W kolejnej części zajmiemy się wszystkim co związane z GPS oraz lokalizacją naszego smartfona. Przypominamy, że jest to cotygodniowy cykl artykułów poświęcony podstawowym funkcjom Androida. Jeśli ominęliście poprzednie epizody zapraszamy do nadrobienia zaległości 😉
Zacznijmy od tego w jaki sposób nasz smartfon może być lokalizowany i do czego to służy. Najbardziej dokładnym, a co za tym idzie najważniejszym sposobem na lokalizację jest system GPS. Jest to system nawigacji satelitarnej używany do precyzyjnego pozycjonowanie urządzeń lub namierzania celów. W skrócie powiem jedynie, że do zastosowań cywilnych dokładność pomiarów jest ustalona na poziomie 1-3 m. W praktyce sami możecie to określić. Wskazania rzeczywiście mogą pokazywać waszą dokładną pozycję lub oddaloną nawet o 20-30 metrów. Uśredniając możecie zlokalizować smartfona z dokładnością 4-12 m. Wszystko zależy od ilości widocznych satelitów, ukształtowania terenu, warunków atmosferycznych oraz naturalnych przeszkód.
Prawdą jest, że odbiornik, który posiadamy w smartfonach to tak na prawdę A-GPS. Przedrostek „A” oznacza, że jest to system wspomagany przez sieć komórkową. Największym problemem jest prędkość znalezienia sygnału. Odbiorniki w smartfonach są małe, a w dodatku często używane w miastach gdzie są wysokie budynki, które nie pomagają w lokalizacji. Transmisja danych pozwala na pobranie danych, które dostarczają informacji modułowi GPS, w której części nieboskłonu ma szukać satelitów. W momencie kiedy połączenie z pierwszym zostanie ustanowione na podstawie porównań odbiornik znajdzie już pozostałe. Transmisja danych znacząco przyśpiesza połączenie z satelitami. Różnica między ustanowieniem lokalizacji bez transmisji danych, a z włączonym Internetem może wynosić 5-10 sekund do 3-5 minut. W najnowszych smartfonach jest już stosowany system Glonass. Jest to rosyjski odpowiednik GPS (amerykański). Korzystanie z dwóch odbiorników naraz poprawia dokładność i przyśpiesza wskazanie naszego położenia.
Drugim sposobem na lokalizację jest użycie sieci bezprzewodowej WiFi. Najważniejszym faktem jest, że nie musimy być połączeni z samą siecią, żeby udostępnić smartfonowi swoją pozycję. Skanuje on pobliskie sieci i na podstawie mocy sygnału (odległość od routera) określa nasze położenie. Ten typ lokalizacji nie jest dokładny ale przydaje się strasznie w budynkach, kiedy sygnał GPS lub Glonass jest niski lub nie ma go wcale. W praktyce dokładność lokalizacji jest na poziomie 200 m i większa. Wszystko zależy od ilości sieci WiFi w naszym otoczeniu.
Trzecim sposobem jest lokalizacja na podstawie stacji bazowych sieci komórkowych tzw. BTS. Tu dokładność jest najmniejsza. Maszty operatorów mogą być oddalone od siebie nawet o kilka kilometrów. Zapewne pamiętacie w starych nokiach takie rozwiązania jak pokazywanie ulicy pod nazwą operatora. Jest to nadal realizowane właśnie na podstawie BTSów, które przesyłają dane do naszego smartfona. Cały szereg urządzeń takich jak akcelerometr, kompas, żyroskop czy barometr pomagają poprawić dokładność lokalizacji. Wspomagają one nawigację w ruchu. Ich użycie również wpływa na zmniejszenie zużycia energii w smartfonie poprzez ograniczenie korzystania z odbiornika GPS czy WiFi.
