CMF Phone 2 Pro / fot. Konrad Bartnik, gsmManiaK.pl
CMF Phone 2 Pro mnie zirytował. Mimo, że bardzo mocno się starałem, nie potrafię wskazać w nim poważnej wady. Znowu zrobili najlepszy telefon do 1000 złotych. Dlaczego? Tego dowiesz się z naszej recenzji.
Testowanie kolejnych telefonów Nothing robi się prawie nudne. Sprawdzam po kolei poszczególne parametry i szczegółowo szukam wad, a smartfon zdaje się ze mnie kpić. Przez bite 10 dni testowania CMF Phone 2 Pro nie znalazłem w nim żadnego problemu. Chyba nie ma lepszej rekomendacji dla tak taniego urządzenia.
Dla porządku zacznijmy od cen. CMF Phone 2 Pro kosztuje w Polsce 999 złotych za wersję 8/128 GB i 1099 złotych za wariant 8/256 GB. Ja testowałem model z większą ilością pamięci na dane.
Na początek mojej litanii pochwał na temat CMF Phone 2 Pro chwila dla wymiarów. Smartfon ma taką samą wysokość, jest szerszy o 0.2 mm i cieńszy o 0.4 mm. Mimo tego na froncie udało się wcisnąć ekran większy o 0.1 cala (6.77 cala). Poprzednik był świetny, ale tutaj producent przeszedł samego siebie.
CMF Phone 2 Pro / fot. Konrad Bartnik, gsmManiaK.pl
Mój wariant kolorystyczny to zieleń, która razem z czarną ma na tylnym panelu plastik imitujący matowe szkło. Zakładam, że przez takie wykończenie prędzej czy później przez taki materiał pojawią się rysy. Po 10 dniach testów nie ma jednak ani jednej, więc chyba nie będzie tak źle.
Na prawej krawędzi pojawia się dodatkowy przycisk służący do wywoływania Essential Space. To już trzeci telefon Nothinga z tym rozwiązaniem, który testuję i nadal nie potrafiłem się do niego przyzwyczaić. Chciałbym, żeby można było go przemapować.
CMF Phone 2 Pro / fot. Konrad Bartnik, gsmManiaK.pl
Co z akcesoriami? Niestety nie wszystkie będą pasować i nie ryzykowałbym próbowania dopasowania tych z poprzedniej generacji. Szkoda, bo Nothing na pewno sporo zyskałby w oczach fanów, pozwalając na ponowne ich wykorzystanie w nowym modelu.
Na koniec tej sekcji jak zwykle słowo o haptyce. Wibracje w CMF Phone 2 Pro są lepsze od poprzednika, a przecież tamte wcale nie były złe. To bardzo rzadkie wśród smartfonów o tak niskiej wadze i obudowie w większości wykonanej z plastiku.
Kolejne wiadro pochwał mam dla CMF Phone 2 Pro za ekran. Na froncie znajduje się 6.77-calowy ekran FullHD z odświeżaniem 120 Hz. Podczas ostatnich, pełnych słońca dni, nie miałem żadnych problemów z czytelnością w jasnym świetle.
Jeżeli miałbym się czegoś czepiać, to jasności minimalnej. CMF Phone 1 cierpiał na taką samą przywarę i całkowitej ciemności ekran potrafi razić w oczy w trybie automatycznym. W manualu jest lepiej, ale na mój gust i tak przydałoby się go nieco przyciemnić.
CMF Phone 2 Pro / fot. Konrad Bartnik, gsmManiaK.pl
Oprócz tego mocno poprawiono czytnik linii papilarnych. Poprzednik oferował jeden z lepszych skanerów w tej półce cenowej, a CMF Phone 2 Pro tylko go przyspieszył. Przez 10 dni testów nie przypominam sobie dosłownie jednej sytuacji, w której musiałbym ponownie przyłożyć palec do czytnika.
