjalnym debiucie.
Ponadto ostatnie premiery Casio są naprawdę imponujące. Izoliniowy design z namiotem w gratisie czy koperta wykonana w całości ze stali nierdzewnej to cechy, których nie znajdziesz w smartwatchach.
Będąc w temacie fajnej elektroniki z dobrymi bateriami, być może zainteresuje Cię nowa premiera ze świata smartfonów. Ten telefon nawet intensywnie korzystający z urządzenia będą w stanie ładować co drugi dzień.
To taki POCO X7 Pro na sterydach z baterią 7600 mAh. OIS i 144 Hz OLED dopełniają obrazu
Źródło: producenta, via Gizmochina, opracowanie własne
Niektóre odnośniki na stronie to linki reklamowe.