Liczba aplikacji, która korzysta z dostępu do lokalizacji jest ogromna. Czasami nawet możecie nie zdawać sobie z tego sprawy. Od taki program do korzystania z usług bankowych. Pozwala na sprawdzanie stanu konta, robienie przelewów czy przeglądanie historii. Jeśli nikt nie wchodził w dodatkowe opcje może się zdziwić skąd w wymaganych uprawnieniach tej aplikacji dostęp do lokalizacji. Na podstawie tych danych program jest wstanie wskazać nam najbliższe placówki banku oraz bankomaty. Zastanawiacie się pewnie czy to jest bezpieczne? Postanowiłem sobie zostawić ten temat na sam koniec.
Ustawienia lokalizacji czy współrzędnych w Mapach Google są bardzo przydatnymi funkcjami. Dzięki nim nasi znajomi są nieustannie informowani gdzie się znajdujemy. Możemy w łatwy sposób znaleźć drogę do szukanego przez nas miejsca czy zlokalizować punkt użyteczności publicznej. Miejmy na uwadze, że ciągłe korzystanie z GPS oraz dzielenie się pozycją znacząco podnosi zużycie energii w smartfonie.
Również Google Now w większości opiera się o naszą lokalizację. Takie informacje jak pobliskie atrakcje, liczba przebytych kilometrów w ciągu miesiąca czy też pogoda są realizowane na podstawie wszystkich ustawień podanych powyżej.
Najbardziej kontrowersyjną kwestią jest ingerowanie w naszą prywatność. Wiele już powiedziano w tej sprawie. Google nie raz tłumaczyło się, że nie zbiera danych o lokalizacji użytkowników bez ich zgody. Jak jest naprawdę? Pewnie nie raz zauważyliście, że Google czy to przy włączeniu jakiegoś programu, przeglądarki wykorzystującej internet mobilny czy usług w systemie pyta nas czy zezwalamy na lokalizację naszego smartfona. Pierwsze plansze po włączeniu nowego telefonu już nas o tym informują. Sądzę, że jako użytkownicy nie mamy dużego wpływu na to czy jesteśmy śledzeni czy nie. Po co to wszystko? Oczywiście dla pieniędzy. Reklamy, które są nam prezentowane w wynikach wyszukiwania są lepiej dopasowane do Nas jeśli są połączone z naszymi preferencjami i miejscami, które odwiedzamy. Nawet jeśli wyłączymy usługi lokalizacji w smartfonie to podejrzewam, że Google nie pozostawia Nas bez nadzoru. Sugeruję dokładnie czytać uprawnienia jakie dajemy naszym aplikacjom o czym pisaliśmy tutaj. Dodatkowo warto z rozwagą korzystać z usług współrzędnych w Mapach Google, które moim zdaniem niosą najwięcej kontrowersji. Jeśli macie jakieś pytanie to chętnie na nie odpowiemy. Przypominamy, że cykl jest przeznaczony dla nowych użytkowników smartfonów z Androidem. Doświadczonych zaś prosimy o uszanowanie podstaw i rozwinięcie informacji o swoją wiedzę. Jeśli jakieś funkcje czy usługi Androida są dla Was szczególnie problematyczne dajcie nam koniecznie o tym znać. Postaramy się w kolejnych epizodach poruszać wybrane przez Was tematy. Do zobaczenia za tydzień.
Niektóre odnośniki na stronie to linki reklamowe.
Składany flagowiec w super promocji? Motorola razr 50 Ultra po raz pierwszy doczekała się aż…
Segment tanich tabletów przeżywa rozkwit. Świeżo zaprezentowany Teclast M50 Mini dołącza właśnie do niedrogich pobratymców…
Tanie realme zdobyło kolejną certyfikację. Szykuje się globalne ogłoszenie niskobudżetowca. Niedługo realme Note 60x będzie…
Masz flagowca Apple? To przydałyby Ci się słuchawki. Jako fan marki na pewno słyszałeś o…
Nowy tablet OPPO Pad 3 zadebiutuje już jutro. Na dzień przed premierą sporo o nim…
Dzieli nas dzień od prezentacji średniaków OPPO. O nowym OPPO Reno 13 (Pro) wiemy niemalże…