PureView może w niedalekiej przyszłości stanowić nie tylko nawiązanie do opracowanej przez Sigmę technologii Foveon, ale też charakteryzować się możliwością zapisania większej ilości informacji w kadrze, informacji, których gołym okiem nie widać. Jak zaznacza Jo Harlow, jeden z włodarzy w Nokii:
W ten sposób będziesz mógł bawić się ze zdjęciem również po jego wykonaniu
Najczęściej mówi się właśnie o opcji modyfikowania ostrości już na gotowym kadrze – zupełnie tak, jak w aparatach Lytro Light Field Camera. Podejrzewam, że technologicznie Nokia odróżni swoje produkty, jednak ogólna zasada może pozostać niemalże identyczna. Nie byłby to zresztą pierwszy tego typu zabieg, bo podobnym projektem chwaliła się jakiś czas temu Toshiba.
Jak widać, producenci zmierzają w jedną stronę. Dla mnie jednak problemem nie jest to, że wszystkie działania są do siebie podobne, ale to, że zdjęć w ten sposób wykonanych często nie da się oglądać w sposób inny, niż w dedykowanej przeglądarce. Może to być przeglądarka na smartfonie, może być na desktopie – ale ma być dedykowana i koniec.
I jak tu zapewnić uniwersalność?
Źródło: SlashGear
Niektóre odnośniki na stronie to linki reklamowe.