HTC One V to telefon, który przeszedł bez większego echa, pozostając zawsze w cieniu HTC One X, flagowego smartfonu tajwańskiej korporacji. Jak wypada ten mid-range’owy telefon na tle konkurencji? Czy HTC stworzyło ciekawy produkt, który śmiało może konkurować z urządzeniami innych firm? Między innymi na te pytania odpowiemy w tej recenzji.
[nggallery id=203 template=techmaniak]
Wykonana z bardzo dobrej jakości plastików. Tylna ściana urządzenia pokryta została mieszanką metalizowanych i gumowych tworzyw. Przekłada się to na relatywnie duży komfort użytkowania telefonu. Niestety, omawiana obudowa to bryła zamknięta, unibody. Zyskujemy jedynie dostęp do karty SIM oraz wejścia na karty SD. Jedną z cech wyróżniających HTC One V jest załamana linia obudowy, której wdrożenie w tym modelu miało chyba dodać komórce nieco indywidualności i stylu. W moim odczuciu, zabieg nie udał się zbyt dobrze, jednak sympatycy marki HTC, w tym chociażby modelu Hero powinni być zachwyceni. Oczywista sprawa, to HTC więc o żadnych trzeszczących, źle spasowanych elementach nie może być mowy.
3.7 cala w odświeżonej technologii LCD2 radzi sobie bardzo dobrze. Dodatkowym atutem jest warstwa ochronna Gorilla Glass, która skutecznie zabezpieczy telefon przed przypadkowymi urazami mechanicznymi. Ekran wyróżnia się bardzo realnie odwzorowanymi barwami, dobrymi kątami świecenia oraz świetną reakcją na dotyk, która w niczym nie ustępuje temu, co mogą nam zaoferować porównywalne telefony konkurencyjnych firm.
Tak się złożyło, że HTC One V został u mnie na nieco dłużej, więc i o samej baterii można było dowiedzieć się nieco więcej. Założyłem, że 1500 mAh to pojemność, która nie pozwoli urządzeniu na zbyt długie utrzymanie się przy życiu bez ładowarki. No i byłem w błędzie. Już sam tryb czuwania, gdzie HTC One V wytrzymał spokojnie 16 dni, to wynik bardzo dobry. Obejrzenie filmu pożera około 45% pojemności baterii a jeśli zamarzy się Wam surfowanie po internecie z użyciem WiFi, przeplatane z graniem w proste, nierozbudowane gry, to możecie liczyć na jakieś 5-6 godzin ciągłej zabawy. Są to całkiem dobre osiągi, które każą bić pokłony dla HTC za świetną optymalizację baterii.
Urządzenie pracuje pod kontrolą Androida 4.0 ICS, znalazło się też miejsce na HTC Sense w wersji 4.0, co z całą pewnością działa tylko i wyłącznie na korzyść smartfona. 512 MB pamięci RAM w asyście 1-gigahercowego procesora radzi sobie świetnie. Telefon nie przejawia tendencji do spowolnień w działaniu. Tapnięcie na interesujący nas proces/aplikację wywołuje błyskawiczną właściwą reakcję o co trudno w wielu droższych telefonach różnych firm.
[nggallery id=195 template=techmaniak]
Nakładka od HTC była już przez naszą redakcję analizowana doprawdy wiele razy, pokrótce więc tylko dopowiem, że działa ona bardzo płynnie i cały czas utrzymuje się w ścisłej elicie najlepszych nakładek funkcyjnych dla Androida wnosząc kilka ciekawych aplikacji, jak chociażby HTC Car, HTC Hub, latarkę, notatki głosowe czy pakiet biurowy Polaris Office. Powinniście być zadowoleni.
Działają płynnie. Nie powinniście napotkać na żadne problemy zarówno podczas rozgrywki w nową odsłonę Angry Birds jak i bardziej zaawansowanych graficznie tytułów. Wyświetlacz o przekątnej 3.7 pozwala na w miarę komfortową rozgrywkę, jednak dużym problemem może okazać się być bardzo nieodpowiednie umiejscowienie głośniczka, który wykazuje ogromną podatność na zasłonięcie bo palcem.
Wiecie już, że surfowanie po sieci pozwala na nawet 6 godzin lektury stron grupy techManiaK.pl. A jak wypada usługa WiFi i domyślna przeglądarka? Bardzo dobrze. Urządzenie solidnie trzyma sygnał nie przejawiając żadnych tendencji do zrywania połączeń, warto pochwalić HTC za usługę Hot-Spot WiFi, która umożliwia dzielenie się sygnałem z innymi urządzeniami. Tutaj również wszystko działa poprawnie. Sama przeglądarka internetowa, mimo relatywnie niedużej ilości pamięci RAM i 1-rdzeniowego procesora działa płynnie, dobrze radząc sobie ze stronami z dużą ilością elementów flashowych. Trzeba pochwalić też szybkie i „bezbolesne” przełączanie się między uruchomionymi kartami przeglądarki co czasem na dużo szybszym Nexusie wcale nie jest takie oczywiste.
