Urządzenia sygnowane logo Windows Phone coraz częściej skupiają się na walce o miejsce w kieszeni średnio zamożnego klienta. Typowego gościa, który chce wydać na telefon 500-700 złotych i cieszyć się mnogością aplikacji oraz całkiem niezłą funkcjonalnością. Do HTC WP 8S oraz Nokia Lumia 620 dołącza właśnie nowy rywal: Huawei Ascend W1. Czy warto zaufać urządzeniu od chińskiej korporacji?
Dyskretna elegancja. Z elementami metalizowanymi.
Bryła Huawei Ascend W1 zamyka się w wymiarach 124,50 x 63,70 x 10,50 mm przy niedużej wadze 130 gramów. Tylna ściana urządzenia została wykonana z gumowanego tworzywa, które ma na celu zapewnienie większej amortyzacji konstrukcji w dłoni i trzeba przyznać, że powłoka spełnia swoją funkcję poprawnie. Warto zwrócić też uwagę na charakterystyczną dla Huawei wypukłą konstrukcję głównego aparatu. Rozwiązanie znane do tej pory głównie ze świata Androida zostało zaadoptowane na potrzeby modelu W1.
[nggallery id=360 template=techmaniak]
Na lewej ścianie obudowy, w jej górnej części, znajduje się przycisk regulacji głośności, dolna ściana skrywa wejście na port microUSB, który – co rzadko spotykane – został przesunięty na prawą krawędź, górna ściana oddaje nam do dyspozycji wejście na słuchawki audioJack oraz przycisk POWER a prawa ściana komórki oferuje nam fizyczny spust aparatu.
Należy pochwalić Huawei, bowiem zaprezentowana konstrukcja obudowy jest ergonomiczna i świetnie sprawdza się w codziennym użytkowaniu. Urządzenie bardzo pewnie leży w dłoni a komfort jego obsługi, to zdecydowanie bardzo wysoka półka. Szkoda, że chińska korporacja zdecydowała się tylko na trzy wersje kolorystyczne: czarną, białą oraz czarno-niebieską. Żywe kolory, jakimi promuje się chociażby Lumia 620, mogłyby wnieść jeszcze więcej pozytywnych emocji w świat kafelek od Microsoftu.
Wystarczająca wielkość i jakość wykonania
Huawei Ascend W1 posiada 4-calowy ekran, wykonany w technologii IPS TFT, pracujący w rozdzielczości 480 x 800 pikseli. Warto zwrócić uwagę na fakt, że ekran został dodatkowo zabezpieczony warstwą ochronną Corning Gorilla Glass, co z całą pewnością pozytywnie wpłynie na jego żywotność.
[nggallery id=362 template=techmaniak]
Reakcja na dotyk nie pozostawia nic do życzenia. Huawei już dawno temu zerwało z wizerunkiem chińskiej firmy robiącej tandetę z wyświetlaczami obsługiwanymi z użyciem pięści. Model W1 pokazuje, że korporacja obrała dobrą ścieżkę rozwoju, która z całą pewnością będzie w stanie zadowolić większość użytkowników. W mojej prywatnej ocenie jakość wyświetlanego obrazu wypada niemal tak samo dobrze, jak na konkurencyjnej Nokii Lumia 620. Trudno byłoby mi wskazać faworyta.
Huawei zaopatrzyło swoje urządzenie w pojemną baterię litowo-jonową (Li-Ion) o pojemności 1950 mAh. W trybie czuwania telefon potrafił wytrzymać kilka dni bez dużego uszczerbku na stanie naładowania akumulatora. Podczas przeciętnego użytkowania telefonu, bateria zastosowana w Huawei Ascend W1 spokojnie pozwalała utrzymać telefon przy życiu przez 3-4 dni, co należy uznać za bardzo dobry rezultat. Dodatkową zaletą jest tutaj otwarta bryła obudowy, dzięki czemu zawsze można podmienić ogniwo baterii na nowe.
Test akumulatora (jasność ekranu ustawiona na 50%):
Czas ładowania od poziomu 15%: ~1 godzina i 50 minut.
Poprawne, w pełni wystarczające do rywalizowania z konkurencją
Huawei Ascend W1 oddaje do dyspozycji użytkownika wiele funkcjonalnych i użytecznych standardów. Na pokładzie znajdziemy chociażby WiFi v802.11b/g/n, USB v.2.0, moduł Bluetooth, GPS, A-GPS czy funkcję WiFi Hotspot. Zabrakło niestety modułu zbliżeniowego NFC, który coraz to częściej pojawia się jako całkiem użyteczna technologia w otaczającym nas świecie. Huawei Ascend W1 bezproblemowo obsługuje wszystkie główne pasma GSM.
Szybkość i stabilność. Niestety, mała ilość autorskich rozwiązań
Windows Phone 8 domyślnie zainstalowany na urządzeniu działa tutaj bardzo szybko i płynnie. Dwurdzeniowy procesor Qualcomm MSM8230 o taktowaniu 1.2 GHz oraz 512 MB RAM oferują wystarczającą ilość mocy, aby mobilne okienka nie były podatne na zadyszki, jakże dobrze znane ze świata Androida.