Różnice wydajności pomiędzy CMF Phone 1 i CMF Phone 2 Pro są znikome. MediaTek Dimensity 7300 Pro niczym nie różni się też od Dimensity 7400, nie ma więc na co grymasić. Dodam też, że 8 GB RAM robi tu robotę. Możemy ją wirtualnie rozszerzyć do 16 GB.
Jak taki zestaw sprawuje się w praktyce? CMF Phone 2 Pro to najlepiej działający telefon do tysiąca złotych, jaki możesz obecnie kupić (no chyba, że znajdziesz jakiś dziko dobry deal na starszy telefon pokroju OnePlusa Nord 3).
Jest tylko jeden scenariusz, w którym telefon ubija wszystkie procesy w tle. To aparat, czyli popularna przypadłość w Motorolach, Nothingach i Pixelach. Każdy z nich ma tendencję do agresywnego czyszczenia pamięci w takich scenariuszach. Poza tym 8 GB RAM sprawdza się idealnie.
Throttling w CMF Phone 2 Pro / fot. Konrad Bartnik, gsmManiaK.pl
W codziennym użytkowaniu dużą uwagę przywiązuje do temperatur osiąganych przez moje telefony. Jak widzisz na powyższym wykresie, CMF Phone 2 Pro jest tu ideałem. Throttling procesor do 91% można traktować jako perfekcyjny wynik. Przy tym obudowa nie stała się nawet minimalnie cieplejsza.
Co z grami? Moje standardowe tytuły działały bez zarzutu. Żadnego klatkowania animacji, choć w Genshin Impact na maksymalnych nie pograsz. Muszę też przyznać, że CMF Phone 2 Pro to jeden z najlepszych telefonów do Pokemon Go, które przy gorących procesorach potrafi drenować baterię jak szalone. A skoro już o tym mówimy…
Nie testowałem do tej pory Nothinga, który miałby słabą, a nawet przeciętną baterię. Z CMF Phone 2 Pro jest tak samo, ale na drugim końcu skali – czyli idealnie. Telefon jest jeszcze lepszy od poprzednika, którego nawet ja miałem problemy z rozładowaniem w jeden dzień.
Niby ogniwo ma tylko 5000 mAh, ale optymalizacja oprogramowania i energooszczędny (i chłodny) procesor robią swoje. 10 godzin SoT przy LTE jest całkowicie osiągalne. Spójrz na poniższy zrzut ekranu – prawie 7 godzin grania w Pokemon Go jednego dnia, a bateria i tak nie jest rozładowana. To niecodzienny widok, możesz mi wierzyć – gram w Pokemony od lat.
Bateria w CMF Phone 2 Pro / fot. Konrad Bartnik, gsmManiaK.pl
Co z ładowaniem? To jedna z tych rzeczy, którą poprawiono w serii A, ale w CMF Phone 2 Pro pozostawiono na takim samym poziomie. To nadal 33W. W takiej sytuacji nikogo nie powinno dziwić, że pełne naładowanie ponownie zajmuje 80 minut.
Powiem szczerze, że bateria w CMF Phone 2 Pro jest całkowicie wystarczającym powodem do zakupu. Gdyby nie gry, pewnie ładowałbym go co 2 i pół dnia.
Jednym z moich dwóch zarzutów, o których pisałem w teście CMF Phone 1, był brak NFC. Nowy model został wyposażony w płatności zbliżeniowe i spieszę donieść, że te działają całkowicie bez zarzutu.
CMF Phone 2 Pro / fot. Konrad Bartnik, gsmManiaK.pl
Drugim zarzutem był brak głośników stereo. I to ich w tym roku zabrakło do ideału, bo CMF Phone 2 Pro nadal ma tylko głośnik mono. Na otarcie łez powiem, że jest dużo lepszy niż w zeszłorocznym modelu. Cóż – gdyby dodali je teraz, w nowym modelu nie byłoby czego poprawić.
