Xiaomi L1 Pro / fot. producenta
Xiaomi L1 Pro oficjalnie zadebiutował w Polsce. Kosztuje 1299 złotych, ma obraz FullHD o przekątnej do 100 cali i sprawia, że telewizor staje się bezużyteczny.
W Polsce pojawił się tani projektor Xiaomi L1 Pro. Rzutnik oferuje świetne parametry obrazu, kosztuje niewiele i ładnie wygląda. Sprawdzi się w małym i dużym salonie, a dzięki designowi będzie ozdobą każdego z nich.
Na początek kwestia ceny. Xiaomi L1 Pro to bardzo ładny i zgrabny rzutnik za 1299 złotych na stronie producenta w Polsce. Póki co nie znalazłem go w dużych elektromarketach, a u importerów nie jest szczególnie tańszy. Wcale nie lepiej wygląda sytuacja na AliExpress, gdzie również nie udało mi się go znaleźć.
Moim zdaniem to naprawdę dobra kasa za projektor z Google TV. Dzięki temu łatwo rzucisz obraz z telefonu, choć oczywiście nie jest to jedyna możliwość źródła obrazu. Ponadto jest ładny, ma głośniki stereo 5W i mierzy tylko 210 na 128 na 189 mm przy wadze około 2 kilogramów. Nie widzę powodu, by mogąc kupić rzutnik za taką kasę, wydać kilka razy więcej na telewizor.
Co z parametrami obrazu? Natywnie Xiaomi L1 Pro wyświetla go w FullHD, ale oczywiście wspiera też odtwarzanie materiałów 4K. Przy współczynniku 1.21:1 możesz wyświetlić 100-calowy obraz na stosunkowo niewielkiej ścianie.
Ponadto mamy automatyczną korekcję trapezu i wygodną obsługę przy pomocy pilota Bluetooth. Producent obiecuje też wysoką żywotność lampy, której wypalanie testowano przez pełne 120 dni. W teorii daje Ci to 2880 godzin odtwarzania.
Dzięki temu za 1299 złotych obejrzysz reżyserską wersję trylogii Władcy Pierścieni 254 razy, a lampa wypali się dopiero w 103 minucie Powrotu króla przy 255 próbie obejrzenia. Skąd to wiem? Jestem psychopatą i mam kalkulator.
To nie koniec opłacalnych premier tego producenta, które niebawem pojawią się w polskiej dystrybucji. POCO F7 wydajnością i baterią przebija wszystko, co widzieliśmy w ostatnich miesiącach.
https://www.gsmmaniak.pl/1565000/snapdragon-8s-gen-4-vs-snapdragon-8-gen-3-poco-f7/
Źródło: producenta, opracowanie własne
Niektóre odnośniki na stronie to linki reklamowe.
Takiego smartfona jak Infinix NOTE 50s jeszcze nie widziałeś! Takiego smartfona jak NOTE 50s jeszcze…
Motorola Edge 60 stylus debiutuje oficjalnie w niskiej cenie. Telefon ma rysik, niezły procesor, dobrą…
HTC Wildfire E7 Plus nie jest może telefonem wybitnym, ale przy obecnej kondycji HTC nie…
Honor GT Pro powinien zadebiutować na dniach. Ponieważ telefon zapozował na żywo, wiemy już o…
OnePlus Nord CE5 zdradził pełną specyfikację przed premierą. Ma potężną baterię, ciekawy procesor, niezły aparat…
Nie ma czegoś takiego jak za dużo RAM. Dobrze więc, że Google nareszcie przestaje udawać,…