[nggallery id=364 template=techmaniak]
Szkoda, że inżynierowie Huawei nie obrali tej samej ścieżki, co Nokia, bowiem na tle fińskiej konkurencji omawiamy telefon nie może powalić na kolana dużą ilością aplikacji dedykowanych. Szczerze mówiąc, autorskie aplikacje niemal tu nie istnieją a część funkcji, jak chociażby aplikacja Przewodnik nie jest jeszcze obsługiwana na terenie Polski. Trzeba jednak dopowiedzieć, że poprawną ilość aplikacji możemy znaleźć już w Marketplace, co w dużej mierze pozwoli nam dopasować Huawei Ascend W1 do naszych indywidualnych oczekiwań. Spieszę także poinformować wszystkich „biurowców”, że znajdziemy tutaj pakiet MS Office, dokładnie taki sam, jak na urządzeniach rodem z Finlandii.
Szybko, wydajnie, bez Flasha
[nggallery id=366 template=techmaniak]
Internet Explorer działa tutaj nad wyraz płynnie. Nie ma najmniejszej potrzeby ku temu, aby interesować się aplikacjami firm trzecich. Podobnie, jak w innych telefonach pracujących pod kontrolą WP8, można z góry odpuścić sobie strony budowane z użyciem Flasha, bowiem wsparcie dla tej technologii nie istnieje. Optymalizacja Kontaktów i Facebooka wypada dobrze, wszystko działa bardzo płynnie a samo urządzenie nie przejawia najmniejszych nawet chęci do zrywania sygnału WiFi. Ascend W1 dobrze trzyma także sygnał operatora dzięki czemu surfowanie z użyciem standardu 3G nie wiąże się z problemami.
Niezły dźwięk, niedużo wspieranych formatów wideo.
Podobnie jak inne urządzenia z WP8 na pokładzie, Ascend W1 nie może pochwalić się wsparciem dla wielu popularnych formatów, jak chociażby .rmvb czy .mkv. Warto jednak zwrócić uwagę na bezproblemową obsługę plików .avi, nawet tych zarejestrowanych w jakości HD. Muzyka a raczej jakość dźwięku, to całkiem mocna strona testowanego urządzenia.
[nggallery id=368 template=techmaniak]
Dźwięk jest czysty a w miarę rozsądne umieszczenie tylnego głośniczka sprawia, że ciężko zasłonić cały jego obszar dłonią. Na słuchawkach Huawei dobrze wpisuje się w szeroko rozumianą przeciętność a wsparcie dla karty microSD (do 32 GB) pozwala na szybkie rozbudowanie naszej bazy plików audio i wideo.
Testowane multimedia:
Czysto, elegancko i funkcjonalnie
Mógłbym tutaj skopiować akapit z dowolnej recenzji innego telefonu pracującego pod kontrolą Windows Phone 8, bowiem Microsoft najwyraźniej nie pozwolił producentom na odejście od domyślnego rozwiązania. I tak dostajemy do dyspozycji elegancką, bardzo przejrzystą i klarowną aplikację Telefon. Nawet laik, który nigdy wcześniej nie miał smartfonu w dłoni, od razu zrozumie, jakie panują tu zasady i bez żadnego kłopotu rozpocznie korzystanie z trybu telefonu.
Co się zaś tyczy klawiatury, również nie wyróżnia się ona na tle innych komórek z WP8 na pokładzie. Słownik prezentuje się bardzo solidnie a przemyślany układ klawiatury pozwala na w pełni komfortowe pisanie „esów” nawet w orientacji pionowej, co na wielu innych telefonach pracujących pod kontrolą zielonego robota wcale nie jest takie oczywiste. Trudno pochwalić za te rozwiązania Huawei, bowiem oklaski powinny być raczej skierowane w stronę Microsoftu, jednak fakt pozostaje faktem: to nadal jedne z najczystszych i najlepiej funkcjonujących rozwiązania dostępne na rynku.
Urządzenie dysponuje aparatem głównym o matrycy 5 Mpix, dodatkowo wspieranym przez pojedynczą diodę doświetlającą. Maksymalna rozdzielczość w jakiej zapisywane są zdjęcia wynosi 2592×1944 px. Zdjęcia robione przy dobrych warunkach oświetleniowych wychodzą przeciętnie, jednak wydaje się, że to właśnie w optymalizacji aparatu (i jakości zdjęć) wychodzi relatywnie niska cena urządzenia. Mimo, że fotografie nie odstają i bez większego wysiłku można zrobić niezłej jakości zdjęcie, to jednak z całą pewnością tryb foto mógł wypaść odrobinę lepiej.
ZALETY
|
WADY
|
Telefon zasługuje naszym zdaniem na wyróżnienie “Dobry zakup“.
Huawei Ascend W1, to bardzo ciekawy gracz w swojej klasie. Jeśli nie macie zaufania do chińskiej firmy, zainteresujcie się HTC 8S oraz Nokią Lumia 620. W świecie komórek pracujących pod kontrolą Androida, warto spojrzeć przyjaznym wzrokiem w stronę LG Swift L9 oraz Sony Xperia P.
Niektóre odnośniki na stronie to linki reklamowe.
Z zakupem telefon do zdjęć czekasz do premiery Huawei Mate 70? Możesz mieć rację, bo…
Seria vivo S20 zaoferuje użytkownikom mocarną specyfikację. Zwłaszcza vivo S20 Pro zapowiada się na jednego…
Aplikacja Uber wzbogaca się o udane nowości, które mogą przydać się także w okresie świątecznym.…
Najbliższy weekend może być uciążliwy dla klientów banku mBank. Bank zaplanował przerwę w działaniu swoich…
Do rodzinki ciekawych flagowców niedługo dołączy vivo X200s. On również otrzyma potężną specyfikację na czele…
Do walki z oszustami wydzwaniającymi do nas i wykradającymi nasze dane zostały wytoczone ciężkie działa.…