[nggallery id=199 template=techmaniak]
Muzyka? Jak najbardziej. Jest wsparcie dla Beats Audio, do tego urządzenie gra czysto zarówno na słuchawkach jak i na (niefortunnie umiejscowionym) głośniczku. HTC One V dobrze radzi też sobie z plikami wideo, nawet tymi zapisanymi w jakości HD. Smartfon nie przejawia tendencji do lagowania a ekran wykonany w technologii LCD2 gwarantuje już całkiem niezłą ucztę dla oka. Jestem pozytywnie zaskoczony szybkością odświeżania i katalogowania danych z karty microSD przez domyślny odtwarzacz. Meridian, na którym pracuję codziennie może się schować. 😉
Jak zawsze w przypadku HTC, wszystko przebiega bardzo intuicyjnie. Dialer jest bardzo podobny do tego, jaki odnajdziemy w TouchWiz’ie: bezproblemowy w działaniu. Telefon trzyma sygnał sieci operatora (sprawdzone wszystkie cztery sieci) bardzo dobrze, nie wykazuje też podatności na uchwyt śmierci. Czasem trochę mu zajmuje szybkie przełączenie się z 3G na 4G, jednak nie jest to odosobniony przypadek. Mikrofon dobrze zbiera głos, nawet w miejscach zatłoczonych bez kłopotu dogadacie się z rozmówcą.
Jestem pod pozytywnym wrażeniem słownika, który już od jakiegoś czasu prezentuje się w telefonach od HTC bardzo okazale. Niestety, jak dla mnie, bardzo ściśnięta domyślna klawiatura ulokowana na zaledwie 3.7-calowym ekranie jest już zbyt mała w orientacji pionowej. Trudno było mi szybko napisać SMSa bez nanoszenia poprawek w treści wiadomości. W poziomie sprawa wygląda już nieco lepiej, jednak nowa, domyślna klawiatura zaproponowana w Androidzie 4.2 lub SWYPE z pewnością byłyby lepszym wyborem. Po kilku dniach zainstalowałem wspomnianego wcześniej SWYPE’a i komfort pisania znacząco wzrósł.
Warto zacząć od tego, że One V wyposażony został w HTC ImageChip, czyli dodatkowy procesor obrazu. Zazwyczaj jestem sceptycznie nastawiony do tego typu wynalazków stosowanych w urządzeniach mid-range’owych, jednak wynalazek od HTC działa dobrze. Jego głównym celem jest odciążenie głównego układu obliczeniowego, dzięki czemu aparat szybciej łapie ostrość i wykonuje zdjęcia, zarówno pojedyncze, jak i całe serie fotek.
[nggallery id=201 template=techmaniak]
Trzeba też dopowiedzieć, że wbrew obiegowej opinii krążącej o słabej jakości zdjęć od HTC, model One V jest kolejnym, który skutecznie zaprzecza tej teorii. Fotki wychodzą całkiem nieźle…no, może za wyjątkiem zdjęć robionych przy słabym świetle, jednak wciąż trudno o telefony, które poradziłyby sobie z tym problemem.
Telefon oferuje nam rejestrowanie obrazu w jakości HD (1280x720p) i czyni to poprawnie. Nie można liczyć na fajerwerki, jednak jeśli pokusicie się o nakręcenie wideo w poprawnych warunkach oświetleniowych, nie powinno być wstydu przed znajomymi. 😉
HTC One V to trudny do zrecenzowania telefon. Z jednej strony, umiejętnie broni się jako propozycja ze średniej półki cenowej, z drugiej zaś strony, jego wygórowana cena każe przemyśleć zakup, bowiem za 1000-1100 złotych można już rozważać zakup telefonu z większym wyświetlaczem, 2-rdzeniowym procesorem i większą ilością pamięci RAM.
Dla kogo więc jest to telefon? Przede wszystkim dla tych, którzy szukają ciekawego urządzenia z ekranem mniejszym aniżeli 4 cale, cenią sobie świetną jakość wykonania i całkiem niezłe multimedia. Jeśli jednak nie jesteście fanboy’ami HTC, doskonale wiecie, że tę kasę można spożytkować nieco lepiej…
Każdy z najważniejszych elementów składowych został oceniony w skali od 1 do 10 punktów, gdzie 1 prezentuje poziom bardzo słaby, 5 jest odpowiednikiem standardów rynkowych, a 10 jest notą najwyższą. Średnia ocen stanowi ocenę całkowitą.
ZALETY
|
WADY
|
Szukając sensownej alternatywy weźcie poważnie pod uwagę HTC Rhyme, który zwłaszcza dla kobiet może okazać się być o wiele bardziej trafionym wyborem. Warto też poważnie zastanowić się nad Xperią P, który w zbliżonej cenie oferuje nam większy ekran oraz 2-rdzeniowy procesor. Nie skreślałbym też Huawei Ascend P1, który mimo, że przegrywa jakością wykonania obudowy, oferuje świetny ekran oraz całkiem mocną specyfikację. W kwotach 1000-1200 złotych można już znaleźć wiele telefonów, które w stu procentach spełnią Wasze oczekiwania.
Niektóre odnośniki na stronie to linki reklamowe.
Składany flagowiec w super promocji? Motorola razr 50 Ultra po raz pierwszy doczekała się aż…
Segment tanich tabletów przeżywa rozkwit. Świeżo zaprezentowany Teclast M50 Mini dołącza właśnie do niedrogich pobratymców…
Tanie realme zdobyło kolejną certyfikację. Szykuje się globalne ogłoszenie niskobudżetowca. Niedługo realme Note 60x będzie…
Masz flagowca Apple? To przydałyby Ci się słuchawki. Jako fan marki na pewno słyszałeś o…
Nowy tablet OPPO Pad 3 zadebiutuje już jutro. Na dzień przed premierą sporo o nim…
Dzieli nas dzień od prezentacji średniaków OPPO. O nowym OPPO Reno 13 (Pro) wiemy niemalże…