W nowym iPhone’ie 5S mógłby znaleźć się czytnik linii papilarnych, wbudowany bezpośednio w przycisk Home. Ten główny, najgłówniejszy, widoczny na frontowym panelu urządzenia.
Według sugestii Business Insider’a nowy iPhone, który ma zadebiutować w połowie tego roku, mógłby skorzystać na implementacji takiej funkcji. AppleInsider domniemywa, że tego rodzaju technologia mogłaby zmienić nieco kilka rzeczy dla Cupertino. Po pierwsze, konkurencji ciężko byłoby imitować takie rozwiązanie. Jeśli już by się pojawiło, to z pewnością nie zostałoby zainstalowane w tak intuicyjny sposób. A to już wynika z natury samej konstrukcji.
Wiedzę o technologii biometrycznej Apple ma od czasu kupna firmy AuthenTec. W lipcu ubiegłego roku sfinalizowano umowę opiewającą na 356 milionów dolarów, co jednocześnie stanowiło jedną z największych fuzji w historii kalifornijskiego giganta. Już wtedy spodziewano się, że Apple namiesza na gruncie odcisków palców i powiązania tych patentów ze swoimi sprzętami mobilnymi.
I ma to sens, szczerze mówiąc. Nie tylko w mojej opinii, ale również zdaniem Minga-Chi Kuo, analityka z KGI Securities. Jego zdaniem biometryka umożliwiłaby Apple’owi całkowite usunięcie haseł i nazw użytkownika, stwarzając bardziej intuicyjne i wygodne doświadczenie. Skaner linii papilarnych łączyłby się też z usługą Passbook.
Fajne?
Źródło: Business Insider
Niektóre odnośniki na stronie to linki reklamowe.
Polacy oszukiwani w najgorszy możliwy sposób. Ryzyko pojawiło się wraz ze zbliżającym się terminem rozliczenia…
Amazfit Active 2 nie tylko mocno staniał w promocji, ale dzięki aktualizacji stał się też…
Wygląda na to, że właściciele całkiem świeżego smartwatcha, jakim jest Amazfit Active 2, mogą mieć…
Testowy prototyp modelu Apple Watch 10 wyciekł właśnie do sieci. Wyposażono go w tajemnicze czujniki,…
Motorola edge 60 fusion zadebiutowała w Polsce jako mocna kandydatka do tytułu ulubionego telefonu Polaków.…
Apple ponownie udowodniło, że wiodący status w branży smartfonów jest zasłużony, prezentując swój najnowszy flagowy…