Stało się. Polska już nie jest na końcu świata. Nie jest to jeszcze to na co czekaliśmy ale powinniśmy się cieszyć. Dziś oficjalnie do Google Play nad Wisłą trafiają książki. Czy moja euforia jest uzasadniona? Sprawdźmy.
Google Play oferuje znacznie więcej, niż byliśmy do tego przyzwyczajeni. Poza czasopismami, książkami i filmami najciekawszą pozycją są oczywiście urządzenia sprzedawane bezpośrednio prze sklep Google. Póki co musimy jeszcze poczekać na resztę atrakcji ale możemy nacieszyć się czytając kultowe pozycje na ekranach naszych smartfonów i tabletów.
Znaczna większość książek jest po angielsku. Znajdą się jednak i polskie tytuły. Mamy np. Mickiewicza. Może warto przeczytać raz jeszcze „Dziady”?
Mamy podział na najczęściej kupowane, nowości w beletrystyce, literaturze faktu czy inne kategorie. Możemy wybierać spośród tematyki związanej z biznesem, komputerami i internetem, kryminały, książki dla dzieci i inne. Trzeba przyznać – książki są drogie, jak na warunki Google Play ale ceny nie są wyższe od wersji papierowych. Mamy oczywiście możliwość pobrania darmowych próbek, czyli kilku stron danej pozycji.
Na opinię o serwisie przyjdzie jeszcze czas chociaż działa bardzo sprawnie i jest przejrzysty. Jeśli jednak nie macie nowej pozycji w Google Play proponuję Wam zrestartować Wasze urządzenie. Po chwili od ponownego włączenia ujrzycie okno do akceptacji warunków licencji. Będzie to oznaczać, że książki w Google Play są również u Was
Tymczasem dajcie znać na co Wy liczycie w kontekście pełnej oferty Google Play najbardziej? Jak spodobały Wam się książki? Może już nie długo ujrzymy więcej, znacznie więcej.
Niektóre odnośniki na stronie to linki reklamowe.