Dzisiejszy dzień minął nam dość ciekawie. W sumie, na gsmManiaKu zawsze jest ciekawie, jednak tym razem nawet najwięksi sceptycy nie mogą mieć żadnych powodów do narzekań. Przetestowaliśmy dla Was mocny sprzęt z Chin, dowiedzieliście się, że nowy BlackBerry Z10 już niebawem wkroczy do Play a HTC One doczekał się swojej pierwszej aktualizacji. I to nie koniec.
Desire Q, naturalny następca Desire SV ma wyróżniać się następującą specyfikacją techniczną: 4-calowy ekran TFT SLCD pracujący w rozdzielczości 480 x 800 pikseli, 1 GHz chipset Qualcomm MSM7227A oraz 5-megapikselowy aparat z diodą LED. Urządzenie ma posiadać baterię o pojemności 1650 mAh a w chwili premiery ma na nim pracować Android 4.1 JB. Można wysnuć domniemanie, iż urządzenie będzie wspierało technologię Beats Audio. Godnym odnotowania jest cena, która według niepotwierdzonych informacji nie powinna przekroczyć 800 PLN.
Drugi z telefonów, Desire P ma posiadać 4.3-calowy ekran WVGA, aparat o matrycy 8 Mpix z diodą LED, dwurdzeniowy procesor o taktowaniu 1.00 GHz. Urządzenie zaoferuje port microSD oraz dźwięk Beats Audio. Sugerowana cena urządzenia w przeliczeniu na naszą rodzimą walutę, to 1200 PLN. W chwili obecnej obydwa modele dedykowane są dla sieci China Telecom, trudno przewidzieć, czy urządzenia doczekają się dystrybucji na Starym Kontynencie. Chociaż…czy tak dużo byśmy stracili? Nie sądzę.
Plotki o tym krążyły po sieci już od dłuższego czasu, jednak milczenie Samsunga w kwestii FPS-ów na konferencji tylko podsycało emocje. Co ciekawe, informacja ujrzała światło dzienne dzięki Qualcomm’owi, który postanowił wyręczyć koreańską firmę i uchylił nieco rąbka tajemnicy. Wprawdzie Qualcomm stwierdził tylko, że ich procesor, znajdujący się w czwartym galaktycznym telefonie, Snapdragon 600, spokojnie poradzi sobie z rejestracją wideo rejestrowanego w Full HD z ową szybkością 60 klatek na sekundę, jednak dla wielu osób ten „niewinny fakt” to niemal potwierdzenie rejestracji w podwyższonej szybkości. Warto dopowiedzieć, że na dziś dzień standardem, który dla większości obserwatorów branży jest wynikiem zadowalającym, jest zapis z szybkością „tylko” 30 FPS.
To, że jeden z najmocniejszych telefonów na rynku bez wątpienia otrzyma Androida 4.2.2, to fakt. Kolejnym faktem jest opieszałość i liczne problemy Samsunga z procedurą aktualizacji flagowych urządzeń. W kwestii nowego „Andka” dla popularnego, drugiego Note’a pojawia się ostatnio na popularnych zachodnich serwisach dyskusyjnych coraz więcej spekulacji i terminów rzekomej aktualizacji. Moją uwagę przykuł post jednego z użytkowników, który – powołując się na swoje źródła w Samsungu – stwierdził, że upgrade softu dla niebrandowanych urządzeń rozpocznie się w pierwszej połowie kwietnia dla wszystkich regionów. Post ten jest wart zainteresowania z tego względu, że po kilku godzinach najzwyczajniej w świecie zniknął. Przypadek? A może w tym terminie aktualizacji jest coś na rzeczy? Pozostaje nam czekać.
Tajwańska korporacja zdaje się powoli uczyć na własnych błędach. Według niepotwierdzonych informacji redakcji androidbeat.com, władze firmy doszły do wniosku, że główną przyczyną rynkowych niepowodzeń jest brak dobrego marketingu. Panaceum? Zwiększenie budżetu na reklamy i marketing. I to nie o jakieś marne 10 czy 20 procent. Firma chce wpompować w dział marketingu cyfrowego o 250% więcej, niż w minionym roku. Marketing tradycyjny dostanie o 100% więcej aniżeli w 2012 roku. Czy to wystarczy, aby użytkownicy ponownie zakochali się w HTC?
Niektóre odnośniki na stronie to linki reklamowe.
Nie tylko OPPO Find X8 Pro był gwiazdą dzisiejszej premiery. Wraz z nim debiutował OPPO…
Być może zbyt surowo oceniłem flagowce pracujące na procesorze Snapdragon 8 Elite. Są gorące, ale…
Epic Games Store znów rozdaje nową grę za darmo. Tym razem jest mrocznie i tajemniczo.…
Do globalnej premiery zmierza POCO F7 oraz POCO F7 Ultra. Certyfikacja smartfonów Xiaomi to świetna…
HONOR 300 na zdjęciach prezentuje się zjawiskowo. To będzie wyjątkowo cienka brzytwa, która nie przekroczy…
Oto oficjalny wygląd nowego Xiaomi, którego będziemy często polecać. Nazywa się Redmi K80, choć do…