Mówiąc o innowacjach nie sposób zapomnieć o Steve’ie Jobsie, a już zwłaszcza o jego pogardzie czy wręcz nienawiści żywionej do IBM-u. Jeśli chodzi o rynek komputerowy ciężko odmówić mu racji – zupełnie inaczej sprawa wyglądała na początku lat 90. w segmencie mobilnym.
IBM Simon, którego nazwa bardziej przypomina sofę z taniego sklepu meblowego, niż zaawansowany sprzęt technologiczny, był pierwszym smartfonem na świecie. Względem przyjętej przez konsumentów i przemysł definicji Simon spełniał wszystkie warunki. Był telefonem. Był PDA, czyli kieszonkowym komputerem. Ba, miał nawet ekran dotykowy z wirtualną klawiaturą, jedną grę, klienta pocztowego. Obsługiwał faksy. Mógł się też pochwalić kompatybilnym z MS-DOS systemem operacyjnym Datalight, wymagającym minimalnie 10 kilobajtów pamięci. Simon przekraczał tę liczbę stukrotnie, wykorzystując równo megabajt pamięci operacyjnej. Simon Personal Communicator dostarczany był w zestawie ze stacją dokującą, bateriami niklowo-kadmowymi i skórzanym pokrowcem.
Datalight na Simonie było pierwszym OS-em umożliwiającym developerom tworzenie własnych aplikacji. Odwagą wykazało się przedsiębiorstwo PDA Dimensions, pisząc program o nazwie DispatchIt; software kupiły dwie osoby.
Przy całej swojej użyteczności sprzęt miał dwie, widoczne na pierwszy rzut oka wady: wysoką cenę i akumulator, który starczał ledwie na kilka godzin. Godzinę, jeśli przez cały czas go używałeś. IBM chciało za Simona 1100 dolarów, podczas gdy średniej klasy pecety oparte na procesorach 386/486 kosztowały wówczas o ok. trzysta dolarów mniej.
Co ciekawe, początkowo IBM-owi pomagała w konstrukcji Motorola. Przejęła na swoje barki przede wszystkim kwestie związane z łącznością radiową, ale w pewnym momencie okazało się, że skoncentrowany dotychczas na komputerach IBM może wyrosnąć na poważną konkurencję firmy zarządzanej wówczas przez George M. C. Fishera.
23 listopada 1992 roku IBM pokazało na komputerowych targach COMDEX prototyp „smartfona”, wtedy jeszcze występującego pod roboczą nazwą Angler. Urządzenie spotkało się z żywym zainteresowaniem prasy nie tylko technologicznej, ale też ogólnotematycznej. W amerykańskiej Wikipedii można znaleźć informację o obszernym artykule w USA Today, który ukazał się w dzień po publicznej prezentacji Anglera.
Jak to czasem bywało w przypadku produktów wyprzedzających swoją epokę, Simon Personal Communicator w postaci końcowej zadebiutował z poślizgiem – w listopadzie 1993 roku. Do sklepów trafił dziewięć miesięcy później.
Operatorzy sprzedawali go za 899 dolarów z dwuletnią umową. Za 1099 USD bez umowy. Chętnych było niewielu i już w 1995 nikt Simona nie oferował.
Nie pomógł nawet producent placement w filmie, w którym główną rolę grała bijąca wówczas rekordy popularności Sandra Bullock. Więcej powiem: IBM wydało pieniądze zupełnie bez sensu, bo „System” trafił na ekrany kin w pół roku po tym, jak Simon zakończył swój komercyjny żywot. Miłośnicy technologii słusznie komentowali sytuację – urządzenie w dalszym ciągu robiło wielkie wrażenie. Zdecydowanie większe, niż sam film.
Poza oczywistymi ograniczeniami technologicznymi oraz brakiem rozbudowanego ekosystemów, IBM ucierpiał wskutek marnego zarządzania i złych decyzji. Przez dwa lata firma straciła 16 miliardów dolarów, co w żaden sposób nie mogło Simonowi pomóc.
Niedługo później IBM chciało reaktywować projekt. Przygotować następcę Simona, który miał być sprzedawany pod nazwą Neon. Prototypy wyglądały na dużo cieńsze i krótsze, pozbawiono je też obsługi faksu, ale pozostałe funkcjonalności zachowano.
Neona nigdy nie ukończono.
Niektóre odnośniki na stronie to linki reklamowe.
W 2024 da się kupić telefon za 300 złotych, który ma 90 Hz ekran i…
LG wcale nie powiedziało jeszcze swojego ostatniego słowa na rynku smartfonów. Co więcej, podjęło właśnie…
Orange Polska wreszcie zwraca pieniądze klientom w ofercie na kartę. Chodzi o środki pobrane w związku…
OPPO Pad 3 odbył swoją oficjalną premierę. Nowy tablet producenta, z potencjałem na pojawienie się…
Samsung w nowej reklamie wytyka Apple brak innowacji. Otwarcie krytykuje giganta za brak chęci do…
Co powiesz na promocję, dzięki której totalny smartwatch Garmin Forerunner 955 kupisz w najlepszej cenie…