Smukły jak ołówek, pachnie jak perfumy, a do tego ma ekran 144 Hz. To dopiero ciekawy smartfon

Infinix NOTE 50s będzie telefonem z wegańską skórą na tylnym panelu, która przez 6 miesięcy ma przyjemnie pachnieć. Oprócz tego ma ekran 144 Hz i jest cienki jak ołówek.

Premiera Infinixa NOTE 50s to powiew świeżości na rynku smartfonów. Dosłownie, bo obudowa telefonu ma wydzielać przyjemny zapach w kilka miesięcy od premiery. Poza tym jest smukły i ma bardzo dobry wyświetlacz.

Infinix NOTE 50s jest smukły jak ołówek i ma pachnącą obudowę

Każdy producent chce mieć bardzo smukły smartfon, ale niekoniecznie wszyscy próbują forsować taki trend we flagowcach. Infinix NOTE 50s to średniak o grubości ołówka. Wrażenie potęgują zagięte krawędzie ekranu.

Infinix NOTE 50s / fot. producenta

Samsung Galaxy S25 Ultra staniał w Polsce tak, że sam zastanawiam się nad wymianą telefonu

Drugim wyróżnikiem będzie pachnąca obudowa. Wegańska skóra na tylnym panelu ma wydzielać przyjemny zapach. Według producenta efekt utrzymuje się po 6 miesiącach od wyjęcia z pudełka. Ciekawa sprawa, choć raczej dla nikogo nie będzie to główny powód do zakupu.

Ekran jest duży i odświeżany w 144 Hz

Niezłym argumentem może być za to wyświetlacz. To duży panel o przekątnej 6.78 cala. Jest odświeżany w aż 144 Hz, co powoli staje się standardem u Infinixa. Poza tym ściemniane z częstotliwością 2304 Hz to gwarancja mniejszego zmęczenia wzroku przy długim użytkowaniu.

Infinix NOTE 50s / fot. producenta

Oprócz tego procesor to dobrze znany w tej półce cenowej MediaTek Dimensity 7300. W Infinixie NOTE 50s towarzyszyć będzie mu 6 lub 8 GB RAM. Szkoda, że pamięci operacyjnej nie jest więcej, ale w cenie poniżej 900 złotych (20000 rupii indyjskich) łatwo to zaakceptować.

Na zakończenie pozostaje sama premiera. Tam ma odbyć się 18 kwietnia w Indiach. Nie mam pewności, czy smartfon trafi do Polski, ale przy prężnej obecności producenta w naszym kraju raczej się jej spodziewam.

Niedługo poszukiwanie nieoczywistych alternatyw może okazać się koniecznością. Smartfony drożeją, a najbardziej oczywistym przykładem jest Google Pixel 10. O ile więcej trzeba będzie zapłacić za nową generację?

Google podnosi ceny swoich smartfonów. Znamy konkretne kwoty

Źródło: producenta, via fonearena, opracowanie własne