Firma Xaiomi, która w ostatnim czasie wprowadziła do oferty sprzedażowej na rodzimym rynku dwa nowe smartfony – Mi2S oraz Mi2A – ma powody do radości. Zastanawialiście się ile można sprzedać urządzeń mobilnych w przeciągu 45 sekund? My już to wiemy.
Jak donosi jeden z zagranicznych serwisów branżowych, firma Xiaomi, która uruchomiła dziś sprzedaż flagowca – Mi2S napędzanego przez 4-rdzeniowy układ Snapdragonn 600 o częstotliwości taktowania 1.7 GHz, wspieranego przez 2-gigabajtowa pamięć operacyjna RAM, już po 45 sekundach musiała ją zakończyć, gdyż zainteresowanie było tak duże, że w jego posiadanie weszło aż 200.000 tysięcy użytkowników.
W zasadzie nie ma się co dziwić, gdyż wersja wyposażona w 32-gigabajtową pamięć dla użytkownika oraz 13-megapikselowy aparat główny to koszt zaledwie 2299 juanów, czyli około 1.150 złotych, zaś wariant z 16 GB wbudowanej pamięci i aparatem 8 Mpx to koszt zaledwie 1999 juanów, co daje nam nieco ponad 1000 złotych.
Bez względu na wariant na wyposażeniu nie zabrakło również miejsc dla 4.3-calowego wyświetlacza IPS w rozdzielczości 1280 x 720 pikseli (342 PPI), 2-megapikselowej kamerki dedykowanej wideo połączeniom, Bluetooth 4.0, złącza MHL, portu USB z funkcją OTG, odbiornika GPS, modułu sieci bezprzewodowej WiFi z funkcją WiFI Direct oraz WiFI Display, cyfrowego kompasu czy tez akumulatora o pojemności 2000 mAh, który według specyfikacji technicznej ma zapewnić do 450 godzin pracy w trybie czuwania.
źródło: gizchina
Niektóre odnośniki na stronie to linki reklamowe.
Takiego smartfona jak Infinix NOTE 50s jeszcze nie widziałeś! Takiego smartfona jak NOTE 50s jeszcze…
Motorola Edge 60 stylus debiutuje oficjalnie w niskiej cenie. Telefon ma rysik, niezły procesor, dobrą…
HTC Wildfire E7 Plus nie jest może telefonem wybitnym, ale przy obecnej kondycji HTC nie…
Honor GT Pro powinien zadebiutować na dniach. Ponieważ telefon zapozował na żywo, wiemy już o…
OnePlus Nord CE5 zdradził pełną specyfikację przed premierą. Ma potężną baterię, ciekawy procesor, niezły aparat…
Nie ma czegoś takiego jak za dużo RAM. Dobrze więc, że Google nareszcie przestaje udawać,…