Brytyjscy naukowcy zrewidowali badania dotyczące wpływu telefonów komórkowych na powstawanie nowotworów mózgu. Wyniki ich obserwacji są niestety niekorzystne dla wszystkich, którzy nie rozstają się z telefonem. Teraz jednoznacznie wiadomo, że emitowane przez 'komórki' fale zwiększają prawdopodobieństwo zachorowania. Co więcej, autorzy raportu twierdzą że dopuszczone dawki promieniowania są nieadekwatne.
„Cellphones and Brain Tumors” – taki właśnie tytuł nosi nowe opracowanie dotyczące zależności między występowaniem raka mózgu a używaniem telefonów komórkowych. Według badaczy z Wysp Brytyjskich dotychczasowe publikacje na ten temat zawierały błędy metodologiczne, które podważają ich wartość.
Według raportu, użytkowanie telefonów komórkowych zwiększa prawdopodobieństwo wystąpienia raka mózgu. Jest to szczególnie widoczne wśród dzieci, nałogowo korzystających z 'komórek'. Dzieci, które poddawane działaniu fal elektromagnetycznych pochodzących z telefonu już przed piątym rokiem życia, mają o 356% większą szansę na zachorowanie na raka mózgu, niż te, które w dzieciństwie nie korzystały z 'komórek'. Dla dorosłych bardzo niebezpieczne jest również spanie z telefonem komórkowym pod poduszką, co naraża nas na długotrwałe oddziaływanie fal elektromagnetycznych na mózg. Jak sugerują brytyjscy naukowcy, należy też zrewidować podawane przez ICNIPP oraz FCC wartości bezpiecznych dla zdrowia dawek promieniowania.
Autorzy raportu „Cellphones and Brain Tumors” apelują o kontynuowanie niezależnych od przemysłu badań nad wpływem telefonów komórkowych na występowanie raka mózgu. Obraz, który się z nich wyłoni, z pewnością nie będzie pocieszający dla użytkowników telefonów komórkowych.
slashgear.com
Niektóre odnośniki na stronie to linki reklamowe.