Panie i Panowie! Dziś kolejne muzyczne starcie, czyli bezlitosna walka na solo zwolenników komórkowych PMP. Tym razem w ringu staną:
– SuperSAM – zawodnik zafascynowany potęgą Korei Południowej, zupkami Vifon i telefonem Samsung F300;
– MotoROKRer – wojownik z USA, amator frytek z ketchupem, Big Maca i Motoroli ROKR Z6.
Żaden nie będzie się oszczędzał. FIGHT START!
MotoROKRer: Z czym do ludzi?! Jak można porównywać jakiś koreański produkt do wytworu amerykańskiej gospodarki. Motorola jest lepsza, bo została stworzona z myślą o Amerykanach, a to najbardziej wymagający klienci.
SuperSAM: Najbardziej wymagający? Chyba najgłupsi. Telefony Samsung wciąż lepiej sprzedają się na świecie niż telefony Motoroli, która notuje ciągłe spadki. A to świadczy o tym, że są po prostu lepsze. Tak jak F300 jest lepszy od ROKR Z6. Mój F300 to naprawdę wyjątkowy telefon – to dwa urządzenia w jednym. Z jednej strony telefon komórkowy, z drugiej odtwarzacz multimedialny. Świetne rozwiązanie!
M: Dwa urządzenia w jednym i pewnie żadne nie funkcjonuje jak należy. Nie to co moja Moto. Jest świetnie wykonana i wytrzymała, a do tego ten futurystyczny wygląd. Paluszki lizać. Jest rozsuwana, a takie telefony lubię, bo w kieszeni zajmują mniej miejsca, a więcej można w nich upchnąć. No i bardzo praktyczne, dedykowane klawisze muzyczne. Wcale nie musze jej rozsuwać, żeby zmienić piosenkę.
S: Ależ zgadzam się, że jest wytrzymała – przy wadze i kształcie cegły musi taka być. Waży 105g, a F300 zaledwie 70g – prawie go nie czuć w kieszeni. Nie to, co twoją Moto. Przynajmniej możesz rzucić nią w ścianę – do tego się z pewnością nadaje. A co do dedykowanych klawiszy, to mnie nie rozśmieszaj. Samsung, ma z multimedialnej strony oprócz tradycyjnego przycisku „play”, olbrzymi, dotykowy kontroler. Ha! Czy Z6 może się w ogóle z czymś takim równać?
M: Nie tylko może się równać ale i F300 przewyższa. Pad w Motoroli jest bardzo wygodny w obsłudze. Za to zapomniałeś dodać, że ten cudowny, dotykowy kontroler Samsunga jest zbyt wrażliwy i przez to ciężko z niego korzystać.
S: Jest wrażliwy, ale dzięki temu mogę delikatnym ruchem palca przeglądać multimedialne pliki. A wszystko to na dużym i kolorowym ekranie. Ekran po multimedialnej stronie ma przekątną 2,1 cala i rozdzielczość 176×220 pikseli. Do tego wyświetla 256 tys. kolorów. Świetnie wszystko na nim widać.
M: Skoro tak świetnie wszystko widać na F300 to, co powiesz o ekranie Motoroli? Ma taką samą przekątną, tyle samo kolorów, ale za to ta rozdzielczość: 240×320 pikseli. F300 nawet do pięt Z6 nie dorasta. Przytomnie też nie wspomniałeś o drugim ekranie twojego tak zwanego telefonu. Zmieszczą się na nim tylko dwie linijki tekstu! (176×65 pikseli, 65 tys. kolorów) Jak w ogóle można korzystać z komórki przy takim ekranie? To nie są lata 90…
S: Nie można mieć wszystkiego, przynajmniej telefon jest super cienki – ma 9,4mm grubości.
Ekran może i nie jest duży, ale jest. Zresztą większość można wyświetlić na ekranie z drugiej strony urządzenia.
M: Tak, można wyświetlić książkę telefoniczną, ale bez możliwości edycji – w rezultacie i tak trzeba wpatrywać się z lupą w przedni, maleńki ekranik. Średni przyjemne.
S: Plusy przesłaniają minusy. F300 ma świetny odtwarzacz muzyczny – obsługuje pliki MP3/AAC/AAC+/WMA. A do tego dochodzi jeszcze radio FM.
M: Tak. Ale uruchomić go możesz tylko z multimedialnej strony telefonu. Nie można go zminimalizować i np. przeglądać zdjęć w tym samym czasie. W ROKR Z6 nie ma najmniejszego problemu z jednoczesnym słuchaniem muzyki i wykonywaniem innych czynności. Do tego Moto pozwala robić super zdjęcia dzięki aparatowi 2Mpix.
S: Taki sam aparat jest w F300. A zrobione zdjęcia, nakręcone filmiki trzeba gdzieś przechowywać. Samsung, poza kartami pamięci, ma 128MB pamięci wewnętrznej. Twoja Motorola ma o połowę mniej.
M: Może i ma mniej, ale przynajmniej pracuje w oparciu o sensowny system operacyjny. Linux rządzi. W tej sprawie nawet lepiej nie zabieraj głosu. Mój Linux ma o wiele więcej funkcji niż telefony pracujące na Symbianie S60 – mogę na przykład tworzyć foldery wewnątrz folderów.
S: A po co foldery wewnątrz folderów? Wolę nie mieć nic wspólnego z Linuskem, jeszcze się czymś zarażę…
M: Widzę, że kompleksy z kolegi wychodzą. Niech nimi naładuje swoją beznadziejną baterię. F300 pozwala na 2,5h rozmowy i 155h czuwania. Przecież to jakieś nieporozumienie. ROKR Z6 to spokojne 7h rozmowy i 400h w trybie stand-by.
S: Ale za to w zestawie dostaje niezwykle praktyczny futerał.
M: Tak, jako dodatek do zabawki, jaką jest F300, a nie solidnego telefonu muzycznego jakim jest ROKR Z6. Do tego ROKR Z6 kupię nawet za 575 złotych.
S: Wiesz dobrze, że Samsung jest tańszy. Można go kupić już od 468 złotych.
M: Fakt, Z6 kosztuje o przeszło 100zł więcej, ale taka różnica w cenie i tak nie oddaje różnicy w jakości. Z6 w porównaniu z F300 jest warta o wiele więcej, a kosztuje niewiele drożej.
Niektóre odnośniki na stronie to linki reklamowe.