Przygotowując się do wakacyjnych wojaży warto zawczasu pomyśleć o odpowiednim zabezpieczeniu posiadanego telefonu. W końcu to właśnie ten gadżet towarzyszył nam będzie na każdym krok – czy to w czasie zwiedzenia miejskich zabytków, czy też leniuchowania na plaży. Co za tym idzie, prędzej czy później zmierzycie się z jednym z największych wrogów elektroniki: piaskiem.
Obecnie smartfony mają bardzo wytrzymałe ekrany. Corning Gorilla Glass 3 czy inne, podobne rozwiązania, pomagają przetrwać telefonom w ciężkich warunkach. Pomagają, ale nie gwarantują nieziszczalności. Upadek sprzętu z dużej wysokości na beton lub asfalt najczęściej kończą się tragicznie. Podobnie zabójcze dla tafli szkła są małe i twarde drobinki piasku, które bez problemu rysują nawet najbardziej wytrzymałe ekrany. Jak zatem zabezpieczyć się przed inwazją milionów ziarenek w trakcie naszego wypoczynku?
Folia ochronna
Taka ochrona wydaje się być najbardziej skuteczna. Ilość typów folii na rynku jest imponująca. Mamy produkty, których głównym zadaniem jest być prawie niewidocznym – cieszą się one chyba największą popularnością. Zapewniają ochronę przy jednoczesnym zachowaniu komfortu korzystania ze smartfona. Mamy również folie, które poprawiają kontrast wyświetlacza oraz zmniejszają refleksy i odbicia. Nie warto natomiast kupować tanich wynalazków, które niepewnie trzymają się szkła. Inwestycja w markowe folie pozwoli na zminimalizowanie efektu „widocznej ochrony”. Nie ma się też co oszukiwać – każdą folię będzie widać, jednak jest to cena, którą trzeba zapłacić za możliwość ochrony przed drobinkami piasku.
Pokrowce silikonowe
Tego typu pokrowce nie mają dużo wspólnego z ochroną ekranu ale do dbania o obudowę nadadzą się bardzo dobrze. Na ogół przykrywają boczne krawędzie smartfona wraz z tyłem oraz ramką przy ekranie. Zapobiegnie to dostawaniu się piasku do środka telefonu (tak, to też ma bardzo często miejsce). Miejmy na uwadze, że silikonowe pokrowce posiadają otwory na mikrofon i głośnik, przez które również mogą dostać się drobinki piasku. A ziarenka piasku obecne między obudową, a pokrowcem oznaczają porysowaną obudowę.
Kabury
Tego typu pokrowce były popularne głównie przy starszych smartfonach. Obecnie rzadko je widać na ulicy, bo noszenie w ten sposób telefonu jest po prostu niewygodne ze względu na wielkość wyświetlacza. Kabura jest też otwartym pokrowcem, co sprzyja dostawaniu się tam nieczystości, jak również piasku. Na plażę zdecydowanie nie polecam.
Futerały
Bardzo podobne do kabur. Tutaj również mamy sporo wolnej przestrzeni gdzie ewentualnie mogą przedostać się drobinki piasku. Tego typu pokrowce są zdecydowanie bardziej popularne. Zamknięcie klapki w momencie, gdy na tafli szkła znajduje się piasek, może mieć przykre skutki.
Pokrowce typu „książka”
Mam tu na myśli np. S Cover czy S View Cover znane dobrze z serii Galaxy. Niestety nie zapewniają one najlepszej ochrony. Zamknięcie klapki z piaskiem na szkle może owocować soczystymi rysami wzdłuż ekranu.
Pokrowce – wsuwki
Mimo, że jestem zdecydowanym zwolennikiem takich rozwiązań, to muszę również tutaj przedstawić swoje obawy. O ile piasek może dostać się praktycznie tylko górną częścią wsuwki, gdzie telefon jest po prostu odkryty, to wyobraźmy sobie scenariusz podobny do poprzednich. Piasek na tafli szkła niestety przesunie się w trakcie wkładania i wyciągania telefonu. Gwarantowana rysa.
Jak widać, rozwiązań jest wiele. Słyszałem też nawet o workach termicznych. Zamknięcie telefonu w takim opakowaniu gwarantuje hermetyczną szczelność. Ale chyba nie o to chodzi, prawda? Moim zdaniem najlepiej sprawdzi się tutaj zastosowanie folii, w połączeniu z silikonowym pokrowcem. A jak Wy dbacie o smartfona na plaży? Macie jakieś specjalne metody? Pochwalcie się swoimi doświadczeniami.
Ceny w sklepach
Niektóre odnośniki na stronie to linki reklamowe.