Trzydzieści milionów sprzedanych S III to wynik, z którego Samsung może być dumny. Nie tylko z racji na suche statystyki, ale też z innego względu: koreańska firma zdetronizowała iPhone’a 4S, który nie jest już najchętniej kupowanym smartfonem. Powyższe rewolucje przynosi ze sobą trzeci kwartał bieżącego roku.
Napisz recenzję swojego smartfona i wygraj Galaxy S III w naszym konkursie!
Używam 4S, z którego jestem zadowolony w stu procentach, ale nie miałbym nic przeciwko, żeby mieć też Galaxy S III. Z niego cieszyłbym się pewnie w tym samym stopniu, podobnie zresztą jak z nowego iPhone’a 5, który stanowi kolejną część tej historii.
Tymczasem zerknijmy na cechy Galaxy S III. Na te najbardziej pożądane, te, które mogły przyczynić się do gigantycznej sprzedaży urządzenia. Na pewno miał na to wpływ duży, 4.8-calowy monitor, świetne podzespoły, bardzo szeroka dystrybucja (prawie trzysta sieci w niemal stu pięćdziesięciu krajach) i atrakcyjne oferty przy zawiązaniu umowy z operatorami.
Innym argumentem, przytaczanym przez serwis TechCrunch, jest wstrzymywanie się z zakupem 4S przez te osoby, które wyczekują kalifornijskiego smartfona szóstej generacji.
Według analityków Galaxy S III nie utrzyma obecnego wyniku, czyli 10.7 procent globalnego rynku smartfonów. Nie, nie chodzi o to, że klienci zaczną oddawać zakupione smartfony; w czwartym kwartale to właśnie apple’owska „piątka” ma założyć koszulkę lidera. Obecnie na drugie miejsce spadł 4S z rezultatem 9.7 procent. W liczbach wygląda tak: 18 milionów Galaxy S III trafiło do klientów w trzecim kwartale. Egzemplarzy iPhone’a 4S rozesłano 16.2 miliona.
iPhone 5 w trzecim kwartale może pochwalić się (albo i nie może, m.in. z powodu wcześniejszych strajków w Foxconnie i problemami z dostępnością) wynikiem 3.6 procenta. Ilościowo wychodzi to na ok. sześć milionów słuchawek.
Źródło: TechCrunch, Reuters
Ceny Apple iPhone 5
Niektóre odnośniki na stronie to linki reklamowe.