Każdy z nowych modeli Nothing ma 3 aparaty, a CMF Phone 2 Pro nie jest wyjątkiem. Mobilna fotografia to na papierze pole, na którym zrobiono też największy postęp. Smartfon ma teraz 50 MP aparat główny, 50 MP teleobiektyw oraz 8 MP szeroki kąt.
Jak działa to na co dzień? Nie będę Was czarował, że CMF Phone 2 Pro jest najlepszym telefonem do zdjęć w tej półce cenowej. Do tego w specyfikacji musiałoby pojawić się OIS, którego brak daje się we znaki zwłaszcza po zmroku. Jestem w stanie się założyć, że przyszłoroczny model go dostanie.
Za dnia jest w porządku. Zwłaszcza zdjęcia z głównego aparatu mogą się podobać. Mają naturalne barwy, sporo detali, a autofokus się nie myli. Dwa pozostałe obiektywy produkują zdjęcia o innej temperaturze, ale nie będę się tego czepiać w telefonie za mniej niż tysiaka.
Znacznie gorzej jest, gdy światła jest mniej. Wtedy jakość zdjęć drastycznie spada, osiągając najgorsze wyniki w teleobiektywie. Jego użyteczność po zmroku jest w zasadzie żadna.
Paradoksalnie po zmroku najlepiej radzi sobie aparat do selfie. W ogóle portrety to mocna strona CMF Phone 2 Pro.
Podsumowując – to nie jest najlepszy telefon do zdjęć za 1000 złotych. Za taką kasę znajdziesz lepsze Motorole i Samsungi, a nawet pochodzącego z tego samego portfolio Nothing Phone 2a, którego obecnie można kupić poniżej tysiaka.
Jeżeli dotarłeś do tego punktu tej recenzji, to werdykt nie będzie dla Ciebie żadną niespodzianką. Tak – CMF Phone 2 Pro jest telefonem wartym zakupu. Nawet bardzo, a przy okazji każdej promocji jego opłacalność będzie jeszcze rosnąć. Za te 999 złotych nie wyobrażam sobie, żeby ktoś mógł nie być zadowolony z zakupu.
Na początek zalety – CMF Phone 2 Pro ma wszystko, by być najlepszym telefonem do 1000 złotych. Duży i dobry ekran AMOLED w multimediach sprawdza się bajecznie. Bateria to ideał na 10 godzin na ekranie. Kultura pracy i brak throttlingu są rozkoszne, a wibracje stoją na poziomie z 2 razy droższego smartfona. Ponadto dodano NFC – jedną z dwóch wad poprzednika.
Neutralnie wypada aparat w ciągu dnia. CMF Phone 2 Pro mocno zyskałby na użyciu OIS, ale wtedy granica pomiędzy nim i Nothing Phone 3a zostałaby mocno zatarta.
Wygląda więc na to, że wśród wad mogę wymienić jedynie brak głośników stereo. Nothing zrobiło więc telefon idealny, zapominając jedynie o detalu w postaci lepszego audio. Nie pozostaje mi nic innego, jak tylko gorąco go Ci polecić.
ZALETY
|
WADY
|
Niektóre odnośniki na stronie to linki reklamowe.
Czas oczekiwania dobiegł końca. Seria smartfonów Samsung Galaxy S23 (Plus, Ultra) otrzymuje właśnie aktualizację z…
Polska przygodówka grozy – The Beast Inside jest teraz do kupienia w niskiej cenie za…
Sony Xperia 10 VII na 3 tygodnie przed premierą pokazała się w potężnym przecieku. Zmian…
CMF Phone 2 Pro zadebiutował oficjalnie i w swojej cenie znowu nie ma konkurencji. Nie…
Oppo Reno 14 po raz pierwszy pokazał się na żywo. Telefon jest bardzo zbliżony do…
OnePlus Nord 5 nareszcie z konkretami na temat daty premiery. Następca dwóch najpopularniejszych w polskich…